Witam
Dzisiaj gdy wypuszczałem swojego legwana zielonego na spacer po podwórku to wbiegł mi pod maskę i zaczął gryźć kable
Legwan oczywiście został skarcony i nauczyłem go że tak się nie robi, wszystko załatwione zostało w prawdziwie męski sposób, chociaż widzę że nadal spogląda na samochód przez okno i czeka tylko aż się odwrócę aby zaatakować
wie ktoś jak zażegnać ten problem?
Pozdrawiam,