Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?






* * * * * 7 głosów

Co aktualnie w trawie piszczy...

Napisany przez Dark_Raptor, w Fotografia, Makrofotografia 28 lipca 2014 · 4 125 wyświetleń

makro macro plener lato owady pająki pajęczaki nikon d70s industar 50/2.8
...a w zasadzie chrzęści, bzyczy i trzeszczy ;)

Wreszcie, po bardzo długim czasie, udało się wybrać na krótki plenerek makro. Wiele osób narzeka, że nie są w stanie spotkać interesujących owadów, czy pająków. Prawdą jest jednak, że nie musiałem się ruszać spoza obrębu małej działki, by napotkać ogromną rzeszę bezkręgowców.

Oczywiście potwierdziła się zasada, że gdy coś fajnego się dzieje, to pod ręką nie ma sprzętu. Zostałem zmuszony do wyciągnięcia z najmroczniejszych odmętów szafy i odkurzenia Nikona D70s, tudzież "ruskiego" obiektywu Industar 61L/Z 50/2.8. Pomimo braku pomiaru światła, który wymuszał pracę w pełnym manualu i fotografowanie "na oko", udało się całkiem nieźle.

Aby nie było zbyt różowo, pojawiły się i problemy. Nie pomagał wiatr, który jest jednym z największych wrogów makrofotografa w plenerze. Dodatkowo, podczas nocnego pstrykania, rozpoczęła się rójka mrówek Myrmica. Przeszkadzały strasznie, bo już dawno nie zostałem tak pożądlony przez jakiekolwiek owady. Leciały jak szalone do każdego źródła światła, właziły za koszulkę, plątały się po aparacie. Nietrudno było je przycisnąć, a więc i zostać dziabniętym.

Na poniższych zdjęciach, mała próbka napotkanej fauny i flory. Było tego znacznie więcej, ale gdy silniej wiało lub obiekt był zbyt ruchliwy, wolałem sobie darować fotografowanie. Większość zdjęć zrobiona na przysłonach f8-f11. Czasy migawki: 1/80-1/320s. ISO 200. Obiektyw wsparty 1-2 pierścieniami pośrednimi.

Dodany obrazek
Pierwsza przymiarka, oko w oko z Pelophylax kl. esculentus. W tym roku, w małym oczku wodnym (2,5 x 2 m), pojawiło się ponad 25 sztuk.

Dodany obrazek
No i w całej okazałości. Rozrzut ubarwienia jest dość spory.

Dodany obrazek
Przy okazji, zakwitły nenufary.

Dodany obrazek
Łowikowate (Asilidae), to niezwykle zwinne, drapieżne muchówki. Na zdjęciu okaz ze schwytanym pluskwiakiem.

Dodany obrazek
Podobno ludzie boją się pająków i owadów, bo mają więcej niż 4 odnóża. No to niech oglądają pająki, które mają ich tylko cztery. Na zdjęciu, pełna poświęcenia samica Pisaura mirabilis dźwigająca swoje ciężkie brzemię - kokon.

Dodany obrazek
Przyplątał się też skoczogonek. Ten przedstawiciel rodzaju Orchesella może być uznany za olbrzyma. Ma blisko 2,5 mm!

Dodany obrazek
Młodziutki krzyżaczek Cyclosa sp. ukrywa się w swojej sieci.

Dodany obrazek
Ten kolorowy pluskwiaczek prawdopodobnie pożywiał się sokami powojników.

Dodany obrazek
Muchy Sarcophaga są niezwykle pospolite, jednocześnie bardzo fotogeniczne. Nie należą też do bardzo płochliwych, więc fotografując mamy szansę na bliski z nimi kontakt.

Dodany obrazek
Myrmica. Dziesiątki tych mrówek leciały do mojej latarki, właziły pod ubranie, obłaziły sprzęt. Użądlenia, jak na tak niewielkie owady, są dość bolesne.

Dodany obrazek
Lagria cf. hirta. Dość liczny, acz raczej spotykany pojedynczo na roślinach zielnych. Nietypowy przedstawiciel Tenebrionidae.

Dodany obrazek
Samica Sympetrum sanguineum. W tym roku ważki nieźle obrodziły i nad małym oczkiem wodnym obserwowałem kilkanaście osobników.

Dodany obrazek
Pogońce Pardosa wykorzystują każdą nagrzaną słońcem powierzchnię, aby inkubować swoje kokony.

Dodany obrazek
Przedstawiciel Pompilidae, prawdopodobnie Anoplius. Te małe osy pasożytują na pająkach.

Dodany obrazek
Kolejny rok z rzędu zakwitły pływacze (Uticularia). Chronione, drapieżne rośliny wodne.

Dodany obrazek
Młody skakun z rodzaju Heliophanus. Budował swoją kryjówkę w gęstej roślinności.

