To ja tez dodam kilka fotek plazow z mojej okolicy.
od lewej:
Rana sylvatica, Bufo americanus, Rana pipiens, Hyla versicolor, Plethodon cinereus.
Napisany przez MikeB na 05 września 2021 - 23:34
Napisany przez MikeB na 12 sierpnia 2021 - 16:57
Te zwinki z brazowym grzbietem bez wzoru to odmiana barwna. Wystepowaly w populacjach normalnie ubarwionych. Swego czasu obserwowalem je w okolicach Wroclawia.
Dolaczam kilka zdjec zwinek robionych w terrarium. Zanim mnie ktos powiesi, chce przypomniec, ze nie mieszkam w Europie i importowalem zwinki legalnie z Ukrainy kilka lat temu. Ale poniewaz kolory byly odlotowe, dolaczam tutaj.
Gwoli przypomnienia: w Polsce, zwinki sa pod ochrona ich odlow i hodowla jest zabroniona prawem. Ja trzymalem je przez kilka sezonow nostalgicznie. Podobnie jak inne gady i plazy rodzime, ktore udalo mi sie importowac legalnie za ocean.
Napisany przez MikeB na 02 sierpnia 2021 - 21:00
Niestrawiona wylinka. Nie ma sie czym przejmowac.
Napisany przez MikeB na 02 sierpnia 2021 - 20:46
Zależy to po prostu od przypadku i prawie nigdy nie ma związku ze zdrowiem rodziców więc raczej nie ma się czym martwić.
Napisany przez MikeB na 29 lipca 2021 - 00:43
Obie mutacje anery i albino sa recesywne. To znaczy, ze potomstwo musi otrzymac obie cechy w gametach w trakcie zaplodnienia. Jak wiesz polowa materialu genetycznego pochodzi od samicy, druga polowa od ojca. Albinotyczna samiczka skrzyzowana ze snow samcem da w potomstwie fenotypowo (czyli wizualnie) wylacznie albinosy, aczkolwiek genotypowo owe albinosy beda 100% hetami, nosnikami genu Anery. Tego genu nie widac golym okiem, bo jest cecha recesywna., ktora moze ujawnic sie w przyszlych pokoleniach. jednakze natychmiastowy efekt bedzie taki, ze bedziesz miec tylko czerwone, albinotyczne wezyki.
Mysl o snow jako uniwersalnym dawcy genow anery badz albino. W krzyzowkach snow badz to z anery, badz to z albino, mlode zawsze beda mialy ten sam kolor co nie-snow rodzic.
Oczywiscie sprawa sie skomplikuje, jesli rodzic wizualnie (fenotypowo) jest np. albinosem, ale genotypowo hetem na na przyklad anery. Wtedy w potomstwie mozesz sie spodziewac wszystkich 3 kolorow.
Genetyka moze byc troche skomplikowana, na pierwszy rzut oka. Jesli dobrze opanujesz podstawy praw Mendla rzadzacych genetyka, wszystko sie latwo uklada i w pamieci mozesz wydumac czego sie spodziewac. Jesli jednak genetyka sprawia pewien problem, istnieja tzw kalkulatory genetyczne na stronach internetowych, gdzie wprowadzasz odmiane barwna ojca i matki i kalkulator podaje ci mozliwe kombinacje przychowku i szanse na pojawienie sie takiej czy innej cechy u mlodych.
Gdy pokryje snow ze snow to wyjdą snow.
