Tak w zasadzie, to dzisiaj po raz pierwszy Jego Przebrzydłość może odczuć na własnej skórze, działanie prawdziwych promieni uv, a raczej tego co wpada przez szybę. Z tego powodu jest dzisiaj bardzo aktywny. Praktycznie cały dzień przebywa poza terrarium, wędrując to po fikusach, to po krotonie, po meblach, podłodze (bardzo szybkim krokiem), kończąc na domownikach. Wygrzewa się z lubością na plamach słonecznych, zmieniając się dzięki rzucanemu cieniowi w Jego Nadętość.
z tym nadymaniem to zresztą niezły ubaw. Najczęściej zwiększa objętość grzejąc się przy żarówce. Jednak najbardziej efektownie czyni to przy lustrze. Też bym chyba tak zrobił widząc swoją paskudną gębę. W ułamku sekundy jest trzy razy większy, pręży się, a w końcu jest w stanie zaatakować. Lustro. Atak polega na gwałtownym wymachiwaniu przednimi kończynami i próbą kontaktu ze swoim odbiciem. Do tego "Crush'em" Megadeth i pozamiatane.
Cóż, trzeba na czymś ćwiczyć. Kto wie, czy jego właścicielowi nie przyjdzie kiedyś do głowy powiększyć zwierzyniec.Nie czynię tego zbyt często, żeby nie stresować paskudy, jednak jedna z jego ścieżek przebiega wzdłuż lustra i ciężko mu w nie nie zerknąć.
z tym nadymaniem to zresztą niezły ubaw. Najczęściej zwiększa objętość grzejąc się przy żarówce. Jednak najbardziej efektownie czyni to przy lustrze. Też bym chyba tak zrobił widząc swoją paskudną gębę. W ułamku sekundy jest trzy razy większy, pręży się, a w końcu jest w stanie zaatakować. Lustro. Atak polega na gwałtownym wymachiwaniu przednimi kończynami i próbą kontaktu ze swoim odbiciem. Do tego "Crush'em" Megadeth i pozamiatane.
Cóż, trzeba na czymś ćwiczyć. Kto wie, czy jego właścicielowi nie przyjdzie kiedyś do głowy powiększyć zwierzyniec.Nie czynię tego zbyt często, żeby nie stresować paskudy, jednak jedna z jego ścieżek przebiega wzdłuż lustra i ciężko mu w nie nie zerknąć.
przepiękne zwierzę