Jaguś

Masz 4 gekony, więc polecam wstawić jeszcze jedną kryjówkę z wermikulitem i dodatkową miseczkę z jedzeniem - unikniesz walk, podgryzań, a osobnik najniżej w hierarchii będzie mógł się najeść. Ja nocnych żarówek nie używam - śpię   O ile dobrze widzę to masz ceramiczną oprawkę na żarówkę typu grzybek/ lustrzanka - to bardzo dobrze. Ta kręcona żarówka wygląda na UVB - lamparty są nocnymi zwierzętami i NIE stosuje się UV. Mogą uszkodzić im wzrok, a odmianom albinotycznym nawet skórę. Zlikwiduj ją. Dla ciekawości możesz zerknąć na jej gwint i powiedz nam jaki ma symbol: to 5,0 czy 10,0 ? UV-ka prawie nie wytwarza ciepła. Odpowiednią temperaturę daje zwykła żarówka lustrzanka ( koszt ok. 5 zł w zwykłym sklepie, w sklepie zoo z eleganckim napisem "dla gadów" - od 40 zł ...) - koniecznie pomierz rozkład temperatur: na wyspie ciepła, w kilku kątach terra i na zasadzie prób i błędów - dobierz odpowiednią moc żarówki. Możesz użyć dwóch żarówkek; ja w terra 100 cm mam 2 x po 25 WATT, co daje mi idealny rozkład temp. Jak już dobierzesz właściwą moc w/w żarówek to kup ich zapas - zgodnie z normami Unii już ich nie produkują. Jako pojemnik na wermikulit ja stosuję pojemniki do przechowywania żywności - mają przezroczyste ścianki, więc jak je wsunę gdzieś za skałkę lub konar to ich nie widać. Zadbaj o różnorodną karmówkę dla swoich pupili - pytasz i widać, że Ci zależy. Będzie dobrze 

Lampa grzewcza = światło przez 12 godz, temp na wyspie ciepła 37 °C ( możesz położyć zwykły termometr na czas mierzenia - potem wyjmij go), podnieś wilgotność ( wermikulit w pudełku musi być mokry, ale woda nie może w nim stać). Trudną wylinkę/ jej resztki nie ściągaj na siłę, bo uszkodzisz skórę pod spodem i w tym miejscu mogą się przez dłuższy czas pojawiać problemy. Łapki mocz po 15 min w ciepłej wodzie ( nie za gorąca), po tym przez 2-3 dni smaruj "trudne" miejsca oliwką dla dzieci lub zwykłą oliwą z oliwek ( ja tak robiłam przy moich adopciakach); po tym czasie oliwka zmiękczy wylinkę i spróbuj ją usunąć. Polecam drobną pęsetę ( taką do regulacji brwi) - obawiam się, że Twoje palce będą zbyt grube. Moje były, a to precyzyjna robota 

Nie podoba mi się gek nr 3 - zalegająca wylinka to jedno, ale ma suchą skórę i chyba jest nedogrzany. Widziałam taką barwę nie raz i chyba musisz mu poświęcić nieco więcej uwagi - wtedy rozkwitnie. W terra cały czas musi być wapń BEZ wit D3 - geki będą same go zlizywać i nie ma ryzyka przedawkowania tej witaminy. Witaminy z wit D3 podawaj 1 x na 1 tydz; jak już doją do siebie to 1 x na 2 tyg. 

O rany ! Bierz go jak najszybciej - łap go i później będziesz mu u siebie zmieniał warunki. Z Twoimi chęciami do pomocy i nauki o tym gatunku ma duże szanse na dojście do zdrowia. Każdy dzień zwłoki ma teraz duży wpływ na jego zdrowie i szanse. My Wam tu wszystko powiemy i pomożemy. Daj znać jak już będziesz miał skorupkę u siebie. Oby jak najszybciej.

