Sezon fotografii makro 2017 można uznać za rozpoczęty. Zrobiliśmy sobie krótki wypad w okolicach Warszawy. Pogoda dopisała i udało się zobaczyć całkiem sporo zwierza. Z płazów, najczęściej obserwowanych, żaby trawne, żaby wodne, ropuchy szare, traszki zwyczajne. Z gadów, zwinki, jaszczurki żyworodne, padalce. Owady reprezentowały głównie muchówki i błonkówki. Z racji lokalizacji, koncentrowaliśmy się głównie na gatunkach związanych z wodą - nartniki, krętaki, larwy jętek itp. Napotkaliśmy też całe hordy pająków, w tym przynajmniej pięć gatunków skakunów i trochę pogońców.
Oto krótka fotograficzna relacja z wypadu:
Zobaczymy czy w najbliższym czasie da się znaleźć trochę wolnego, aby poszaleć w terenie z aparatem
Oto krótka fotograficzna relacja z wypadu:
Żaba trawna, opijana przez komara...
Parka w zbliżeniu
Ropuchy szare w ampleksusie.
Ropuchy potrafią na długi czas zanurzyć się pod wodą.
Wystarczy włożyć rękę do wody... czasami łapało się tak po trzy samce w jednym rzucie
Niespodziewany ratunek. Pająk Xysticus uratowany przez samca ropuchy szarej.
Smutny widok przy każdej drodze biegnącej w pobliżu zbiorników wodnych...
Żaba wodna... opijana przez... no tak
Żaba wodna.
Wszędobylskie komary...
Nartnik obleziony przez dwa różne gatunki skoczogonków.
Nartniki bywają towarzyskie...
...jednak polować wolą samotnie.
Samiec Evarcha arcuata. Jeden z licznie napotkanych skakunów.
I drobny motyw florystyczny na koniec
Zobaczymy czy w najbliższym czasie da się znaleźć trochę wolnego, aby poszaleć w terenie z aparatem