Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?






* * * * * 3 głosów

Odwrócone obiektywy w makrofotografii

Napisany przez Dark_Raptor, w Fotografia, Makrofotografia, Test 26 lutego 2012 · 8 367 wyświetleń

makro macro makrofotografia odwrotne mocowanie odwrotka Takumar pierścienie M42 Nikon ekstremalne skala odwzorowania
W powszechnym mniemaniu, do uzyskania dużych skali odwzorowania w makrofotografii, skazani jesteśmy na drogi, systemowy sprzęt. Dedykowane obiektywy makro, mieszki i pierścienie pośrednie to naprawdę spore pieniądze dla amatora, a jeśli ekstremalne makro nie jest naszym hobby, wydatki te wydają się bezsensowne. Okazuje się jednak, że problem ten można obejść znacznie mniejszym kosztem i niekoniecznie z pogorszeniem jakości obrazu. Dodatkowo zakres uzyskiwanych powiększeń może być nieosiągalny nawet dla oryginalnego sprzętu makro. Choć chlubnym wyjątkiem od tej reguły może być MP-E 65/2.8 Canona, dający na starcie skalę 5:1.

Na rynku nadal można nabyć doskonałej jakości obiektywy pochodzące jeszcze z czasów „analogowych”. Wiele z nich to perełki pod względem właściwości optycznych i mechaniki. Ich główna wada to słabe powłoki, brak AF i problemy z kompatybilnością (jak np. nieostrzenie na nieskończoność). Problemy te jednak są rzeczą pomijalną w makrofotografii i dzięki temu ciągle można doposażyć się w dobry sprzęt za niewygórowaną cenę. Szczególną uwagę zwracalibyśmy na sprzęt spod marki Takumar, Industar, Wołna, Carl Zeiss (i jego wszelakie „klony”).

W niniejszym artykule zaprezentujemy możliwości obiektywu Takumar 28/2.8 mocowanego odwrotnie do korpusu aparatu. Technika ta nie jest stosowana zbyt często, choćby ze względu na to, że uzyskiwane dzięki niej skale odwzorowania są potrzebne bardzo wąskiemu gronu fotografów. Jednak jeśli chcemy uchwycić portret drobnej mrówki, czy detale ciała innego drobnego bezkręgowca, jest to nierzadko jedyne, sensowne rozwiązanie.

Dlaczego obiektyw szerokokątny w makrofotografii? Rzecz być może z pozoru mało oczywista. Mocując szkło do mieszka lub pierścieni uzyskujemy coraz większe powiększenia zwiększając wyciąg tego obiektywu. W teorii, jeśli wyciąg jest równy długości ogniskowej zwykłego szkła, to przy pełnoklatkowej matrycy/kliszy filmowej powinniśmy uzyskać nim skalę odwzorowania równą 1:1. W przypadku matryc APS-c i obiektywów makro, skala ta jeszcze wzrasta. Tak więc mając obiektyw szerokokątny znacznie łatwiej otrzymamy duże powiększenie niż np. przy teleobiektywie. Jednak nie każdy obiektyw nadaje się do zastosowania w ten sposób. Wiele zoomów, czy szkieł stałoogniskowych o ogniskowej poniżej 20mm może nie łapać ostrości (punkt ogniskowania wypada na przedniej soczewce lub gdzieś w bloku optycznym naszego zestawu).

Mocując obiektyw odwrotnie, skala może wzrastać jeszcze bardziej. Wynika to ze specyficznego układu soczewek (co nie zawsze zadziała, jeśli obiektyw makro ma już np. taką „odwróconą” konstrukcję). To rozwiązanie jest wygodne jeszcze z jednego względu. Możemy stosować dowolne obiektywy, dowolnych producentów. Ważne, by miał odpowiedni gwint do mocowania filtrów, pasujący do naszego pierścienia odwrotnego mocowania. Bagnet w takim wypadku będzie funkcjonował jak przednia soczewka.


Takumar 28

Takumar 28 i pierścienie


Jako model referencyjny dla naszego testu wybraliśmy Nikkora Micro 105/2.8D. Zdjęcie z linijką wykonano przy maksymalnym wyciągu dla tego szkła na pełnoklatkowej matrycy ze skalą odwzorowania 1:1.


Makro skala

Jak widać na załączonym obrazku aparat zyskuje bardzo dużo na możliwościach powiększania obrazu. Wykorzystując zamiast pierścieni mieszek, skala odwzorowania wzrasta jeszcze bardziej. Przy wyciągu sięgającym blisko 40 cm, zestaw ten bezproblemowo konkurował z profesjonalnymi mikroskopami biologicznymi. Bił je na głowę pod względem jakości generowanego obrazu i możliwości jego dalszej obróbki.


Tetranychus urticae

Jak każde rozwiązanie technika ta nie jest pozbawiona wad. Najważniejszą jest, wynikająca z praw optyki, papierowa głębia ostrości (GO). Przy skalach powyżej 4:1 bardzo trudno uchwycić większy obiekt w polu GO i jeśli chcemy wydatnie ją zwiększyć konieczny staje się „stacking”, czyli składanie kilku kadrów tego samego obiektu z różnie rozłożoną na nim GO. Przymykanie przysłony daje rezultaty tylko w drobnym stopniu. Nadmierne domykanie szkła grozi tym, że dyfrakcja „pożre” nam wszystkie szczegóły. Kolejna poważna wada to ilość światła. Im większy wyciąg i większa wartość przysłony, tym ciemniej w wizjerze. Operując przymkniętym szkłem i polując na drobny, poruszający się obiekt, praca staje się wyjątkowo trudna. Jednocześnie aby poprawnie naświetlić kadr, należy korzystać z dość mocnej lampy błyskowej lub należy wydatnie podwyższyć czułość matrycy. Osobom lubiącym światło zastane technika ta więc zbyt wiele nie pomoże. Praca poza studiem, z mieszkiem i pierścieniami przy ograniczonym oświetleniu, stać się może niemal niemożliwa.

Przy wszystkich wadach, możliwości jakie uzyskamy z tego rodzaju rozwiązaniami są ogromne. Jeśli ekstremalne makro jest naszą pasją, to właśnie to rozwiązanie może stać się bardzo praktyczną techniką.


Evarcha falcata

Motyl

Aeschna mixta






Przeszukaj mój blog

użytkownicy przeglądający

0 zarejestrowanych terrarystów, 0 gości, 0 anonimowych terrarystów

Ostatni odwiedzający






© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.