@Melmanan - Twój sposób karmienia to tortury dla gekona. Nie masz się co obruszać, tylko posłuchaj nas i poczytaj. To, że Twój gekon żyje to nie znaczy, że dobrze robisz. Robisz bardzo źle. Karm gekona raz na 2 - 3 dni różnorodną karmówką. Kup szeroką płytką miseczkę ( może być zwykły plastikowy spodek - na tyle wysoki, żeby np. mączniki nie dały rady wyleźć, a na tyle niski, by gekon mógł tam wejść lub/ i złapać karmówkę). Żelazna zasada: wielkość karmówki NIE może być większa od szerokości głowy. Czy Ty te szarańcze wpuszczasz na raz do terra i zostawiasz żywe z gekonem? Pooglądaj zdjęcia, co zwykłe świerszcze mogą zrobić z jaszczurkami: wygryzają im ciało, oślepiają ... Nie wolno zostawiać bez nadzoru takiej karmówki w terra. Kup mączniki, larwy moli woskowych, świerszcze, karaczany i dawaj Twojemu pupilkowi. Co do podłoża to dobrze, że zauważyłeś piasek w odchodach. Wyrzuć go, wsadź gekona na zwykłe ręczniki papierowe( nie zapachowe) i zamów przez A... gro worek drewienek bukowych ( koszt ok. 15 zł) - starczy Ci na bardzo długo. Kup drewienka o największym rozmiarze- wtedy gekon przez przypadek nie połknie go np. z karmówką i problem z ewentualnym zaczopowaniem piaskiem będziesz miał z głowy. W terra gekon musi też mieć kryjówkę z wilgotnym wermikulitem lub torfem. Bierz się do roboty, bo Twój zwierzak do tej pory nie miał łatwego życia. My Ci pomożemy - to, że ostro ktoś Ci coś mówi to wynika z troski o Twojego zwierzaka; a Ty póki co na to zasłużyłeś... Dobrze, że szukasz tu rad i coś Ci się wydawało nie tak, bo na dziś jest bardzo nie tak. Trzymam kciuki i pytaj jakby co ! Waga wydaje mi się zbyt mała, ale to zależy od danego osobnika. Wstaw zdjęcie to coś więcej będziemy mgli powiedzieć. Tu masz link do zdjęcia agamy brodatej ( która jest wiele większa od lamparta) pogryzionej przez świerszcze http://www.terrarium.pl/uploads/gallery/album_213/gallery_39952_213_7600.jpg

alica_12 ale masz dzikiego kota !

monika80 niestety padłaś "ofiarą" sprzedawcy w sklepie zoo. Jaka to UVB ? 0,5 czy 0,10 ? Odczytasz na gwincie. Kup lampkę biurkową na klips i żółwik musi mieć cały czas ( w ciągu dnia) włączoną UVke; niech będzie nad wyspą obok zwykłej grzewczej, wtedy gad łapiąc ciepło łapie też promienie. Jak uda mi się zwiększyć mój limit wklejania zdjęć to Ci pokażę mojego żółtobrzucha - jest bardzo zdeformowany przez brak UVB. Zmiany są już nieodwracalne. A tymczasem wpisz w Google "żółw z krzywicą" - zobaczysz o czym my mówimy. Idź do sklepu zoo lub akwarystycznego i kup mrożoną stynkę, ochotkę i malutkie mrożone krewetki. - za całość zapłacisz ok. 10 zł, a starczy na długo. Jak zrobi się ciepło to ze spaceru przynieś skorupce 1-2 ślimaki ( możesz rozbić ich muszlę wtedy żółwik łatwiej sobie z nimi da radę). Słuchaj co Ci tu radzą - mnie i mojej adoptowanej biedzie bardzo pomogli, a nie miałam pojęcia o żółwiach. Trzymam kciuki : )

Możesz zamiast klatki gotowej zaopatrzyć sę w klatkę składaną z modułów - bez kuwety, ale dowolnie składane ścianki o dowolnym rozmiarze. Tak zapytam: Twoje prosiaki całe życie spędzają w klatce, czy wychodzą na wybieg ? PS ja też średnio sobie wyobrażam dobre relacje 4 samców w jednej klatce.

Jeśli porobisz półeczki, hamaki i norki np. z polaru to powinno być OK. Nie boisz się dołączać kolejnych samców ? I to dwóch na raz ? Będą walki, cykanie zębami, smrodki, i tp. Po co chcesz kolejne świnki ? Zapewnij tym dwóm raj : ) PS brawo, że masz zwierzaki tej samej płci i nie rozmnażasz - jesteś świadomym Właścicielem !

