patfilip

Hodowalem lub hoduje wiele gatunków od właściwych przez boasy aż po anakonde i siaty i mogę śmiało powiedzieć że niestety największe dusiciele zachowują się całkiem inaczej nawet od węży właściwych o mocno kasliwym charakterze. Daj jej ten tydzień całkowitego spokoju i po tym czasie spróbuj ja wyciągać pewnie i zdecydowanie. Nie można zabierać się do tego powoli ponieważ siatki są terytorialne i będzie się bronić. Najlepiej złap ja pewnie jeśli jest odwrócona w druga stronę i wyjmij. Jeśli masz rękawice to dobrze bo osobnik ponad 2 metry już może kasac dość boleśnie jeśli jest powtarzalny.
No niestety kupując ten gatunek węża należy dobrze przemyśleć zakup i widać że nie do końca to zrobiłeś. Teraz jedynie możesz starać się przelamywac trudności związane z tym pięknym gatunkiem lub po prostu pogodzić się z jego charakterem i dbać by regularnie jadła i była zdrowa. Odpowiednio duży zbiornik w przyszłości ułatwi takie czynności jak wymiana wody czy karmienie.
Jeśli do tej pory hodowales pmb to niestety siatka to inna liga. Waz przede wszystkim ciekawszy w obserwacji ale też bardziej inteligentny. Nawet osobniki które sam posiadam są bardzo łagodne jednak podczas karmienia trzeba zachować szczególną ostrożność bo wręcz szaleją mimo że mają jedzenia pod dostatkiem. Najedzone są spokojne i po dotknięciu hakiem bez problemu dają się wyciągnąć na ręce nawet samica mająca już koło 4.5m. Dodam tylko że przy dobrym karmieniu rosną bardzo szybko zwłaszcza samiczki więc czas na naukę masz ograniczony.

Kluczowe pytanie to takie ile autor danego węża posiada.
I jest spora różnica między czekaniem do wzrostu o kolejny metr a danie czasu na swobodna aklimatyzacje gada.
Poza tym u każdego węża są osobniki których po prostu nie da się przyzwyczaić do kontaktu z człowiekiem i są to słowa nie tylko moje lecz wielu doświadczonych hodowców. Pyton siatkowany sam w sobie jest gatunkiem w którym temperament poszczególnych osobników jest bardzo zróżnicowany. I bardzo często po pewnym etapie niemal niemożliwa jesy jego zmiana. Kiedyś Pan Ryszard z Żor powiedział mi mądre słowa dotyczące wtedy anakondy. Jeśli nie jest przyzwyczajona do kontaktu od sznurowki to później już nawet najwięksi specjaliści nie zmienia jej temperamentu. Poza tym wąż jeśli jest często przenoszony, nie ma stabilizacji itp. Ma naturalnie większa sklonnosc do agresji poprzez stres. Jeśli pochodzi od Boba to prawdopodobnie nie była tam często podnoszona. Poprzedni wlasciciel też sądząc po wzroście węża pozbył się to szybko. Trzeba się pogodzić że prawdopodobnie będzie to sztuka trudna w obsłudze. Kwestia własnego bezpieczeństwa i gada oczywiście także.

Z tego co piszesz ewidentnie nadmiar stresu. Zmiana otoczenia, częste wyciąganie itp. Daj jej czas tak jak napisałem na swobodna aklimatyzacje. Dużo zależy też od warunków. Jeśli u Ciebie ma terrarium o dużej powierzchni w pokoju gdzie przebywasz to dla niej może być szok jeśli do tej pory przebywała w jakimś racku w cichym i spokojnym pomieszczeniu

Boa najczęściej sprawiają mniej problemów. Nigdy nie zdarzył mi się osobnik który byłby niechetny do jedzenia itp. Samice regularnie osiągają ponad 2 metry i sporą masę będąc przy tym bardzo silne. Samce są drobniejszej budowy. Ogólnie wąż nie wymagający nic ponad inne poza dużym terrarium i obszernym basenem. Co do brania na ręce to jest tak samo jak z każdym innym wężem.

Oczywiście że można zaczynać łatwiej. Jednak jeśli ktoś chce viridisa i planuje to zrobić z głową to da sobie radę bez problemów. To naprawdę nie jest wąż ponad inne. Po prostu wymaga nieco większej kontroli warunków i tylko tyle. Kupując młodego osobnika praktycznie nie odczuwamy ewentualnych strzałów więc do wszystkiego można dorosnąć. Jeśli jest plan, zdecydowanie to nic nie stoi na przeszkodzie by tego węża kupić.

Viridisy nadają się na pierwsze węże tak samo jak każde inne dla których potrafimy stworzyć warunki im odpowiadające. Owszem wymaga stabilnej wilgotności i temperatury, ale te czynniki są ważne u każdego gada. Co do agresji to zawsze jest to kwestia danego osobnika i podejścia do niego w pierwszych etapach życia. Nie jest to jednak szczególnie duży gatunek więc odpowiedni hak i bez najmniejszych problemów można je obsługiwać. Warto tylko zwrócić uwagę by terrarium było odporne na wilgoć więc najlepiej sprawdzi się tworzywo sztuczne jak herpteki czy repcage które świetnie trzymają ciepło. Jeśli finanse nie pozwalają to zostają terraria szklane które wyłożone odpowiednio też spełniają swoją rolę. Zawsze uważam że jeśli jakiś wąż się nam podoba i jesteśmy w stanie zapewnić mu warunki to wybieramy zawsze właśnie jego. Daje to niesamowita satyfakscje a w innym wypadku za parę miesięcy będziemy żałować wyboru.

Gdyby była opcja zwiększyć szerokość to oczywiście bardzo dobrze. Jednak doskonale wiem jak to wygląda u większości więc nie ma co autora jechać tym bardziej że przynajmniej rekompensuje długością.
Ps. Większość hodowców na dużą skalę trzyma samice w terra o których pisałem nie rzadko razem z samcem więc realia niestety są jakie są.

Wystarczą. Standardem w większości profesjonalnych hodowli jest około 150-180×70-90 . Oczywiście nie zachęcam do tego i sam też nie praktykuje jednak taka jest prawda niestety. 300x70 będzie wystarczające dla dorosłego tygrysa

Dzięki wielkie. Wrzucam boasa motley abberant o ognistym temperamencie