Gdy pokryje snow z Anery wyjdą szare- Wtedy będą jakiej odmiany? też snow? Nie - beda fenotypowo (wizualnie) anery, genotypowo beda anery het albino
Gdy pokryję snow z Albino wyjdą snow, wyjdą czerwone- jeśli chodzi o czerwień masz na myśli że będą mocno różowawe? np. z czerwonymi oczyma? Odp: wyjda albino. Beda fenotypowo albino, genotypowo albino het anery. nie bedzie snow i wszystkie beda miec czerwone oczy
Jeżeli pokryję z innym kolorowym, też wyjdą snow, ale szansę na zysk kolorów mieć będzie drugie pokolenie? Odp: snow wyjda jedynie z krycia snow. badz jesli uzyjesz rodzicow, ktore maja jeden dominujacy kolor (czyli sa homozygotami na ten kolor), nb anery ale sa takze hetami na drugi kolor. wtedy masz szanse w potomstwie miec wszystkie 3 kolory
Jak znajdę np. anery tessera i ją pokryję z moim snow to wyjdzie coś z tego, czy też snow? Odp:Wyjdzie anery tessera i anery w proporcji 50-50. Oba beda 100% het albino. Tessera jest mutacja wzoru i jest genem dominujacym, wiec sie ujawnia w ukladzie heterozygotycznym
Morph List | Gene List | Cornsnake Morph Guide� (cornguide.com)
tu masz fajna rozpiske z uwzglednieniem genetycznych mutacji w specyficznym punkcie (loci) genu
Corn Snake Genetic Morph Calculator - MorphMarket
Napisany przez MikeB na 27 lipca 2021 - 20:01
slimaki sa obojniakami, Maja oba zestawy gonad, lecz do zaplodnienia wymagaja drugiego osobnika. Jest tak zwane zaplodnienie krzyzowe.
Napisany przez MikeB na 27 lipca 2021 - 19:23
@aLiBabA125quaz Już raz go przekładałem do mniejszego Terrarium i kiedy w nim. Zachowywał się agresywnie nie chciał wchodzić do kryjówki którą mu dałem i wolałbyć zakopanym albo siedzieć za nią. Nie wiem czy powinienem go znowu przekładać bo domyślam się że jest duży strach dla węża.
To co opisujesz wyglada bardzo typowo jako reakcja na stress i brak odpowiednich kryjowek, wiec sugerowalbym, aby nie powtarzac tego eksperymentu.
Idea, ze terrarium rosnie z wezem jest dosc czesto lansowana i polecana, ale nie jest zadnym dogmatem, do ktorego nalezy sie stosowac bez zadnej plastycznosci. Mniejsze terra latwiej ogarnac, ale jesli zainwestowalo sie w duze , docelowe, to najpierw nalezy dac temu szanse powodzenia, zanim sie zredukuje jakosc i rozmiar srodowiska aby wpasowac sie w jedna z teorii trzymania wezy.
Prosze pamietac, ze czesto bedziemy sie spotykac z odmiennymi, lub wrecz wzajemnie wykluczajacymi sie sposobami mysleni i trzymania wezy czy jaszczurek. Najlepszym przykladem jest trzymanie wezy w pelni udekorowanych terra i w rak systemach. Naprawde trudno o bardziej skarajne podejscie do trzymania wezy, jednakze ani jedno ani drugie rozwiazanie nie jest bledna, pomimo skrajnych roznic. Wiec nie dajmy sie zwariowac.
Jesli ktos nabyl i urzadil docelowe, duze terra, to nie jest BLEDEM trzymanie malego weza w nim. Owszem, kontrola bedzie trudniejsza, bo bedzie trudniej malucha znalezc, ma on wiecej okazji i miejsc do ukrycia, ale rowniez takie terra da nam wiecej mozliwosc urozmaicenia srodowiska i przez to stworzenia lepszych warunkow bytowych.
Problemy z karmieniem w tak duzym zbiorniku mozna rozwiazac latwo karmiac w malym pudelku lub papierowej torbie.
Na logike zwierzaki w naturalnym srodowisku nie mieszkaja na recznikach papierowych w malej samli, wiec wieksze terra nie zabije twojego weza.
Ja bym ciagle trzymal w duzym terra, lecz zwiekszyl kontrole przy karmieniu uzywajac osobnego, malego pudeleczka jako karmnika.
