1
Co podnosi mi ciśnienie, gdy przeglądam forum...
Napisany przez Anka1992,
06 czerwca 2014
·
1 247 wyświetleń
Od jakiegoś czasu częściej przeglądam forum i czasem zmusza mnie to do zastanowienia się dokąd zmierza ludzkość. Serio. Nie będzie to ani miły wpis, ani uprzejmy, niektórzy mogą poczuć się nawet urażeni, ale to dobrze, trochę refleksji nad samym sobą nie zaszkodzi.
Tym co doprowadza mnie do szału są dwa typy terrarystów:
Typ 1: „Wiem, że źle robię, ale błagam pomóżcie”
Typ 2: „To o co chcę zapytać było przerabiane już wielokrotnie, ale ja i tak założę nowy temat, bo nie potrafię/nie chce/nie umiem korzystać z wyszukiwarki”
Jest jeszcze trzeci, ale o nim nie będę się rozpisywać, bo każdy go zna:
Typ 3: „Wiem wszystko najlepiej”
Typ pierwszy to chyba w większości osoby w wieku niższym niż 18 lat. W poście wypisują wszystko co źle zrobiły, prawie zawsze wiedząc o swoich błędach, ubolewają nad stanem zwierzaka, którego ich nieodpowiedzialność zapędziła nad krawędź życia. Nie może oczywiście zabraknąć wspomnienia o tym, by ich źle nie osądzać, iż chcą najlepiej dla pupilka i "O Matko! jak ja się boję, że zakończy swój żywot, mój Pimpuś biedny jest dopiero u mnie od miesiąca…" Jak dla mnie to o miesiąc za długo;]
Załączone zdjęcie pokazuje najczęściej zwierze: poparzone/z krzywicą/połamane/zagrzybione/mocno ranne/mające na sobie własną kolonie roztoczy – niepotrzebne skreślić.
Czytając wpis zatroskanego terrarysty „Wiem, że źle robię…” ma się ochotę klawiatura walnąć go przez głowę i wrzasnąć „ogarnij się!”. To co zdarza im się wyprawiać spokojnie można by było zgłosić policji, jako znęcanie się nad zwierzęciem.
Rozwalają mnie też wpisy, gdzie Typ 1 jęczy, że nie ma pieniędzy, żeby zapewnić dobry byt gadu. Więc po co go kupował? Czy wydaje mu się, że teraz inni terraryści zbiorą kasę, by ratować coś co idiotyzm właściciela doprowadził do ruiny?
Podejrzewam też, że ten typ umieszcza ogłoszenia typu sprzedam chorą jaszczurkę, bo nie mogę się nią zająć, żądając za nią tyle pieniędzy jak za zdrowy okaz. Powodzenia w sprzedaży;] Naprawianie wyrządzonych krzywd będzie przekraczać trzykrotnie wartość jaszczurki.
Typ 2, nie tak groźny jak typ pierwszy. Ja rozumiem, że można nie do końca ogarniać prawa rządzące tym forum, ale bez przesady. Trzecie w ciągu tygodnia zapytanie o kwarantanne to już szczyt. Czy naprawdę wpisanie w wyszukiwarkę paru słów kluczowych jest tak trudne? A tak szczerze mówiąc dziwie się terrarystą, którzy odpowiadają na takie zapytania, podając więcej niż link do przerabianego już tematu. Was to nie irytuje?
Jeśli potrzebuje się czegoś dowiedzieć to w 99% potrafię znaleźć przerabiany już temat, dlaczego inni tego nie umieją? Dlaczego? Przez takich ludzi forum staje się śmietnikiem.
Ten wpis powstał dlatego, że wczoraj przeczytałam jeden post terrarysty Typu 1 i jak emocjonalnie nie podchodzę do takich rzeczy, tak wczoraj przelała się czara goryczy, pękła tama mojej anielskiej cierpliwości, a fala wezbranych negatywnych uczuć popchnęła mnie do wyrażenie swojej opinii.
