Witam. Zakładam post bo robi się zimno , kabel (80w) grzeje nonstop. Kiedyś już czytałem i dzieliłem się spostrzeżeniami odnośnie tego tematu ale nadal mam lipe. Pod terrarium (110x40x40) mam polożone podwójnie kalimate (taką na której się spi) na to rozłożony kabel grzewczy i przyciśnięte terrarium. Okazuje się że kalimata już jest spalona szafka od spodu gorąca a w terrarium ciężko osiągnąć 25 stopni. Generalnie w pomieszczeniu rano jest około 18-19 stopni. Problemem chyba jest podłoże. Jak miałem na połowie terra piasek to było lepiej ale zaobserwowałem że mój wężyk żadko na nią wchodził. Albo pażyła go albo po prostu tego piasku nie tolerował. Teraz na całości jest podłoże kokosowe (to sprasowane w kostce) i widze że przez to się słabo nagrzewa wnętrze terrarium. Dziś wąż siedział w kącie więc z połowy terra przesunąłem sciółke na drugą część i się zdziwiłem. Dno oczywiście popękane "trudno" ale jak dotknąłem to było tak gorące że asz pażyło. Zostawiłem na chwile (obserwując czy wąż tam nie wchodzi by się nie opażył) i okazało się że temperatura rośnie w oczach a termostat odrazu wyłączył kabel. Teraz mam kłopot i nie wiem co zrobić. Z jednej strony niebezpiecznie bo ta kalimata się topi z drugiej dużo prądu idzie jak cały czas grzeje , z trzeciej za niska temp itd. Może ten kabel do środka terra to mniejsze straty będą , i jakoś go odizolować ?? Proszę o rady. Pozdrawiam.
bartek67a
Użytkownik od 07 kwi 2012W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny cze 24 2013 09:11