1
Co można znaleźć pod kamieniem; Cyklop [foto]
Napisany przez czkot,
29 grudnia 2013
·
1 626 wyświetleń
cyklop foto
Zdjęcia moich "dzikich" ślimaków. Gatunki rodzime, pospolite, niestety rzadko zauważane i -niesłusznie zresztą- postrzegane jako mało atrakcyjne do hodowli. W naszych terrariach niepodzielnie królują achatiny, ale pod każdym kamieniem można znaleźć ciekawe gatunki ślimaków .
1. Vallonia pulchella, ślimaczek gładki.
Ślimaczki pochodzą z mchu, przypadkowo zawlokły się do moich boxów, prawdopodobnie w postaci jajeczek obecnie stadko dorosłych mieszka w moczboxie. Gatunek ten łatwo się rozmnaża, jednak składa bardzo mało jaj, przez co stadko nie powiększa się skokowo. Długość życia, wiek osiągania dojrzałości w niewoli- (jeszcze) nieznane.
2.Cochlicopa sp., błyszczotki.
Również zawleczone z mchem, początkowo brane przeze mnie za poczwarówki. Część stadka wypuściłam, część została na zimę. Gatunek ten bardzo szybko się rozmnaża i dorasta. Jajka są białe lub cytrynowe, wielkości ok 1mm, składane w pakietach po kilka sztuk.
Bardzo ciekawe w obserwacji są zachowania godowe tych mięczaków.
3. Trochulus hispidus, ślimak kosmaty.
Ślimak bardzo pospolity, szybko się rozmnaża. Posiadam obecnie pojedyncze osobniki, przeczekujące u mnie "zimę".
Sympatyczny w hodowli, posiada liczne morfy.
4. Limax maximus, pomrów wielki.
Pomrowy, które znalazłam okazały się wielkie. Rosną bardzo szybko, mają ogromny apetyt. Obecnie przebywają w przejściowym pojemniku SAMLA 5l. Chętnie zwiedzają swoje otoczenie, wychodzą na biurko, kiedy otworzy się im pokrywę, można je karmić z pęsety. Są zdecydowanie szybsze i bardziej chętne do spacerów, poruszają się z większą gracją od achatin.
Wyjedzona częściowo sepia doskonale sprawdza się w roli kryjówki, z której zresztą te ślimaki niekoniecznie czują potrzebę korzystać.
Zdjęcie robione dosłownie w sekundowych odstępach; starczyło czasu jedynie na złapanie minimalnej ostrości.
Pieczarka po ataku pomrowa:
5. Cepaea nemoralis, wstężyk gajowy.
Ostatnio złożony wstężyk-jak widać ładnie zarośnięty oraz...Cyklop, który jednak okazał się wstężykiem (nie zaroślarką, jak wcześniej sądziłam) co więcej jest cytrynowy, więc jego "matką" jest Tofik. Tym bardziej dziwi mnie tempo wzrostu tego ślimaka; musi to być spowodowane wadami genetycznymi.
Mam nadzieję, że kiedyś Cyklop jednak dorośnie, chociaż nie mam w planach rozmnażania go. Prawdopodobnie na zawsze zostanie ze mną; poskładany wstężyk wiosną wróci na wolność.
1. Vallonia pulchella, ślimaczek gładki.
Ślimaczki pochodzą z mchu, przypadkowo zawlokły się do moich boxów, prawdopodobnie w postaci jajeczek obecnie stadko dorosłych mieszka w moczboxie. Gatunek ten łatwo się rozmnaża, jednak składa bardzo mało jaj, przez co stadko nie powiększa się skokowo. Długość życia, wiek osiągania dojrzałości w niewoli- (jeszcze) nieznane.
2.Cochlicopa sp., błyszczotki.
Również zawleczone z mchem, początkowo brane przeze mnie za poczwarówki. Część stadka wypuściłam, część została na zimę. Gatunek ten bardzo szybko się rozmnaża i dorasta. Jajka są białe lub cytrynowe, wielkości ok 1mm, składane w pakietach po kilka sztuk.
Bardzo ciekawe w obserwacji są zachowania godowe tych mięczaków.
3. Trochulus hispidus, ślimak kosmaty.
Ślimak bardzo pospolity, szybko się rozmnaża. Posiadam obecnie pojedyncze osobniki, przeczekujące u mnie "zimę".
Sympatyczny w hodowli, posiada liczne morfy.
4. Limax maximus, pomrów wielki.
Pomrowy, które znalazłam okazały się wielkie. Rosną bardzo szybko, mają ogromny apetyt. Obecnie przebywają w przejściowym pojemniku SAMLA 5l. Chętnie zwiedzają swoje otoczenie, wychodzą na biurko, kiedy otworzy się im pokrywę, można je karmić z pęsety. Są zdecydowanie szybsze i bardziej chętne do spacerów, poruszają się z większą gracją od achatin.
Wyjedzona częściowo sepia doskonale sprawdza się w roli kryjówki, z której zresztą te ślimaki niekoniecznie czują potrzebę korzystać.
Zdjęcie robione dosłownie w sekundowych odstępach; starczyło czasu jedynie na złapanie minimalnej ostrości.
Pieczarka po ataku pomrowa:
5. Cepaea nemoralis, wstężyk gajowy.
Ostatnio złożony wstężyk-jak widać ładnie zarośnięty oraz...Cyklop, który jednak okazał się wstężykiem (nie zaroślarką, jak wcześniej sądziłam) co więcej jest cytrynowy, więc jego "matką" jest Tofik. Tym bardziej dziwi mnie tempo wzrostu tego ślimaka; musi to być spowodowane wadami genetycznymi.
Mam nadzieję, że kiedyś Cyklop jednak dorośnie, chociaż nie mam w planach rozmnażania go. Prawdopodobnie na zawsze zostanie ze mną; poskładany wstężyk wiosną wróci na wolność.