Dzięki za uwagę, mam nadzieje, że Typ 1 i Typ 2 natrafią na mojego bloga;) A ja drodzy czytelnicy powracam do pisania opowiadania na konkurs;D
Tym co doprowadza mnie do szału są dwa typy terrarystów:
Typ 1: „Wiem, że źle robię, ale błagam pomóżcie”
Typ 2: „To o co chcę zapytać było przerabiane już wielokrotnie, ale ja i tak założę nowy temat, bo nie potrafię/nie chce/nie umiem korzystać z wyszukiwarki”
Jest jeszcze trzeci, ale o nim nie będę się rozpisywać, bo każdy go zna:
Typ 3: „Wiem wszystko najlepiej”
Typ pierwszy to chyba w większości osoby w wieku niższym niż 18 lat. W poście wypisują wszystko co źle zrobiły, prawie zawsze wiedząc o swoich błędach, ubolewają nad stanem zwierzaka, którego ich nieodpowiedzialność zapędziła nad krawędź życia. Nie może oczywiście zabraknąć wspomnienia o tym, by ich źle nie osądzać, iż chcą najlepiej dla pupilka i "O Matko! jak ja się boję, że zakończy swój żywot, mój Pimpuś biedny jest dopiero u mnie od miesiąca…" Jak dla mnie to o miesiąc za długo;]
Załączone zdjęcie pokazuje najczęściej zwierze: poparzone/z krzywicą/połamane/zagrzybione/mocno ranne/mające na sobie własną kolonie roztoczy – niepotrzebne skreślić.
Czytając wpis zatroskanego terrarysty „Wiem, że źle robię…” ma się ochotę klawiatura walnąć go przez głowę i wrzasnąć „ogarnij się!”. To co zdarza im się wyprawiać spokojnie można by było zgłosić policji, jako znęcanie się nad zwierzęciem.
Rozwalają mnie też wpisy, gdzie Typ 1 jęczy, że nie ma pieniędzy, żeby zapewnić dobry byt gadu. Więc po co go kupował? Czy wydaje mu się, że teraz inni terraryści zbiorą kasę, by ratować coś co idiotyzm właściciela doprowadził do ruiny?
Podejrzewam też, że ten typ umieszcza ogłoszenia typu sprzedam chorą jaszczurkę, bo nie mogę się nią zająć, żądając za nią tyle pieniędzy jak za zdrowy okaz. Powodzenia w sprzedaży;] Naprawianie wyrządzonych krzywd będzie przekraczać trzykrotnie wartość jaszczurki.
Typ 2, nie tak groźny jak typ pierwszy. Ja rozumiem, że można nie do końca ogarniać prawa rządzące tym forum, ale bez przesady. Trzecie w ciągu tygodnia zapytanie o kwarantanne to już szczyt. Czy naprawdę wpisanie w wyszukiwarkę paru słów kluczowych jest tak trudne? A tak szczerze mówiąc dziwie się terrarystą, którzy odpowiadają na takie zapytania, podając więcej niż link do przerabianego już tematu. Was to nie irytuje?
Jeśli potrzebuje się czegoś dowiedzieć to w 99% potrafię znaleźć przerabiany już temat, dlaczego inni tego nie umieją? Dlaczego? Przez takich ludzi forum staje się śmietnikiem.
Ten wpis powstał dlatego, że wczoraj przeczytałam jeden post terrarysty Typu 1 i jak emocjonalnie nie podchodzę do takich rzeczy, tak wczoraj przelała się czara goryczy, pękła tama mojej anielskiej cierpliwości, a fala wezbranych negatywnych uczuć popchnęła mnie do wyrażenie swojej opinii.
Dzięki za uwagę, mam nadzieje, że Typ 1 i Typ 2 natrafią na mojego bloga;) A ja drodzy czytelnicy powracam do pisania opowiadania na konkurs;D
Żeby dobrze korzystać z forów musisz najpierw sam coś wiedzieć, jeśli twoja wiedza będzie ograniczona to "doskonali" terraryści będą w stanie wmówić ci wszystko. Popieram dłuższe zajęcie się lekturą fachową zanim zakupi się zwierzątko i zanim postanowisz poznać zdanie innych na dany temat. Ja sama najpierw dużo czytałam, potem dopiero skonfrontowałam swoją wiedzę z wiedzą członków forum. Powiem ci, że niektóre rzeczy odbiegają od tego co jest w książkach (zazwyczaj paru), a co wypisują znawcy;)