Ewa doskonale Cie rozumiem, jednak pamietam ze moja na poczatku tez jadla same maczniki.
Co sie pozniej okazalo.... pasozyty.
A zeby bylo smiesznie moje obie przechodza wylinki teraz i jedza fakt mniej ale z wielkim apetytem.
Wylinka moim zdaniem to wygodna wymowka :P
Chodz po czesci, ale tylko malej ma w tym swój udzial.
I tu mnie juz to martwi bo problem z jedzeniem Magi ma juz dosc dlugo.
Ps. Magi zapomnialem dopisac....
Gratuluje, i podziwiam Cie za wytrwalosc....
Edytowany przez zolwik, 05 grudnia 2013 - 21:49.