Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?






- - - - -

AF Nikkor 28-80/3.5-5.6D (Mk I)

Napisany przez Dark_Raptor, w Test, Fotografia 14 sierpnia 2013 · 3 715 wyświetleń

nikon 28-80 nikkor standard ff krajobraz reporterskie uniwersalne uniwersalny standardowy obiektyw test
Czy obiektyw za 100-150 zł nadaje się do fotografowania? Czy można zaufać plastikowej wydmuszce, która waży tyle co piórko (no prawie tyle)? Ależ tak! Dziś test jednego z najtańszych i jednocześnie całkiem dobrych obiektywów ze stajni Nikona.



Nikkor 28-80


Zakres ogniskowych 24-70 to tzw. standard. Większość fotografów i „niedzielnych pstrykaczy” korzysta właśnie z tego zakresu, gdyż pokrywa on podstawowe kadry: w reportażu, portrecie, architekturze i krajobrazie. Znam osoby, które przez kilka lat nie odczepiały takiego obiektywu od aparatu… po prostu nie potrzebowały. Szkieł spełniających kryterium „standardowego” jest prawdziwy wysyp. Trzeba jednak pamiętać, że na matrycach z „cropem” (niepełnoklatkowych, np. DX w Nikonie lub EF-S w Canonie), aby uzyskać ten zakres, trzeba dobrać obiektywy bardziej szerokokątne.



Wyspa Gaya


W klasie obiektywów standardowych znajdziemy dziesiątki konstrukcji, praktycznie każdego producenta. Są to zarówno produkty dla amatorów, jak i profesjonalistów. Oczywiście cena i jakość wykonania bardzo nam te półki różnicują. Na warsztat bierzemy dość starą konstrukcję, pierwszą wersję Nikkor 28-80/3.5-5.6D, produkowaną w latach 1995-1999. Obiektyw ten był w naszej rodzinie „od zawsze” i pomimo blisko 20 lat pracy, ciągle działa i niemal do dziś był w ciągłym użyciu. Wpierw współpracował z analogowymi aparatami, później nastąpiła przerwa w czasach gdy działaliśmy na cyfrowych matrycach formatu DX. Po przesiadce na pełną klatkę (FF), znów wrócił do łask.



Petronas Towers


Budowa i mechanika

Pierwsze wrażenie jest dość specyficzne. Ta malutka (65 mm x 79.5 mm) i niezwykle lekka (265 g) konstrukcja nie sprawia wrażenia solidnego sprzętu. Mocowanie filtrowe 58 mm, pozwala na tani zakup akcesoriów do obiektywu.

Plastikowe wykonanie ma jednak swoje zalety. Najważniejszy to waga. Kolejny, to zadziwiająca trwałość. Z obiektywu nie odłażą gumy, jak ma to miejsce i w najdroższych modelach, bo… są z plastiku :) Materiał, choć wyślizgany, trzyma się dobrze w dłoni. Pomimo ciągłej pracy, jedyne co rzeczywiście się pogorszyło, to tylko lekkie luzy, zwłaszcza w przycisku blokowania przysłony. Ma on zwyczaj odblokowywać się i trzeba czasem go sprawdzać (gdy pierścień przysłony zmieni pozycję w aparacie, nie można wykonywać zdjęć). Plastikowy bagnet to potencjalna pięta achillesowa tego szkła. Chwytając aparat, zwłaszcza ciężki model, łap za korpus nie obiektyw. Zawsze istnieje ryzyko, że kawałek Nikkora zostanie w ręce, a reszta ruszy na bolesne spotkanie z ziemią.




Bałtyk


Wadą obiektywu jest niewielki pierścień ustawiania ostrości. Można wręcz napisać, że go nie ma (w nowszych wersjach wadę tę poprawiono). Ostrzymy ręcznie, kręcąc czołem obiektywu. Nie trzeba dodawać, że zakładając filtry w holderze, utrudnia to znacząco pracę. Sam obrotowy ruch czoła, dodatkowo komplikuje pracę np. z filtrami polaryzacyjnymi i połówkowymi. Jest więc trochę powodów do narzekań. Pierścień przysłony jest mały i ukryty przy samym bagnecie. Większość użytkowników współczesnych aparatów nie musi się tym jednak przejmować. Wielbiciele manuali powinni mieć to na uwadze lub mieć… małe ręce ;) AF jest dość powolny i głośny. W ciemniejszych warunkach spisuje się słabo. Przy dobry świetle, praktycznie bez zarzutu.

