Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Yudzuki

Użytkownik od 28 lip 2017
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny kwi 07 2023 23:29

Moje tematy

S. viridis subimago - nie rusza się, nie je, dlaczego? Kupiony 3.12 na giełdzie.

09 grudnia 2017 - 22:20

Problem zauważyłam rano. Mój samiec subimago Sphodromantis viridis z trudem utrzymywał się na siatce sufitu pojemnika, kiedy go odwracałam to zamiast stać jak zdrowa modliszka tak jakby kładł się, uginały się pod nim nogi. Czasem też drżały mu odnóża chwytne, trochę jakby miał atak padaczki. Spróbowałam dać mu jeść i pić, ale nie reagował ani na żywą karmówkę, ani karmienie z szpilki, zero reakcji. Założyłam że przygotowuje się do wylinki(choć to raczej trochę za szybko.. niestety, nie zapytałam sprzedawcy kiedy oststnio liniał), więc trochę zwiększyłam wilgotność i zostawiłam w spokoju. Jednak wieczorem tylko się pogorszyło, próbowałam zwiększać też temperaturę ale to chyba przegrana walka. Nie mógł w ogóle utrzymać się wisząc, leży teraz na dnie i tylko czasem nogą machnie, czułkami nie ruszał już od rana.
Od zakupu jeszcze go u siebie nie karmiłam, miałam zamiar nakarmić go dzisiaj - kupiłam też samicę u tego samego sprzedawcy i aby osiągnęły dorosłość w tym samym czasie ją karmię co 2 dni i trzymam w temp 23-30 C (dogrzewam lampką) a jego w temp 20-23 C.
Obawiam się że przesadziłam z głodówką, ale odwłok nie wydaje mi się wyjątkowo cienki. Modliszka do dzisiaj wydalała i zachowywała się normalnie. To co najbardziej mnie martwi to te czarne zabarwienie tułowia (powinno widać na zdjęciu) czy to może być choroba bateryjna?
Byłabym wdzięczna jakby udało się znaleźć sprzedawcę z giełdy (Poznań 3.12, stoisko głównie z gadami, modliszki były w okrągłych pojemnikach z dużym napisem S.Viridis na wieczku, cena 25zł), chcę zapytać czy modliszka mogła być chora już w momencie kupna.






© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.