bartek67a

Może i deczko racji masz ale chyba sam nie jestem. Pewnie nie tylko ja patrzyłem na to jak wąż zapoluje. owszem na początku było to ciekawe ale.... już nie teraz. Teraz tylko chce żeby zjadł. No tak ja ten najgorszy i niereformowalny.... (też zostawie bez komentaża). ZAŚ MROŻENIE ŻYWYCH MYSZY NA POKARM TO WSZYSTKO HUMANITARNE OCZYWIŚCIE. Poza tym nir za bardzo widzi mi się rozmrażanie myszy. Zalewanie jej wodą czy jak to się tam robi. W moim przypadku chyc z pojemnika do terra i po kłopocie.

Pituophis --- ja kolejny raz przypominam że nie założyłem tego postu by trwała demagogia na temat czy żywym czy martwym. Gdybym mógł to już bym zamknął temat bo jak na razie żadnych mądrości na zadany temat nie otrzymałem (może w małym stopniu) a tak jak mówiłem wcześniej. Ja trzymacz węży i sadysta gadów jestem beeeee a każdy jest jak kierowca -- najlepszy .

Borka---jak już piszesz "pro" to do kończ. W sumie żadna to różnica-każdy się domyśli. ( ps Tyle że zważaj na słówka bo ja nie mam lat 15 ). Owszem że karmienie nie jest naturalne ale karmienie żywym jest bardziej naturalne jak martwym. Wąż je żadko dlatego karmimy go raz na 2 tyg a nawet żadziej. W niewoli--no tak każdy z nas ludzi coś trzyma w niewoli (psa ptaszka kota itd) więc też taka nasza natura. Co jak co --- wszyscy tu po mnie "jeżdźą" (dzięki super) ale jakoś nikt nie odpowiedział (może jedna osoba na początku) na proste pytanie czy wąż może oślepnąć ze starości lub zaniechać polowania (polowania to duże słowo bardziej złapania pokarmu) i dlaczego te jego łapanie myszy są nieudolne. No tak----mądrości swoje ma każdy bo każdy wie najlepiej. To tak jak z kierowcą--każdy jest najlepszy.

Kolego Benton

Labrador to pies tropiący nie myśliwski i dlatego jest wykożystywany do tropienia ludzi zaginionych , dlatego jest w ratownictwie górskim i innym. Z racji tego że jego naturalne usposobienie jest bardzo spokojne także znajduje swoje miejsce w różnego rodzaju terapiach i jest psem przewodnikiem dla niewidomych. Raczej na polowania nikt go nie zabiera. Ja psa karmie suchą karmą chappi i freaskys do tego puszki mięsne. Ze stołu przyprawionych i tym podobnych rzczy nie dostaje prawie nigdy bo mu nie służą. Czy karmie czymś wspaniałym--nie wiem raczej normalnym tyle że pies wygląda dobrze nie choruje i wizyta u lekarza to tylko szczepienia.

Ale węże w swoim otoczeniu i tam gdzie żyją polują i w ten sposób zdobywają pożywienie a labradory nie. Im trzeba dać jeść. 

Zranił go bo był duży i nie dla niego. Mam tajwana i ten odmówił to dostał mniejszy i to był  może mój błąd ale nie cofne tematu. teraz dostaje mniejsze. Odnośnie psa---stety ale mam . Pięknego labradora. Ma 3 lata i ma się świetnie. Pieknie wygląda i dobrze go odżywiam. Na polowanie go nie wysyłam bo w naturze tego nie ma. Może jestem początkującym chodowcą ale z tego co wiem wąż w naturalnym świecie poluje i tym się żywi wiec..... Kolejna sprawa że spór na temat żywienia martwym pokarmem i żywym trwa od wieku i to temat tabu więc w każdej chwili może wskoczyć 20 forumowiczów i napisać że bobrze karmie tak jak napisał Dawid1982. Kolejną sprawą jest też to że nie zlewam porad doświadczonych chodowców---wręcz przeciwnie i nie czujcie się urażeni bo staram się wypowiadać i konwersować. Pisze to co zrobiłem i swoje spostrzeżenia.