Regał na terraria - droga przez mękę
regał terrarium terraria led taśmy oświetlenie urządzanie budowa
Jakoś naturalnym wydał mi się regał sklepowy. Metalowa, odporna na wilgoć budowa, możliwość zmiany wysokości półek, lekkość konstrukcji, niska cena, praktycznie same plusy. Jednak wygląd nie przemawiał za tym rozwiązaniem. Z drugiej strony, wykonanie regału na zamówienie, z odpowiedniego materiału, który ładnie by wyglądał, nie wchodziło jednak w rachubę ze względu na wysoką cenę. Ostatecznie pozostaliśmy przy pierwszym rozwiązaniu. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie okazało się, że żadne regały znajdowane na portalach aukcyjnych i u producentów mebli sklepowych nie pasują nam wymiarowo. Po kilku dniach poszukiwań, zupełnie przypadkiem, znaleźliśmy firmę pod Częstochową, której produkt idealnie wpasowywał się w zaplanowaną przestrzeń. Niestety, nie przewidywali transportu Szczęśliwym trafem, po 2 miesiącach wróciliśmy do sprawy, bo okazało się, że ktoś z tej firmy jeździ do Warszawy i może zabrać regał ze sobą. Zatem na początku listopada mebel był już więc w domu...
Kolejny problem to terraria. Wysyłaliśmy zapytania do kilku firm wykonujących terraria na zamówienie. Po zebraniu i rozważeniu kilku ofert, ostatecznie zdecydowaliśmy się na Terraria Micro-World. Możemy uczciwie napisać, że stosunek jakości otrzymanych terrariów do ich ceny był bardzo atrakcyjny. Tak więc po kolejnym miesiącu mieliśmy już i regał i terraria zawalające połowę pokoju
Najlepsza zabawa zaczęła się jednak gdy trzeba było pomyśleć o oświetleniu. Nigdy człowiek nie wpadnie na to, kiedy przydadzą mu się wiadomości sprzed kilkunastu lat z zajęć ZPT w liceum, kiedy to musiał tworzyć rysunki techniczne obwodów elektrycznych i budować proste schematy z żarówką. Rozrysowanie systemu oświetlenia 5 półek, po 4 taśmy LED każda, z połączeniami, miejscem ukrycia przewodów, instalacją kontrolera, transformatora, tak by się to jakoś trzymało i świeciło, było drogą przez mękę. Po zakupie wszystkich akcesoriów w hurtowni ze sprzętem oświetleniowym, próba instalacji LEDów z pomocą lutownicy, skończyła się wiązanką przekleństw. Podchodziłem do tematu kilka razy. Uciekający lut, zbyt duży grot, wielkość styków, to za dużo dla kogoś, kto z lutownicą miał do czynienia wiele lat temu. W akcie desperacji chcieliśmy zlecić podlutowanie wszystkich końcówek firmie, ale cena okazała się zaporowa. Na szczęście, bo przez przypadek znaleźliśmy rozwiązanie.
Wędrując po markecie budowlanym, znaleźliśmy złączki do taśm LED. Nie tylko do białych (2 styki), ale również RGB (4 styki). Szybko namierzyliśmy je w sieci i za ułamek ceny sklepowej udało się nabyć odpowiednią ich ilość. Dodatkowo zakupione kostki, pozwoliły na połączenie przewodów bez pomocy lutowania. Można je też łatwo zmieniać korzystając z pomocy małego śrubokręta.
Choć schemat był dość skomplikowany, nie okazał się dużym wyzwaniem dla Kornelii. W ciągu niecałych 4 godzin zrobiła całą instalację, która zadziałała bez zarzutu. Schody zaczęły się dopiero przy samym mocowaniu taśm LED do półek. Posiadają one dwustronną taśmę klejącą, która okazała się jednak zbyt słaba i szybko puszczała pod wpływem ciężaru LEDów. Rozwiązaniem okazał się mocny klej, który przytrzymał całość taśmy.
Po złożeniu całości, wsunięciu kostek i kabli w luki pod półkami oraz zamocowaniu przewodów w nogach regału przy pomocy taśm zaciskowych, można było uznać pracę za zakończoną. Pozostało tylko poustawiać terraria, wsypać podłoże, zainstalować tło z korka, kryjówki i sztuczne rośliny. Część z tych rzeczy kupiliśmy m.in. na Warszawskiej Giełdzie Terrarystycznej. Na przyszłość planujemy jeszcze ewentualną instalację diod UV na jednej z półek, aby efektownie prezentować skorpiony. To już jednak taka "fanaberia", która może poczekać na lepsze czasy. Grunt, że zwierzaki mają wreszcie normalne warunki, nie mówiąc już o estetyce tego "najważniejszego mebla w domu"
Trafiłem wtedy na jakąś promocję na Allegro. Po ponad dwóch latach wszystko działa OK. Czasem tylko pilot szwankuje, ale to zawsze można zmienić