Ja nie stosuję żadnych patyczków, najlepiej sprawdza się siatka tynkarska (tak jak widać na zdjęciu)
modliszka może sobie swobodnie chodzić po całym moczboxie, a przy wylince może zająć sobie odpowiednią pozycję
co do pryskania to radzę uważać, lekko wilgotny wacik wystarczy, nie pryskaj na ścianki bo taki maluch L1 może się przykleić do mokrej powierzchni i padnie, ja trzymam całkiem na sucho wystarcza im wilgotność jaką mam w pokoju między 40 a 60% i bezproblemowo wyhodowałem w taki sposób już 2 pokolenie
wentylacja tylko na zakrętce moczboxa, kilka dziurek wystarczy i to nie za dużych bo jak będziesz karmił owocówkami to ci karmówka będzie uciekać