Cześć.
Krótki wstęp: Wyjechałem za granicę i zostawiłem gekona do opieki rodzicom, przez co nie wiem dokładnie co się działo, jakie były warunki, wytłumaczyłem im jak się powinno opiekować a jak to było w praktyce niestety nie wiem.
Po powrocie zobaczyłem zmiany w pyszczku, brak apetytu, przy tych zmianach widać małe fragmenty wylinki, jednak nie wiem czy takie coś mogło być spowodowane tymi pozostałościami. Do tej pory jak ja się opiekowałem gekonem nigdy nie miał problemów z zrzuceniem całej skóry, tak więc dopiero teraz poczytałem że w takim wypadku należy mu pomóc, niektóre źródła mówią o namoczeniu miejsc przez jakis czas jednak jak jest to pyszczek to sprawa nie wchodzi w grę, jak to najlepiej zrobić?
Czy może moja teoria jest błędna i takie zmiany nie powstały ze względu na wylinkę a coś innego?
Dodać mogę, że jakiś niecały miesiąc temu, były naprawiane drzwiczki do terrarium, gekon został przeniesiony do innego zbiornika, zawias przykejony z powrotem do szkła i po paru godzinach dla upewnienia aby opary wywietrzały gekon został wstawiony do domu.
Gekon ma 9 lat, urodzony 2006 roku, High Yellow, z hodowli Flames Gecko, Grejfruta (nie wiem czy ona jeszcze istnieje)
Prawdopodobnie cała zmiana rozwinęła się w przeciągu ostatnich 3 tygodni.
Postarałem się zrobić jak najlepszej jakości zdjęcia, proszę o pomoc i uwagi.
Pierwsze zdjęcie pokazuje prawy profil gdzie widać podobne zmiany jednak w mniejszym stopniu zaawansowania, może fakt "symetryczności" coś podpowie?