Optyka

Układ optyczny składa się z 7 elementów w 7 grupach (nowsze wersje obiektywu mają 8 elementową konstrukcję). Pole widzenia to 74°-30,1°. Minimalna odległość ostrzenia to 40 cm. Posiada też 7 listkową przysłonę. Powłoki antyrefleksyjne spisują się przyzwoicie, choć obiektyw ma wyraźne kłopoty przy pracy pod ostre światło.

Pomimo, że jest to produkt amatorski, nie łapie kurzu. Rzecz zadziwiająca przy tak plastikowej i pozornie nieszczelnej „zabawce”.




Targ w Kota Kinabalu


Użytkowanie

Chciałoby się napisać bardzo krytycznie o tym amatorskim szkiełku, jednak otrzyma ono bardzo pozytywną laurkę. Przede wszystkim zadziwia swoją ostrością. Przy domknięciu do f8, w centrum kadru, niewiele ustępuje profesjonalnym obiektywom. Na brzegach jest już niestety znacznie gorzej. Przez wiele lat jednak pracowaliśmy bezproblemowo na tym obiektywie, wykonując całkiem dobre zdjęcia. Miałem okazję porównać go z Sigmą 28-80/3.5-5.6. Na każdej ogniskowej i przy każdej przysłonie, Nikkor bił ją ostrością i kontrastem.



Nona


Morskie Oko


Nikkor jest ciemny. W wielu warunkach nie da się na nim pracować, ze względu na tendencję do mydlenia przy silnie otwartej przysłonie. Reportaż czy streetfoto w kiepskim świetle w zasadzie odpada. Ponadto dolny zakres ogniskowej – 28 mm, jest trochę za wąski, dość często brakowało nam tych kilku minimetrów w zapasie.

Praca pod światło, słaby AF w gorszych warunkach, kręcenie czołem obiektywu. To wady, które ujawniają się w różnych sytuacjach. Czasami są bardzo drażniące, czasami da się z nimi żyć.




Kamienna pustynia


T-55


Podsumowanie

Nabyć takie szkło za grosze… rzecz bezcenna. Początkowe obawy co do trwałości Nikkora szybko pierzchają. Blisko 20 lat użytkowania i ciągle działa! To jeden z niewielu obiektywów, który odbył z nami większość podróży. Nie zajmuje dużo miejsca, a od biedy wsunie się go w każdą kieszeń. Wykonane nim zdjęcia prezentowaliśmy na wystawach i to na sporych odbitkach. Dziś odchodzi na zasłużoną emeryturę, bo zastąpił go Nikkor 24-70/2.8G, czuję jednak, że będzie nam brakowało jego wagi. Czasem wyciągnie się go jednak z torby, zwłaszcza tam, gdzie potrzebna będzie lekkość, a ryzyko uszkodzenia sprzętu będzie zbyt duże. To wymarzony „standard” do fotografowania w ścianie.



Nad Morzem Arktycznym


Dość częstym błędem wśród początkujących fotografów jest przeinwestowanie w korpus. Ludzie zapominają, że nie tylko aparat robi zdjęcia, a bardzo dużo zależy od obiektywu. Jeśli popełnisz ten błąd i zabraknie Tobie kasy na obiektyw – kupuj 28-80 w ciemno. Oczywiście mowa tu o fotografujących pełnoklatkowym aparatem. Na DX, ogniskowa zmienia swój zakres do 42-120 mm. Brakuje więc szerokich kątów i obiektyw nie robi się już „standardowy”. Dokładając do niego Sigmę 10-20 mm, otrzymujemy całkiem przyzwoity „dual kit” do większości sytuacji fotograficznych. Dla wygody jednak, właściciele „cropa” powinni szukać czego innego.



Reykjavik






Przeszukaj mój blog

użytkownicy przeglądający

0 zarejestrowanych terrarystów, 0 gości, 0 anonimowych terrarystów

Ostatni odwiedzający






© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.