Gazem do weta. Źle, że czekałeś tak długo - gekon jest bardzo wychudzony. Najlepiej oddziel go od drugiego ( może ten drugi go odpędza od jedzenia i wody), wsadź na ręczniki papierowe ( zapobiegnie infekcji rany), zapewnij ogrzewanie i wilgotną kryjówkę. Gad może mieć mnóstwo pasożytów - jeśli tak to jego organizm już - jak widać - nie daje sobie z nimi rady. Napisz co powiedział wet. Kupkę złap do pojemniczka np. po Kinder Niespodziance lub słoiczka i wstaw do lodówki na najwyższą półkę - nie może być za zimno, bo niska temp zabija chyba nicienie i wet nie będzie ich mógł znaleźć w kupce. Gekon też do weta - trzeba go obejrzeć i zważyć, aby dobrać odpowiednią dawkę lekarstwa. 

Obawiam się, że to nie zaćma. Prawdopodobnie to owrzodzenie rogówki po urazie mechanicznym. Szybko się leczy przy odpowiednio dobranych lekach ( ludzkie do kupienia w aptece, ale na receptę; może być od weta). Przerabiałam takie coś już na kilku zwierzakach. Trudno jednak stawiać diagnozę przez Internet, zwłaszcza bez zdjęcia oczka i opisu rozwoju choroby. Wstaw może zdjęcie i napisz w jakim tempie oko zmętniało.

Mój Hugo jest bardzo  wyluzowany i zrównoważony - wychodzi na spacery po pokoju, obowiązkowo sprawdza miski psa i świnek, bo NA PEWNO mają tam coś lepszego, niż on; ogląda przez szybę żółwia i leżakuje razem ze mną na sofie. Ale jest jedna rzecz, która z Hugonka robi morderczą bestię - ręcznik na mojej głowie ! Gdy tylko ja się zapomnę i wejdę do pokoju z ręcznikiem na włosach Pan Jaszczur nadyma się do granic możliwości, wstaje na łapach i łypie przekrwionym okiem. Nawet nie kiwa, tylko jest cały sztywny - jestem przekonana, że gdyby nie moje pospieszne zniknięcie z jego pola widzenia to wskoczyłby mi na głowę i zamordował tego potwora (zapewne mnie przy okazji zrobiłby gratisową operację plastyczną ...). Tak jest od kiedy do mnie trafił: nie ma znaczenia jaki kolor ma ręcznik, duży czy mały - jeśli jest na mojej głowie = zabić ! Na ręcznik machający mu przed nosem lub terra zero reakcji, na rózne czapki na mnie też. No co on się uparł na ten ręcznik na włosach ?

Ja do emitera 100 W używam zwykłej ceramicznej oprawki. Jako zabezpieczenie dla zwierzaka przed poparzeniem użyłam okrągły piórnik biurkowy ( taki ze sztywnej siateczki metalowej) - miał drewnianą podstawę, w której wywierciłam otwór na oprawkę i już : )

Kup przez All..o onajwiększej granulacji (rozmiarze ziaren). To nie jest drogi zakup, ale bardzo ułatwia życie : )

To strasznie przykre ... Skąd zatrucie azotem ? Warzywa ? Jeśli była taka diagnoza to należało ją odtruć - wet powinien wiedzieć jak lub skonsultować się z innym lekarzem. Takie wspomnienia zostają na zawsze. Wiem coś o tym. Niestety. Bardzo Ci współczuję.

Mnie nie przeszkadzają zniszczenia w terra i uciążliwy zwierzak - jestem zaprawiona w bojach ze stworami specjalnej troski. Bardziej chodzi mi o Hugo, żeby sobie czegoś nie zrobił. Gdzieś na forum widziałam zdjęcie lega z jego Gwałci - Pluszakiem. Skoro rękawica go już nie interesuje to kupię mu coś o bardziej realistycznych kształtach. Oczywiście w sklepie za nic się nie przyznam w jakim celu 

Co do hormonów i sposobu przechodzenia przez zwierzaka przez TEN okres - miałam kiedyś psa. W okresie cieczek u suk jego siusiak w ciągu 20 min potrafił tak spuchnąć, że przypominał przyrodzenie osła. Pies wył z bólu, penis nie mógł się schować do środka, wysoka gorączka, antybiotyki, płukanki. Wszystkiemu były winne hormony - był przez nie tak pobudzony, że miał tego rodzaju kłopoty. Pomogło zrobienie z niego bezjajecznego psa. Piszę o tym, żeby uświadomić Wam jak różnie zwierzaki mogą przechodzić przez okres godowy i czasem jedynym wyjściem są radykalne rozwiązania. Co do gadów to jestem przeciwna sterylizacji, choć nie zgłębiałam tematu i może tak, jak w przypadku mojego psa jest więcej plusów takiego zabiegu w konkretnym przypadku.