Witam!
Wczoraj mój skorpion H. petersii w stadium L3 wyszedł z otwartej sosjerki i upadł
na podłogę. Spod regału wyskoczył natychmiast kątnik (chyba ten mniejszy) w każdym razie wielkością dorównywał skorpowi
i walnął go chelicerami - ukąsił?, po czym szybko się wycofał. Nie martwiłbym się specjalnie gdyby nie fakt że skorp był 2 dni po wylince.
Minęły 24 godziny mój peterson "na oko" czuje się dobrze. Miał może ktoś kiedyś doczynienia z atakami domowych drapieżców na swoich podopiecznych?