Napisany przez MikeB na 27 lipca 2021 - 18:59
Snow to podwojna mutacja koloru waz jest jednoczenie albinosem czyli nie posiada czarnego barwnika i takze brak mu czerwonego barwnika czyli jest odmiany anerythristic, w skrocie anery. Krzyzowac dla uzyskania innych kolorow mozna z kazda z odmian skladowych, czyli z Albinosem, wowczas wszystkie mlode beda czerwone, beda albinosami, Badz z Anery, wowczas wszystkie mlode beda w odcieniach szarosci, bez czerwonego barwnika. Krycie druga sniezynka da sniezynki.
krzyzujac z odmianami, ktore maja mutacje wzoru, da nam wiecej opcji w drugim pokoleniu. Przy dzisiejszej liczbie roznych mutacji zarowno kolorow jak i wazorow, szansa, ze oprocz fenotypowego snow mamy jeszcze niewidoczne hety w materiale genetycznym jest stosunkowo duza, wiec zawsze warto skrzyzowac odmiane barwna i odmiane z mutacja wzoru.. Szansa na ciekawe kombinacje wzrasta.
Napisany przez MikeB na 27 lipca 2021 - 16:57
@XxKokaa jak na osobe z malym doswiadczeniem, o czym wspomnialas, posiadasz bardzo dobry zmysl obserwacji wyciagania wlasciwych wnioskow. Twoje rady i obserwacje sa bardzo dobre.
Zauważyłam że mój wąż lubi też ciasne i ciemne szczeliny. Głównie unika zbyt dużej ilości światła. Na terrarium mam posadzone roślinki w doniczkach a całe terrarium jest ozdobione od środka sztucznymi liściami, które mój wąż szczerze też lubi.
to jest wlasciwie to o czym pisalem wspominajac o nieadekwatnej kryjowce. Bardzo dobra obserwacja. Zarowno rurka korkowa jak i czaszka nie spelniaja tego punktu.
zaradzilbym temu w ten sposob: dosypalbym wiecej podloza , tak na 4-5 cm co najmniej, przecial rurke korkowa wzdluz aby uzyskac dwie wypukle polowki i umiescil je w dwoch roznych miejscach w terrarium.
Taka kryjowka bedzie lepiej spelniac warunki "ciasnej i ciemnej szczeliny". Grubsza warstwa podloza sprawi, ze kopanie bedzie latwiejsze. Waz usiluje sie zakopac, ale byc moze warstwa jest zbyt plytka, wiec trze lebkiem .
Tutaj to tarcie takze podsuwa kwestie sprawdzenia, czy waz nie ma roztoczy. Takie ocieranie czasami jest wynikiem proby pozbycia sie ekto pasozytow. Jest ono nieco odmienne od rycia w sciolce, ale nie wiem czy bedziesz w stanie rozroznic jeden rodzaj od drugiego. Najlepiej sprawdzic czy po prostu roztoczy nie ma.
Sprawdzamy tak: umieszczamy weza nad kartka bialego papier i delikatnie sprawdzamy miejsca miedzy luskami. poprzez przesuwanie palcami "pod wlos" czyli przeciwko ulozonym wzdluz ciala luskom. Roztocza najczesciej znajduja sie na brzusznej stronie, w okolicach kloaki, wokol oczu i miedzy luskami pokrywajacymi podbrodek i szyje. Jesli cos wypadnie na kartke papieru to sprawdzamy czy sie porusza. roztocz opity krwia ma ciemna brazowy do czarnego kolor i rozgnieciony paznokciem zostawia plame krwi - czerwona, jesli wlasnie sie opil krwia i czarna, jesli krew jest czesciowo strawiona. W przypadku stwierdzenia roztoczy nalezy natychmiast podjac kroki zapobiegawcze i zwalczac plage. To osobny temat, ktory byl wiele razy poruszany, wiec najlepiej jest poszukac postow na forum, gdy byl on omawiany.
