Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Brinaaa

Użytkownik od 08 maj 2017
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny cze 28 2020 20:57

Moje posty

W temacie:Jak transportować Axolotle w ciepłe dni

17 września 2017 - 16:21

Co w przypadku, gdy transportuję 3 dorosłe osobniki z Krakowa do Szczecina, czyli caaaałą Polskę...? :o

Opisz jaki środek transportu, i mniej więcej ile trwać będzie podróż?


Na pewno będzie to długa podróż, więc przydała by się większa lodówka i dużo lodu, bardzo dużo.


W temacie:Pomocy! Czy aksolotl ma pasożyta pod skórą?

05 lipca 2017 - 20:57

Aktualizuje temat.
Dzwoniłam do Trzcinka3 jak mi poradzono. Okazało się że najprawdopodobniej przyczyną zgrubienia było zaparcie, lub niestrawność spowodowane jedzeniem. Aksolotl nie mógł wypróżnić tego co zalegało mu w brzuszku i powstało zgrubienie, a to coś co zalegało w jelitach chciało się wydostać bokiem. Axolotl miał apetyt ale zgrubienie rosło. Trzcinka3 zleciła mi przestać karmić moje axiki i czekać aż się wypróżnią oraz masować chorego płaza. Masowanie miało polegać na przesuwaniu zgrubienia w stronę ogona, nie za mocno, z wyczuciem, przez rękawiczki lateksowe, żeby nie podrażnić bardziej rany i jej nie powiększyć np paznokciem. Axolotl próbował sięgać tylną łapką zgrubienia i wił się jak wąż, robił gwałtowne "wgięcia i rozgięcia", szalał po całym akwarium, więc kazała mi wyjąc dekoracje i kryjówki z akwarium żeby Gadzinka (bo tak ma na imię) nie zabiła sobie guza.  Po 4 dniach nie jedzenia Axolotl zbladł i zrobił się agresywny, bo był głodny :D Masowałam go 2 razy dziennie rano i wieczorem. Kiedy go brałam i kładłam palec na zgrubieniu Axolotl "współpracował" obcierając się o moje palce kiedy lekko naciskałam. Masując musimy pamiętać by nie ścisnąć brzuszka za mocno, Axolotle mają bardzo mięciutkie, delikatne oraz śliskie brzuszki. Trzeba obserwować jak zwierze reaguje na dotykanie w miejscu, gdzie jest problem. Zgrubienie zniknęło wtedy, gdy płaz się wypróżnił, była to duża miękka i jasno brązowa/pomarańczowa kupa. Szybko się rozpadła. Został ślad na brzuszku, lecz zgrubienia już nie ma. Po 4 dniach dostały jeść, coś lekkiego. Dałam im szklarkę (mrożonkę). Od razu nabrał koloru i zaczął jeść ze smakiem. Będę jeszcze masować brzuszek jeszcze z kilka dni, ale rzadziej.
Podsumowując: Axolotle nie trawią mięsa, więc pod żadnym pozorem nie karmić je mięsem wołowym czy z kurczaka bo potem są takie jazdy. Uważać z drewnojadami i mącznikami, mimo iż Axiki je uwielbiają to nie dawać ich dużo bo to jest dla nich ciężkostrawne i potem się im odkłada(1-2 raz w tygodniu starczy) Urozmaicać płazą jadłospis o lekkostrawne mrożonki, takie jak daphnia i artemia. Kiedy podajemy coś ciężkostrawnego np. ochotkę, zrobić Axiką dzień przerwy od jedzenia niech to spokojnie strawią. Obserwujcie czy robią często kupki, jeśli nie ma wstrzymajcie się z karmieniem i poczekajcie aż strawi :) Mam nadzieję że komuś ten temat się przyda. W razie czego dzwońcie do Trzcinka3 ona pomoże :) Dziękuje za pomoc.







© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.