Szczerze wątpię, żeby glony były tu bezpośrednią przyczyną - przyczyną musiał być stan żółwia, glony najpewniej były ogólnym skutkiem kompletnego braku higieny oraz słabek kondycji żółwia i były razem z bakteriami w kożuchu pokrywającym zwierzę i to o wiele prędzej bakterie przyczyniły się do powstania ran.
Generalnie żadnego z żółwi jakie miałem glony ich nie porastały o ile filtracja była w zbiorniku odpowiednia- nawet w wypadku prawie nie wygrzewających się Pelusiosów. Dlatego zdarzają się zwierzęta, którym pancerza nie czyściłem ani razu choć niekiedy faktycznie przy stojącej wodzie może się zdarzyć, że żółwia pokryje brunatny osad z...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)
Generalnie żadnego z żółwi jakie miałem glony ich nie porastały o ile filtracja była w zbiorniku odpowiednia- nawet w wypadku prawie nie wygrzewających się Pelusiosów. Dlatego zdarzają się zwierzęta, którym pancerza nie czyściłem ani razu choć niekiedy faktycznie przy stojącej wodzie może się zdarzyć, że żółwia pokryje brunatny osad z...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)