Hevexus

Witam, poszukuje dobrego weterynarza dla mojego warana. Obawiam się że przez złe warunki w jakich był przed pojawieniem się u mnie (mam go 2 tygodnie) nabawił się jakiegoś choróbska. z góry dziękuje.

Witam, ostatnio stałem się właścicielem warana stepowego. Ma on około 35-45 cm, podobno żyje już 3 lata, w tym 2 lata spędził w zoologicznym i mi go szkoda bo mimo jego rozmiarów był w terrarium około 30x50x50cm. Po rozmowach w sklepie zoologicznym i przeczytaniu kilku artykułów stwierdzam że chyba przydała by się wiedza z doświadczenia. Przestudiowałem kilka tematów i zauważyłem że mogę uzyskać tu dużo informacji i pomocy. Sprawa wygląda tak że niestety źle zrozumiałem 'doradców' w sklepie zoologicznym i nie chciałbym popełnić dalszych błędów. Otóż, pierwszego dnia w sklepie i zaraz po przetransportowaniu gada był strasznie 'oswojony'. Już w sklepie podchodził do szybki, po wyjęciu bez problemu siedział na ręku, poruszał się swobodnie (nawet po mojej mimo iż byłem dla niego nowością). Po transporcie lekko się zestresował jak przekładałem go z pudełka lecz nie zaatakował, zwyczajnie parskną i się napiął. Co prawda może zbyt bardzo był przekładany z miejsca na miejsce zanim trafił do gotowego terrarium (80x40x30 cm, ogrzewany żwirek, lampa grzewcza czerwona i żarówa UV). Jestem początkującym terrarystą i staram się zapewnić stworzeniu jak najlepsze warunki więc to terrarium dłużej jak rok nie postoi, mam zamiar przenieść warana do większego tak by starczyło mu już do starości. No dobrze, ale w czym problem... otóż powiedziano mi że muszę mu pokazać 'że ja tu rządzę' i zwyczajnie być stanowczym. Nie bać się wyjąć go w razie potrzeby itp. Powiedziano mi też że dobrze jest wrzucić mu do środka jakąś cześć garderoby, i tak chciałem zrobić więc włożyłem do środka skarpetkę lecz waran ruszył na moją rękę z atakiem. Powiedziano mi w sklepie że w razie jakby był agresywny to zacisnąć pięść i zmusić go do wycofania się a potem złapać go i dopiero jak 'się uspokoi' zostawić go w spokoju w terrarium. Z tego co tu czytam popełniłem błąd, gdyż zrobiłem tak jak mi poradzono no i zostałem dziabnięty. Mały nie chciał w ogóle puścić palca, nie chciałem mu też zrobić krzywdy i nie zbyt wiedziałem jak się uwolnić. Delikatnie próbowałem mu otworzyć paszcze lecz nic to nie dawało, dopiero jak włożyłem go do terrarium i zacząłem zabierać palec to w końcu puścił. Skubany trzymał około 3 minut. Waran stał potem w rogu terrarium patrząc na ścianę w bezruchu i nie zbliżał się do ubrania. Teraz zasnął prawie że w misce na wodę (gliniany okrąg promień koło 5 cm) z dala od skarpetki i zastanawiam się czy nie wystraszyłem go za bardzo moim zachowaniem i czy przypadkiem nie rozjuszyłem go zamiast uspokoić. Przynajmniej tak wnioskuje czytając inne tematy. Chętnie zbiorę ochrzan, abym tylko z tego coś wyniósł.

Dodam jeszcze że z tego co widziałem to w sklepie był karmiony na zasadzie wrzucania żywego zwierzęcia które ganiał po terrarium ku uciesze pracowników...

Mam też kilka pytań... Jak urządzić terrarium, rozmiarowo planuje dosyć duże terrarium np. (200x150x150). Przeczytałem z jednej z wypowiedzi żeby stworzyć warunki pustynne z wodopojem, a z drugiej żeby bardziej wilgotny teren z ziemią i jakimiś trocinami, norami. Co lepsze?

Co do procesu oswajania rozumiem że trzeba czasu i wiele ze swoich błędów zrozumiałem, lecz porostu przestraszyłem się że mogłem 'zablokować' małego przez takie zachowanie. prosiłbym o pomoc, może jakąś wskazówkę.

I oczywiście wyżywienie, co do gryzoni to już widzę że nie powinienem go nimi karmić i dieta powinna być urozmaicona. Interesuję mnie jak często jakie ilości i jak rozpoznać czy waran dobrze czy źle reaguje na podawany mu posiłek.

W tym momencie terrarium stoi na półce o wysokości około 1,2 m czy to problem? Nie powinno stać na ziemi?