Pituophis

Ten wąż jest przerazajaco zapasiony, jest tłuszczowym tłustym tłuszczem i gdyby był człowiekiem to wazyłby ze 300 kg. Ona nie ma dużego zgrubienia od niedawna, takie utuczeie zajmuje lata. Jest możliwe że ona nie moze się wypróżnić bo jest za tłusta. 

Wąż nie ma policzków.

Nornik wschodni, suwak mongolski, myszoskoczka mała.

Wstaw zdjęcia sowy bo może nie wypadła tylko wyszła wtedy kiedy miała. Zadzwoń do nadleśnictwa i powiedz im że są idiotami. Zapach nie ma żadnego znaczenia. Będą karmić nawet młode z obcego gniazda tego samego gatunku, DWA TYGODNIE STARSZE NIŻ WŁASNE, oblane kroplami mętowymi i ufarbowane na różowo!!

Zapach ma pewne znaczenie u ssaków,. U ptaków NIGDY nie ma NAJMNIEJSZEGO znaczenia.

Nie bo to niehumanitarne i nie ma takiej potrzeby. Proponuję samemu pochodzić z kupą w pampersie. Małpy brudzą i pomieszczenia muszą być dostosowane do tego.

Dzwoneczek nic nie daje, poza tym że drażni kota. Dla ptaka dzwonienie jest neutralne. Zawsze można zrobić wolierę i kot łazi a nie tłucze wszystkiego wokół i nic nie utłucze jego.

Wypuszczanie kota to szkodnictwo przyrodnicze - równie dobrze można zatrute ziarno sypać do karmników. Wybiło 30 gatunków kręgowców, co roku zabija miliardy ptaków i zagraża coraz większej liczbie gatunków. Najwięcej ptaków człowiek zabija kotem domowym - miliardy rocznie. Kot poza domem to nie natura tylko aspekt działania ludzi, negatywnego, tak sam jak np. plamy ropy i sieci dla ptaków morskich. Puszczanie luzem prowadzi też do śmierci wielu kotów. Kot to zwierzę UDOMOWIONE (tak samo jak pies, kanarek, królik miniaturowy) i jego miejsce jest W DOMU. Mam od 20 lat koty , TYLKO Z ULICY, i one świetnie adaptują się do życia w domu. Naturą kota jest mieszkanie w domu. To forma hodowlana. Tak samo jak miejsce np. bezłuskiej zbożówki tessera jest w terrarium a nie w USA w zaroślach. Koty nie robią się agresywne od mieszkania w domu, ani zestresowane (schronisko to inna bajka i często bardzo szybko wykańcza koty niezależnie czy wychodzące, czy niewychodzące, czy rasowe, czy z piwnicy). 

To taka sama bujda jak to że wąż zboźowy "musi jeść żywe" bo to "naturalne". 

Pies poza rasami ze zmodyfikowanym łańcuchem polowania, np. pasterskie  jest tak samo chętny do zabicia czegokolwiek jak i kot a rasy hodowane do samodzielnego polowania (charty, teriery, jamniki) i pierwotne - rzekłbym że nawet bardziej Spróbuj odwołać charta od np.kota za którym goni, wróci jak dopadnie go albo kot ucieknie.

Ta kobieta jest chyba chora psychicznie. Ustawa o ochronie zwierząt jasno mówi że każde zwierzę musi dostawać pokarm właściwy swojemu gatunkowi. Zabijanie zw. karmowych w żadnym kraju nie jest wyszczególnione, ale odbywa się właśnie na tej podstawie że KAŻDE ZWIERZĘ MUSI OTRZYMYWAĆ ODPOWIEDNI POKARM. Więc tak, nie tylko możesz ale MUSISZ karmić tym, co dla węża właściwe, czyli np. gryzoniami. 

W miastach w Indiach żyją makaki królewskie i niekiedy też hulmany czczone.

W Indiach nie ma dziko żyjących pawianów bo to afrykańskie małpy. Uistiti białoucha nie jest bezpośrednio zagrożona a w hodowli może być problem z nadprodukcją młodych, dla których nie ma dobrych miejsc w innych hodowlach. Natomiast polecam przed zakupem lekturę ww. strony.

