Rak0cy91

Cześć, jestem Czarek i urodziłem się w listopadzie 2021. Extreme red hypotrans leatherback

Pastylki dla glonojadów to raczej spirulina i tego mącznik nie ruszy...

Pokrętło słychać...

Bardziej niepokojące jest kupowanie ptasznika bez jakiejkolwiek wcześniejszej lektury na jego temat...

Brak cyrkulacji. Teraz woda będzie przy parowała i bez ogrzewania bo zapewne obstawiam ze masz w pokoju 30 stopni Spróbuj w ogóle nie zraszać torfu i zobacz jaki poziom wilgotności utrzyma się z parującej wody w zielonej nakrętce.

Ja mam wywiercony dodatkowy otwór w pojemniku z owocówkami który zaślepiam za każdym razem stoperami do uszu Wyciągam zaślepkę i wsypuję muszki do drugiego pojemniczka którego krawędzie są oprószone wapniem. Żaden nielot nie wyjdzie z pojemnika... Poniżej zdjęcia.

https://prnt.sc/oer9zk

http://prntscr.com/oera5d

Nie ryzykowałbym z karmówką z odłowu. Pasożytom mówimy NIE.

Rosną i rozmnażają się bez problemu - szczególnie po kątach w domu

A wracając do tematu ja od małego karmie pająki raz w tygodniu. Kontroluję odwłok i na podstawie wielkości wiem ile karmówki zaserwować.

Jaka jest historia tego terrarium? Może wymyte w jakiś środkach czyszczących? Może świeżo klejone i sylikon nie wywietrzał?

Wentylacja w porządku? Nie gotuje się?

Trzymam świerszcze w pojemniku około 50x30x30. Zamiast wytłaczanek używam  tub tekturowych (coś na wzór rolki papieru toaletowego). Najpierw pozbywam się wszystkich świerszczy z tub (Ty posiadasz wytłaczanki więc najprościej będzie Ci wytrząść je do głównego pojemnika, nic im nie będzie). Następnie kładę świeże tuby. Świerszcze wchodzą w zaciemnione miejsca w środku. Potem pędzlem malarskim zamiatam wszystkie odchody w jeden róg (podnosząc przy tym tuby, żeby mi nic nie wadziło, świerszcze wolą siedzieć w ciemnym więc nie uciekają). Na koniec zamiatam wszystko do moczboxa i wyrzucam. Raz na pół roku przekładam wszystkie świerszcze do osobnego pojemnika i myję główny pojemnik na mokro.

Co do Twojego pytania odnośnie "zaświerszczenienia" na centymetr kwadratowy to nie mam pojęcia. Pojemnik jaki posiadam jest naprawdę pokaźnych rozmiarów i musiałbym ich mieć tysiące, żeby zaczęły się dusić.

Moje świerszcze również padają. Miałem bananowe, teraz przerzuciłem się na kubańskie. Zauważyłem, że słoiczek z gazą jaki stosowałem do pojenia bardzo szybko pleśniał (może to było przyczyną) Postanowiłem zakupić hydrożel (5 zł za 50g hydrożelu który starczy na 12l wody). Sprawdzę czy to poprawi żywotność mojej orkiestry.

Ale w odpowiedzi na Twoje pytanie z pierwszego posta to najwolniejszy i najmniej skaczący jest świerszcz kubański. Często spotyka się w sklepach terrarystycznych te świerszcze kompletnie bez wieczka "bo po co mają wyskakiwać, jak w pojemniku im dobrze?"

A ja polecam poszukać na allegro Organzę. Sam używam takowej do pojemników z muszkami owocówkami, wylęgiem turka czy świerszcza a nawet do zabezpieczenia Faunaboxa z młodymi płaczkami.