Skrzypol

Po mącznikach, szczególnie tych mniejszych praktycznie nie zostaje nic. W najgorszym wypadku robal się zakopał, ale jeżeli widziałeś jak ptasznik zjada larwę, to nie przejmuj się. Ja praktycznie nigdy nie widziałem resztek z mącznika, chyba że jakieś niezjedzone fragmenty.

Dla rodzaju Avicularia ważne jest dać większy pojemnik niż zazwyczaj tzn. L1/2 dobrze trzymać już w moczboxie, bo często te mityczne upadki bez powodu powiązane były z małym pojemnikiem, a jak wiadomo w kliszówce trudno o dobrą wentylację i wilgotność. Uważaj też na samego ptasznika, Avi robi gniazda tuż pod pokrywką, więc łatwo zniszczyć gniazdo/powodować ucieczki, więc jakiś sztuczny badylek pomoże jej zbudować gniazdo nieco oddzielone od zakrętki.

Na leniwca wszystkie L1 można wsadzić do moczboxów, wystarczy na kilka wylinek. Samice masz dwa wyjścia, albo na raz kupisz potrzebne terraria docelowe, bo nie ma sensu kupować im przejściówek w tym momencie, albo decydujesz się na plastikowe pojemniki o zbliżonych rozmiarach.

Jeżeli szkło odpada, to warto rozglądać się za pojemnikami PlastTeam, może nie są do końca przejrzyste, ale mają pokrywy na zatrzaski, co jest bardzo wygodne w użytkowaniu i wierceniu wentylacji. http://plast-team.com/product-category/storage/home-boxes/

Możesz też szukać pojemników na żywność z całkowicie przezroczystego tworzywa, ale często cena dogania już szklane wersje, a nawet jest sporo wyższa.

Podrostki osobiście trzymam w pojemnikach serii Hamburg http://plast-team.com/product-category/kitchen/dispenser-boxes/hamburg/ 

Estetycznie, widoczność w 100%, łatwe wiercenie wentylacji. 

Pewnie mylisz "rany" z normalnym ułożeniem włosków, które widać w formie pasków idących wzdłuż odnóża. To po prostu lekko rzadsze miejsca, gdzie prześwituje pancerzyk.

Wybacz brak tłumaczenia, ale czeka mnie wyjazd i na szybko polecam stronę http://animaldiversity.org/accounts/Araneus_diadematus/

Wszystko tam jest ładnie opisane, od warunków po dymorfizm. Co do samego pająka, wystarczy wentylowane pudełko, możesz na spód nasypać zwykłej ziemi i delikatnie podlewać co kilka dni, do tego jakiś patyczek/roślinka żeby pająk miał gdzie zbudować sieć. Pokarm dostosowany do wielkości i tyle.

Pająki te na pewno zimują, ale samego procesu prawdopodobnie można unikać w domowej hodowli.