Nie należy kupować jednej małpki ani w żadnej hodowli w której są gotowi sprzedać jedną samotną małpke. Uistiti są jak niemal wszystkie naczelne BEZWZGLĘDNIE socjalne i MUSZĄ być utrzymywane w towarzystwie innych osobników własnego gatunku. Małpka "do towarzystwa" nie istnieje, to wymysł handlarzy i powinien być prawnie zakazany. Powinny być przynajmniej dwie, jednej płci albo z wazektomizowanym samcem jeśli nie chcemy rozrodu, oddzielone od rodzinnej grupy nie wcześniej niż w wieku 18-24 miesięcy. To że małpy jedzą stały pokarm nie oznacza że są w pełni samodzielne. 

Tu jest dobra strona o uistiti:

http://www.marmosetcare.com/
 

Trzymanie samotnej małpy, odbieranie od rodziców, "oswajanie" - to dręczenie zwierząt.

Nie, nie może być. Samiec może zbyt często kryć samicę co doprowadzi do wycieńczenia. Samica potrzebuje spokoju w czasie ciąży i składania jaj.  To są dwa podstawowe powody, jest też parę innych.

W jakim wieku i jakiej wielkości są Twoje węże? Jakie masz założenia hodowlane? 

1) Nie ma takiego gatunku jak "wąż pończosznik" są pończoszniki Thamnophis sp. 
2) Jest ponad 30 gatunków pończoszników więc warto doprecyzować o jaki gatunek chodzi. Pytanie o pończosznika jest równie sensowne co pytanie o pytona, bo są bardzo różne gatunki.
3) Temperament jest zależny od gatunku. Ugryzienie w oko jest możliwe jeśli wsadzisz sobie węża do oka chyba....

Jeszcze raz to napiszę: idea hodowli bez żadnego REALNEGO POMYSŁU NA TO CO SIĘ CHCE WYHODOWAĆ, BEZ PLANU HODOWLANEGO, BEZ ZNAJOMOŚCI GENETYKI i jeszcze ŻEBY PRZYNOSIŁO ZYSKI jest kompletnie bez sensu.Na zyski jest szansa gdy się będzie miało bdb zwierzęta i wyrobioną renomę - i jeśli dąży się do teho żeby mieć bdb zwierzęta a nie zyski przede wszystkim. . Bez tego nie ma najmniejszych szans. Co z tego że kupi się dobre zwierzęta jeśli bez pomysłu na krycie się je zmarnuje? 

Idea że "jakieś" węże (jeszcze nie wiesz jakie ale "opłacalne" ) przyniosą dochód, ba, da się z tego utrzymać, jest dosyć śmieszna. To się sporadyycznie udaje ale po wielu latach hodowli. Hodowli zwierząt amatorskich nie zakłada się na zasadzie "co przyniesie dochód" - hodowla to działalnośc artystyczna de facto. Jeśli nawet nie masz wizji tego co chciałbyś wyhodować, nie masz założeń hodowlanych poza "niech się rozmnoży", nie masz znajomości genetyki, nie znasz dobrze linii na której hodujesz - to może coś w końcu rozmnożysz ale niczego nie wyhodujesz. 

NIE MA "opłacalnych" węży. Hoduję od dobrych 10 lat. Mam czasami 2 mioty w roku a czasami 10. Może sprzedaż młodych pokrywa koszty hodowli a może i nie - na pewno nie zarabia na mnie i idea że uda mi się utrzymać z hodowli jest delikatnie mówiąć śmieszna. Samice się nie kryją, młode się nie klują, wyklutymi młodymi wszyscy się zachwycają - ale trzeba je karmić rok bo za zachwytami nie idzie nic więcej. Użerasz się z ludźmi i ich dziwnymi pomysłami, dzwonisz i opieprzasz ludzi którzy usiłują trzymać zwierzę nie tak jak powinni tylko jak im się wydaje, po 2 latach wąż się nudzi i do Ciebie wraca a Ty musisz szukać mu domu, itp.