Zapewniajac glebsze, kopne podloze i ciasniejsze kryjowki, zapewnisz wezowi wzgledne bezpieczenstwo. Przestanie lazic w celu poszukiwamia lepszego srodowiska. Tutaj takze wazna sprawa jest taka aby podloze nie bylo zbyt suche, gorace, wtedy lazenie bedzie mialo na celu znalezienie bardziej wilgotnego i chlodnego miejsca. Zaradzisz temu poprze utrzymanie gradientu wilgotnosci w podlozu i gradientu temperaturowego. Te dwie polowki przecietgo korka umiesc w ciemniejszym, chlodniejszym rogu terrarium, druga w suchszym i cieplejszym. waz wybierze sobie to co mu w danym momencie bardziej pasuje. Mamy wiec nastepna eliminacje powodu lazenia - znalezienie lepszego miejsca do ukrycia.
Waz tej wielkosci jaki masz moze przyjac wieksze niz jednodniowe noworodki. wiec nie stresuj sie kupowaniem najmniejszych. Wieksze tez wezmie. Niektore osobniki przyjmuja bez problemu z pesety, inne sa bardziej plochliwe.
Jednym z ulubionych sposobow, ktore stosuje z duzym powodzeniem jest sposob na papierowa torbe. Do malej brazowej papierowej torby wkladamy weza i rozmrozonego oseska. Zaczynajac o spodu torby delikatnie zwijamy ja w rulon w luznych zwojach. idea jest taka aby zapewnic wezowi ciemna , ciasna kryjowke z zarelkim tuz obok ale nie odcinac go od dopywu powietrza. na tak luzno zwinieta torbe nakladamy gumke elastycna, aby sie sama nie rozwinela. Zwoje powinny ciagle byc luzne. Taka torbe wraz z wezem i oseskiem, zostawiamy na noc w terra. Jesli waz nie ma innych zdrowotnych problemow, myszka powinna byc zjedzona. Cala impreze rozpoczynamy wieczorem, gdy waz bedzie mial wiecej spokoju i mniej swiatla.
Sprobuj w ten sposob i daj znac jaki rezultat.
Napisany przez MikeB na 26 lipca 2021 - 17:30
Mierzenie wylinki nie jest wymierne, chyba ze porownujesz wylacznie wylinki tego samego osobnika. 10% to jest dosc luzna zasada i bedzie odmienna dla wezy , ktore maja luski odmiennej dlugosci, grubosci i wzoru ulozenia. Centymetr krawiecki dobrze si spisuje w takim ukladzie, albowiem latwo dopasowuje sie do ukladu ciala weza. Podobnie mozna mierzyc lobuza sznurkiem. jak juz znajdziesz ile sznurka wypada na twoja zbozowke, to juz latwiej sznurek rozprostowac i zmierzyc.
55-60 cm to sugeruje mlodzika z zeszlorocznego sezonu. czyli cos pomiedzy 7 miesiacami a rokiem
Napisany przez MikeB na 25 lipca 2021 - 17:48
Gratulacje! To bardzo ciekawy gatunek i rozmiarowo latwiejszy do ogarniecia niz Pipa pipa, ktora potrzebuje niemal metra slupa wody aby wykonac prawidlowy "taniec godowy" . bycie - pierwszym w Polsce daje napewno duzo satysfakcji. Oby tak dalej
Napisany przez MikeB na 25 lipca 2021 - 17:36
@ANUBIS691984 dal konkretna odpowiedz. najbardziej "odpornym" gadem bedzie waz pustynny - czyli Rosy Boa, albowien najlepiej jest przystosowany do okresow suboptymalnych warunkow. Pustynia to trudny teren, wiec gatunki tam zyjace maja wiele adaptacji do sytuacji ktora opisujesz.
