Jędrek

Białko z jajka. (Ciężkie westchnienie). Pomyśl, gdzie w naturze mrówki mogą znaleźć jajka na twardo (filmy animowane pomińmy).

Dobrym podejściem jest zabić każdą karmówkę przed podaniem (z nielicznymi wyjątkami). Zarówno dla dobra kolonii, jak i ze względów humanitarnych.

I owszem, będzie za duża. Wezmą, ile potrzebuje królowa, a resztę sprzątnąć powinieneś. 

Królowa potrzebuje białka do składania jaj. Owady raczej, a nie jajko, powinny być dostępne. 

Na Twoim miejscu kupiłbym owocówki nieloty i co drugi dzień albo co dzień dawał jedną. 

Na tcp jest lista polecanych weterynarzy (nie weteryniarzy)

W forum w sekcji Wiedza społeczności.

Też nie przypuszczam, żeby miał zaszkodzić, właśnie przypuszczalny brak przeciągu podałem jako zaletę.

P.S. Widziałem na filmach, jak zwierzaki brały do gęby/dzioba takie węże i nadymały się aż do oderwania od ziemi. Filmy były animowane, ale latający gekon to byłaby sensacja

Kabel, mata czy reaktor atomowy - wszystko jedno (nie dotyczy żarówek). liczy się moc, czyli ile watów. Mata 15 W da dokładnie tyle samo ciepła (w granicach błędu) ile kabel 15 W. 

Inne sprawy są z dystrybucją ciepła (chcemy dać ciepło w jednym rogu stosujemy kamień grzewczy z grzałką lub reaktorem w środku, chcemy podgrzać niedużą powierzchnię - mata jest chyba najlepszym wyborem, a kabel umożliwia nam ogrzanie nierównomierne powierzchni, ogrzanie np. podłogi i ścianki lub ogrzanie dużej powierzchni). 

Izolację najlepiej dać między element grzewczy a dno terra.

Standartowo: Przeczytaj prawie wszystkie posty w dziale "Żółwie lądowe", "Początkujący hodowcy żółwi" oraz "Terraria, wybiegi i sprawy techniczne dla żółwi". Wtedy będziesz wiedział, jakie terrarium (i czy możesz je zapewnić), będziesz wiedział dużo o hodowli i będziesz mógł zadawać konkretne pytania. 

Znów sięgnę do wiedzy z innej dziedziny, ale glinę też można zbroić. Miesza się np. ze słomą czy długą sieczką.

A fuga z piaskiem to prawdopodobnie to samo co chudy beton i będzie się łatwo ścierać i ogólnie wytrzymałość słaba. Zwrócono mi też kiedyś uwagę (w sprawach budowlanych), że fuga jest do fugowania, czyli cienkich warstw. Dlatego nie używałbym jako budulca, najwyżej jako "tynkowanie czy malowanie" (cienka warstwa na wierzch).

Zaznaczam jednak, że terrariów nie budowałem.

Przez 2 cm korka ciepło od maty raczej się nie przebije. 

Czy chodzi Ci o osoby wymagające pierwszej pomocy po ataku zwierzęcia terrarystycznego? 

O ile wiem, trzymanie niebezpiecznych zwierząt (jadowitych, naprawdę jadowitych, pająki jakoś się wyłgały) jest w Polsce raczej nielegalne, senor, więc ....

Przy okazji napomnę/przypomnę, że to, co podają producenci jako maksymalną wysokość, jest jakąś tam teoretyczną wysokością na którą można pompować, ale już kilkanaście centymetrów poniżej ledwo ledwo cieknie, co nie da wodospadu. Tutaj co prawda sporo więcej niż Twoje akwarium, ale wiedzieć i pamiętać należy.

Gdzieś kiedyś była chyba mowa o lakierach do jachtów. Na 100 % wodoodporne, ale jak ze szkodliwością? Kiedyś były z dodatkami przeciwporostowymi, teraz ich zakazano.

Szczerze wątpię, zwłaszcza w niebieskie. Googlowanie dało trochę wyników, ale to przez karmienie lub sztuczne mrówki do zabawy.

Trzeba pamiętać, że np. kolorowe krewetki są w większości wynikiem odpowiedniej hodowli (krzyżówek). Są krewetki Red Cherry czerwone i niebieskie, ale po wpuszczeniu do jednego akwa, nowe podobno są szarawe. 

Oczywiście mrówki czarne, czerwone (w różnych odcieniach), żółte są, ale to różne gatunki

O utrzymaniu czystej wody poczytaj na forach/poradnikach dla akwarystów. Nie bardzo rozumiem, co oznacza wypełnienie w 3/4 korkiem, ale jeżeli będzie 10-15 cm wody, to wychodzi 15-21 litrów. Mam rację czy woda ma być też w korku?

Mała ilość wody (20 litrów to mało) powoduje kłopoty z utrzymaniem jej parametrów/jakości. "Kilka rybek" to już mowa o 30-40 litrach minimum (coś mówią, jeśli pamiętam, o 3 litrach na każdy centymetr długości, więc 3 rybki po 3-4 cm (jakieś neonki czy danio) to już 30 litrów). 

Oczywiście, wszystko jest do zrobienia lub ominięcia. 

Ja nie wierzę w termometry mierzące temperaturę pod promiennikiem. Nawet w gazetach piszą o temperaturze "w cieniu" (bo inny pomiar nie ma sensu). Kłade dłoń na miejscu zwierzaka i jeśli parzy, to oddalam żarówkę.

Naciąłem się kiedyś na taki mechaniczny do gniazdka (drugi rysunek). Strasznie hałasował (non stop). W piwnicy działa dobrze od kilku lat, ale do mieszkania musiałem kupić nowy. Dlatego radzę wypróbować (o ile można).