Qvirs

Daj się obserwować poza tym daj 2 tygodnie na aklimatyzację. Ruchy w terrarium powinny być pewne ale nie agresywne i szybkie wtedy wąż może zareagować instynktownie. Tak samo z otwieraniem szyb zbyt szybkie ruchy i robienie rumoru w terrarium nie jest dobrym pomysłem.

Młode boa są plochliwe i kąśliwe taka ich natura ale 99% im to przechodzi jak tylko podrosną. Ogólnie zainwestuj w hak ofiologiczny to po pierwsze. Po drugie wyciagaj go w razie potrzeby np. do karmienia albo jak sprzatasz terrarium. Dobrą sprawą jest rękawica kuchenna to zmniejszy twój strach przed ugryzieniem jak już będziesz miał go na ręku. Tak więc do tematu podejdź odpowiedzialnie a bedzie dobrze. Jak nie będziesz go stresował nadmiernie sam zauważy że jesteś spoko gość i nie ma czego się bać. Najszybciej go przyzwyczaisz wyciągając go do karmienia w innym pojemniku.

U mnie to jakoś takoś działa szczególnie że zostało to sprawdzone z higrometrem za 700 zł. Tak więc zależy na co sie trafi nie zmienia faktu, że te tanie w żadnym stopniu dokladne nie są nie odbiegając od tematu czekamy na wyjasnienie sytuacji z pytonem.

Zasada jest non stop ta sama do karmienia węży. Podaje się karmówkę względem wagi węża bądź na oko. Karmimy najlepiej jednym posiłkiem. Metoda na oko wygląda tak, że podajemy myszkę która jest minimum szerokości węża bądź max 2x szersza od najgrubszego miejsca węża. To na tyle i taki posiłek jest najlepszy. Nie kombinuj zbyt wiele karm co 5 do 7 dni będzie dobrze oczywiście pod warunkiem dobrze dobranej karmówki do wielkości gada. Metoda do wagi sprawdza się bardziej u dusicieli więc nie za bardzo jest sens cie tym zanudzać

 

 

Ps. nie przeliczaj węża na centymetry tylko na jego wagę. Kup sobie wagę kuchenną za 20 zł. Co do twoich pytań ta zasada działa do wszystkich węży nie ważnie w jakim stadium rozwoju są. Tak więc będzie gotowy na dorosłe myszy jeśli grubość myszy nie przekroczy 2x najszerszego miejsca węża.

Sprawa jest taka, że one z natury są bardzo płochliwe więc cudów nie możesz oczekiwać. Ogólnie daj mu czasu by się zaaklimatyzował w nowym domu. Musi poczuć się bezpiecznie. Często przebywaj w pobliżu terra by mógł cię obserwować - z czasem sam zauważy, że nie jesteś zagrożeniem. Ogólnie one nie przyzwyczajają się jak np. agamki. Ja swojego samczyka mam ponad 2 lata i tym sposobem go jakoś przyzwyczaiłem ale i tak czasem doznaje jakiegoś dziwnego stresu  i zaczyna skakać z ręki na rękę. Możesz go też czymś przekupić (mój z łyżeczki dostawał trochę miodu). 

Jesli do tej pory się nie znalazł to sciągaj panele. To twoja głupota doprowadziła do sytuacji w której zwierzak jest na wolności. Możliwe, że nie ma go nawet w twoim mieszkaniu.

Tak sobie czytam i zastanawiam się po co ingerować w nature. Hibernuje i to prawidłowe zjawisko. Metabolizm spada zwierzak wie co robi.Tu nie wielkość gada sie liczy a jego masa przed zimowaniem. Należy go zostawić w spokoju tam gdzie się go znalazło, nie wybudzać bo to jest jego naturalny cykl, zostawić tylko wode i tyle. Jeśli dobrze się przygotował przeżyje i wypełznie z tej piwnicy tak samo jak do niej wpełzł. Powidzmy że to egzamin od natury, który musi sam zaliczyć i czasem pomagając na dłuższą mete możemy tylko zaszkodzić.

A co ten kawałek korka może zrobić wężowi wg. Ciebie? Jak masz miejsce to możesz mu to włożyć, wszystko zależy jak duży masz pojemnik. A druga sprawa podczas wylinki delikatnie powinieneś zwiększyć wilgotność no chyba, że miska robi z 70% wilgotności w terra w co wąpie. Lepiej po wylince wymienić spryskane wodą trociny czy też aspen lub jego pochodne niż bawić się z nieściągniętą do końca wylinką.