Brazyliczyk jest najbardziej delikatny, Wymaga ciaglego, fachowego nadzoru. Zbozowka jest wlasnie gdzies po srodku.
Ja mam inne pytanie. Jesli nie ma cie w domu tak dlugo, po co w ogole brac na siebie obowiazki opiekuna. Ty po prostu nie masz szans byc dobrym opiekunem i predzej czy pozniej odbije sie to na zwierzaku.
Okres wakacyjny, gdzie nasa nieobecnosc moze byc dluzsza to jedna sprawa, ale regularne okresy nieobecnosci spowoduja, ze nie uchwycisz problemu na czas, a jak juz znajdziesz jakis problem ( uwierz mi, to tylko kwestia czasu, problemy ZAWSZE sa, nawet w najlepiej prowadzonych hodowlach) to moze byc za pozno na reakcje i pozytywny wynik.
Nie lepiej byloby poczekac, az twoje zycie ustawi sie w taki sposob, ze bedziesz mogl poswiecic wlasciwa ilosc czasu na terrarystyke? Da ci to wiecej satysfakcji i unikniesz rozczarowania, ktore w obecnej dla ciebie sytuacji jest raczej nieuniknione.
Napisany przez MikeB na 25 lipca 2021 - 16:50
Podczas gdy to co @docfaq pisze jest aktualne, nic nie stoi na przeszkodzie abys sprawdzil czy gasienice sa dobrym uzupelnieniem diety. na poczatek podalbym kilka gasienic i zobaczyl co sadza o tym pokarmie anolisy czy felsumy. dodaj do diety jako pojedyncze sztuki nie jako pelna racje zywieniowa. Jesli gasienice sa niesmaczne, toksyczne badz maja parzace/irytujace wloski, to zwierzeta beda je omijac i bedziesz mial swoja odpowiedz.
Zasadniczo Trujace , niejadalne badz w jakis inny sposob szkodliwe owady karmowe sa wlasnie szkodliwe z dwoch powodow:
1- produkujac toksyczne substancje w swoim ciele poprzez spozywanie i metabolizowanie trujacych alkaloidow roslinnych take owady sa trujace, same z siebie. Wariantem jest takze produkowanie toksyn , ktore sa emitowany w przypadku zagrozenia - taka chemiczna obrona aktywna
2 - wytwarzanie rozmaitych wloskow irytujacych powodujacych ,ze owad jest niezjadliwy
Jesli chodzi o gasienice to sa albo smaczne i zjadliwe albo trujace i parzace.
Jesli nie ma widocznych wloskow (gasienica nie jest "wlochata") i zre rosline, ktora jest uwazana powszechnie za nietoksyczna to szansa , ze jest zjadliwa i pozyteczna z punktu terrarysty jest duza.
jesli zdecydujesz sie na eksperyment to podawaj tylko jednemu zwierzeciu w malej ilosci i obserwuj jak sie zachowuje po zjedzeniu oraz jak podchodzi do tej samej karmowki drugi i trzeci raz. jesli je chetnie, to nie ma problemu.
Urozmaicanie diety owadami lakowymi ma swoich zwolennikow. nalezy pamietac jednakze, ze mozliwosci zapasozycenia wzrastaja, jak pisze @k7l. Zdrugiej strony argumentu, komercyjnie pedzony owad karmowy tez bedzie przenosil pasozyty, wiec okresowe odrobaczanie cie nie ominietak czy owak.
Napisany przez MikeB na 15 lipca 2021 - 03:49
To jest normalne zachowanie. Musisz dac sobie na wstrzymanie i uzbroic sie w cierpliwosc. Waz czuje sie niepewnie i proby "oswajania moga miec taki rezultat, ze waz sie zatnie i przestanie jesc. Wiec najlepszym co mozesz zrobic teraz jest cierpliwie czekac az mu odpusci . Z czasem zacznie byc bardziej ciekawy i przestanie reagowac strachem i ucieczka.