Ona nigdy nie robiła takiej pajęczyny. Nie widziałem nigdy nawet milimetra pajęczyny od tego pająka, a mam go od l1. No cóż, ptasznik żyje i nadal siedzi w takiej pozycji jak na zdjęciach powyżej. Tak się zastanawiam, skoro pająk rozpoczął już wylinkę, bo karapksem wyszedł mniej więcej w połowie, to jeśli nie wyjdzie ze starego pancerza, to ten nowy stwardnieje i co wtedy? Czy jeśli z niego nie wyjdzie to stanie się on częścią nowego pancerza i będzie po ptokach? A może stary pancerz wyschnie i sam się pokruszy? A może jeśli w ciągu następnej doby czy dwóch ptasznik nie zwali starego pancerza, to jakoś będę w stanie mu pomóc? Jakoś zdjąć ten stary pancerz miękką pęsetką czy coś.
@edit:
Niestety ptasznik padł. Od wczoraj wieczora nie wykazywał oznak życia. Dzisiaj rano wziąłem go na rękę i też zero reakcji na cokolwiek. Znajoma osoba mająca więcej wiedzy niż powiedziała mi, że bardzo możliwe że pająk miał zbyt suchy torf. No cóż, mam nauczkę na przyszłość, żeby w takie upały jak są ostatnio bardziej pilnować wilgotności u pająków, szczególnie przed wylinką.