Daj mi trochę czasu i się przypomnij,(bo sam na pewno zapomnę) bo do tej pory, taką starą modliszkę (kiedy już robi się osłabiona i niemrawa) podawałem do zjedzenia innym, młodym i zdrowym.
W takim razie teraz jak coś padnie to zostawię i zamrożę, bo na suszenie nie mam czasu i ochoty, a zamrozić jest najprościej. Szczególnie samice, z grubym i nabrzmiałym odwłokiem.
Jeżeli PP dostarczy przesyłkę we w miarę przyzwoitym czasie, to nie zdążą się zepsuć.
W tej chwili mam tylko kilka G. gongylodes i Idolomantis,(oczywiście imago), więc trzeba by poczekać aż jeszcze coś z innych gatunkow padnie.