Vulpes90

Te 40 uW/cm2 wziąłem z tej publikacji:
Effects of vitamin D3 supplementation and UVb exposure on the growth and plasma concentration of vitamin D3 metabolites in juvenile bearded dragons (Pogona vitticeps), 2010, Oonyncx et. al. Comparative Biochemistry and Physiology.

 

In conclusion, the present study shows that exposure of bearded dragons for 2 or more hours to UVb ensures normal physiological concentrations of plasma 25(OH)D3 and 1,25(OH)2D3 to be maintained.

Autorzy opisywali, że u agam wystarczy ekspozycja na 34±3.0 μW/cm2 (zaokrągliłem do 40 uW/cm2) przez 2 godziny na dzień, by zaspokoić produkcję witaminy D3 (w badaniu używano lampy Reptisun 5.0). Stąd to minimum.

Co do maksimum, tak w naturze występuje promieniowanie nawet do 450 uW/cm2, ale jaszczurki wtedy unikają słońca i nie wygrzewają się. Z tego co pamiętam maksymalne wartości przy których jaszczurki wygrzewały się na słońcu w naturze wynosiły 320 uW/cm2. To ostatnie było gdzieś na UVguide.co.uk napisane, tylko jak zwykle jak czegoś szukam to nie potrafię znaleźć podrzucę jak znajdę w międzyczasie:
 

 

Peak readings of 350 - 450uW/cm² are commonplace for two or three hours a day, around noon, in the summertime in these areas; however, even "sun-worshippers" avoid the midday sun. Observers usually report that most basking is done in full sun before 10.30am, when readings are considerably lower.

Tak swoją drogą strasznie mało jest informacji jaka powinna być dokładnie maksymalna i minimalna emisja UVB u różnych gatunków jaszczurek.

A po co jej ten koc?

Jeśli chodzi o płaczki, to nie mogą one żyć razem z modliszkami, będą się zjadały wzajemnie w zależności, który będzie większy, a oglądanie jak gekon zjadany jest żywcem przez modliszkę, chyba nie należy do najprzyjemniejszych.

Dla bojownika zbiornik musiałby mieć 50x30x20 cm (dł./szer./wys.), wtedy zbiornik posiadałby zalecane minimum 30 L, pytanie co z filtracją, czy płaczki potrafią pływać, czy nie zostaną zassane przez filtr, i jak zrekompensować im te 30 cm zbiornika do którego nie będą miały dostępu, nawet jeśli potrafią pływać. Częściowo zrobiłyby to rośliny na bocznych ściankach, ale i tak liczba trzymanych płaczek w takim terrarium powinna być wtedy odpowiednio mniejsza.

Nad budową takiego terrarium bardzo dobrze bym się zastanowił zanim zacznie się je budować. Z tanimi i łatwymi w hodowli zwierzętami (a dostrzegam tutaj taką tendencję ) zawsze jest ten problem, że wydaje nam się, że skoro potrafią przetrwać w tak małym zbiorniku, to tak może być, że skoro stracimy kilka płaczek, to przecież nic nie szkodzi i tak będzie ich dużo, a nawet gdyby to i tak dużo nie kosztowały. Dla mnie nie brzmi to jak terrarystyka :/ . Nie mówię, że nie da się zbudować takiego terrarium (bez modliszek oczywiście i z zapewnieniem pewnego minimum), ale trzeba by było je bardzo dobrze i ostrożnie przemyśleć i rozplanować. Poza tym terraria biotopowe odzwierciedlające naturę są ciekawe, ale łączenie przypadkowych gatunków z różnych miejsc przypomina mi wrzucanie tych szklanych kolorowych kamyczków do akwarium, niby można, niby ładne kolorowe, ale coś jest nie tak  Oczywiście to ostatnie, to tylko moje zdanie