Co prawda posiadam inne węże niż ten o którym mowa, ale miałem styczność z tym gatunkiem. Widze, że próbujesz sprzedać węża i zakupić młodego osobnika. Jaką masz gwarancje ze historia nie zatoczy kręgu i znów siatka będzie jaką teraz masz? Prawdopodobieństwo na to jest spore. Poprzednicy napisali już dlaczego. Może warto zakupić inny gatunek węża, niż wymieniać to samo na to samo tylko że młodsze.? Osobiście na twoim.miejscu raczej popracowałbym nad wężem jesli rzeczywiście chcesz tak owego posiadać. Bara ma racje zapewnij mu więcej kryjówek warunki terrarium i dobrze karm. Sytuacja z agresją i rzucaniem sie na wszystko co przejdzie obok szkła wygląda na podawanie za małej karmówki, ostatnio ktoś miał ten sam problem co ty tylko że z BOA i wyszło nagle, że karmówwka była za mała. Po podniesieniu gramatury pokarmu problem ustąpił. Założenie prawdziwie jesli oczywiście spełniles wszystkie wymogi węża odnośnie chowu w terra.


Ps. Pokaż na swoje terra jesli mamy ci pomóc daj nam jak najwiecej danych. Na ogólnikach które podałeś niczego się nie dowiesz. Ważne dane to zakres temp. W terra, wymiary terra, kryjówki - ich rozmieszczenie także może być ważne. WAGA węża... jak bedziesz wiedział ile waży to bedziesz wiedział jak go karmić.

Wiesz co? Ja już tej jałowej dyskusji nie będę kontynuował. Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem i tu jest problem. Dla mnie sprawa zamknięta. Nie wiesz o co nam chodzi, nie starasz sie zrozumieć sensu wypowiedzi. W takim wypadku dalsza konwersacja to tylko bezsensowne nabijanie postów, które nic nie wnoszą do rozwiązania problemu.

Tematów bardzo dużo. Ogólna najbezpieczniejsza zasada to taka że pokarm nie powinien być grubszy od  najgrubszej cześci węża o 1,5 raza. Bądź stosunek wagi karmówki do węża ale to się raczej stosuje w przypadku większych już węży. np mam rega 900g podaje szczury około 100-120g co 10 dni. Dla małych pytonów najlepszy jest stosunek wagi (oczywiście w mojej opinii) około 8 do 13% wagi z karmieniem co 5-7 dni. W sumie czym go teraz karmisz? Jeśli dobierzesz za dużą karmówkę najpiewniej jej nie zje a w najgorszym przypadku zje i zwróci. Znów jeśli za małą trzeba będzie częściej lub więcej karmić.

@Wujek_Stanek co do agresji... Czy symptomy ataków na twoją dziewczynę ustąpiły? Jesli nie to moge dać parę porad. Ogólnie to zależy od zapachu który fretki swietnie wyczuwają. To zwierzęta terytorialne, a szczególnie samce. Dla fretki dziewczyny zapach jest nowy wiec atakuje intruza . Jest pare spsobów by odwrocić sytuacje jak co priv by nie robić off top.

Witam, zależy co chcesz wiedzieć. Ogólnie specyfika zwierzaka którego nie można zostawić samego. Gdy jest wypuszczony z woliery czy klatki trzeba pilnować ponieważ jest to zwierzak lekkomyślny często może zrobić sobie krzywdę w mieszkaniu ponieważ "nie ma dla niego zadań nie do wykonania". Lubi się chować po szafkach ze skarpetami czy bielizną ogólnie czym przytulniej i ciemniej tym lepiej dla fretki. W sumie wejdzie wszędzie gdzie tylko może czy to sypialnia, łazienka itp. Zapach zwierzaka to już trzeba wiedzieć czy się go znosi dla mnie nie było problemów z zapachem ale niektórzy mówią, że śmierdzi im piżmo. Samce czasem nie trafiają do kuwety . Klatka musi być dość obszerna, sam posiadałem taką 100x100x100 dla jednego osobnika. Uważam, że w mniejszych klatkach ich kondycja spada, zwierzaki stają się ospałe. Dodatkowo powinno im się zapewnić sporo ruchu i miejsca do życia. Są to energiczne zwierzaki potrzebują kontaktu z człowiekiem bądź z drugą fretką by nie popadać w apatie. Co do żywienia... są karmy które osobiście odradzam (chodzi o te tanie karmy). Osobiście karmiłem sposobami naturalnymi czyli mięsem z kurczaka czy jajkiem raz w tygodniu itp. diety są wypisane wystarczy poszukać w google. Ogólnie zachęcam do lektury to super zwierzak ale jednak trzeba więcej pracy nad nim niż np. nad psem. Poza tym może wystąpić problem, że nie będzie akceptował wszystkich domowników co sprowadzi się do gryzienia i agresji.

Tak, dokładnie jak napisała VisibleNoise. Papiery zawsze idą z wężem