Brawo, zawsze to lepiej najpierw dokładniej zapytać. Odpowiedzialne podejście do tego hobby jest dobrym kierunkiem. A co do odpowiedzi stricte to nie podam Ci chcarakterystyki medycznej działania włosków parzących ptaszników bo takiech nie pamiętam, choć w przypadku brachypelm kiedyś ktoś robił jakieś badania, tylko nie pamiętam gdzie to odnaleźć w czeluściach internetu. Ale wnioski były pozytywne, z tą ślepotą to jakieś skrajne przypadki. A w praktyce włoski parzące nie zagrażają niemal wcale, bo aby dostały się do oka czy nosa musiałbyś pchać głowę do terrarium, a naturalnym odruchem człowieka jest że się odsuwa gdy widzi zagrożenie. To kwestia wypracowania sobie pewnych odruchów jak mycie rąk po pracach w terrarium, czy nie przecierania twarzy tuż po kontakcie z ptasznikiem. W praktyce żadne maseczki nie będą Ci do tego potrzebne. Odczujesz włoski pewnie na dłoniach, na jednego nie robią niemal żadnego wrażenia, innego parzą jak pokrzywy, ale nie jest to zagrożenie dla odpowiedzialnego człowieka. Ptasznik też nie zawsze się wyczesuje, często jest tak że jak chcesz zmienić mu lokum bo ten przykład podałeś to jak widzisz że się czesze i jest nerwowy to wystarczy odpuścić i spróbować następnego dnia, a wówczas już może przejść potulnie jak baranek. Włoski parzące to nic strasznego, straszna to jest głupota ludzi którzy np przecierają oczy po kontakcie z ptasznikiem a później narzekają. Dasz radę