Dodany obrazek
Mszyce, zwłaszcza w grupie, też bywają fotogeniczne. Te żerowały na liściach tataraku.

Dodany obrazek
Catoptria pinella, jeden z ładniejszych przedstawicieli Microlepidoptera. Przywabiony światłem do budynku.

Dodany obrazek
Świat muchówek też jest pełen pasożytów. Na zdjęciu przedstawiciel rączyc (Tachinidae), grupującej wiele takich gatunków.

Kilka obserwacji technicznych. Odradzając terenową pracę ze szkłami M42 i puszkami, które nie mają pomiaru światła, rzadko miałem okazję spróbować tego na sobie. Faktycznie, jeśli wykorzystujemy tylko światło zastane, to taka praca, przy intensywnie zmieniającym się świetle, jest czystą mordęgą. Jednak gdy korzystamy ze światła błyskowego, ew. mieszanego, jest ciut łatwiej. Lampy błyskowe musiałem regulować przeważnie w zakresie 1/8-1/64 mocy. Najczęściej związane to było z dokładaniem/zdejmowaniem pierścieni pośrednich lub mocniejszym domykaniem szkła. Generalnie dało się pracować, nawet przy ruchliwych obiektach i nie było tak źle, jakby się należało tego spodziewać. Tak więc jeśli ktoś chce mieć zestaw makro za naprawdę małe pieniądze, można się w ten sposób pobawić. Pamiętając jednak o wszelkich niedogodnościach!




Wow! Zdjęcia są w niesamowitej jakości, idealnie ostre...IDEALNE ! :D

Dziękuję :)

Wow! Zdjęcia są w niesamowitej jakości, idealnie ostre...IDEALNE ! :D

Dobrze znam te niedogodności :D Zdjęcia wyszły niezwykle ostro a kolory soczyste jak owoce ;) Właśnie zacząłem się zastanawiać, ponieważ dużo pstrykałem Industarem + D80, czyli podobne warunki (nieraz z lampą, nieraz bez), ale nigdy nie udało mi się uzyskać takiej czystości obrazu i takiego szerokiego zakresu ostrości. Pomijając umiejętności i wyczucie smaku przy fotografowaniu rozumiem, że decydująca jest tutaj dobra lampa i obróbka RAW? Jakieś wskazówki ? ;)

Jeśli chodzi o głębię ostrości (GO), to sprawa domknięcia szkła. f8-f11, to najczęściej wykorzystany zakres przysłon.

Co do "czystości" obrazu. Do końca nie wiem o co dokładnie chodzi. To może być kwestia kilku elementów:

- właściwe dobranie kadru, aby jak najmniej "rozpraszaczy uwagi" znalazło się na zdjęciu. To już kwestia znalezienia odpowiedniej pozycji i skomponowania kadru. Najlepiej jeśli elementy tła znajdą się daleko poza GO.

- brak szumu. Fotografowałem na najniższym, możliwym ISO (200). Kadr starałem się optymalnie naświetlić, aby później nie wyciągać szczegółów z cieni, a więc bez ryzyka podbicia szumu.

 

Lampa, przede wszystkim, pozwala na uzyskanie sensownych czasów z ręki i domknięcie szkła (a więc i większą GO). Niestety w przypadku amatorskich puszek Nikona, trzeba bawić się całkowicie manualnymi ustawieniami. Gdybym pstrykał szkłem makro z procesorem, to mógłbym wyzwalać lampy automatycznie w trybie TTL. Zaoszczędzałoby to mnóstwo pracy.

 

Co do kolorów, to już kwestia gustu. Lubię kontrastowe i wysycone obrazki. Najczęściej balans bieli ustawiam na "chmurkę". Daje to efekt ocieplenia obazu, neutralizując niebieski, zimny zafarb z lampy błyskowej. Reszta obróbki to tylko ew. dokadrowanie, zmniejszenie, doostrzenie miniatury i dodanie podpisu. Praktycznie nic więcej nie robię.

Dobrze znam te niedogodności :D Zdjęcia wyszły niezwykle ostro a kolory soczyste jak owoce ;) Właśnie zacząłem się zastanawiać, ponieważ dużo pstrykałem Industarem + D80, czyli podobne warunki (nieraz z lampą, nieraz bez), ale nigdy nie udało mi się uzyskać takiej czystości obrazu i takiego szerokiego zakresu ostrości. Pomijając umiejętności i wyczucie smaku przy fotografowaniu rozumiem, że decydująca jest tutaj dobra lampa i obróbka RAW? Jakieś wskazówki ? ;)  

Przeszukaj mój blog

użytkownicy przeglądający

0 zarejestrowanych terrarystów, 0 gości, 0 anonimowych terrarystów

Ostatni odwiedzający






© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.