Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


lena44

Użytkownik od 30 maj 2015
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lis 08 2021 22:10

Moje tematy

Aksolotl po lodówkowaniu. Nie żyje?

19 września 2016 - 14:16

Witam, proszę o pomoc. Mam półtora rocznego aksa, z którym nie było nigdy żadnego problemu. Do niedawna dostawał jedzenie codziennie (tylko pokrojona dżdżownica, jedna dziennie, jak są to z ogrodu, jak nie - nr 3 z wędkarskiego). W sierpniu zdecydowałam o rzadszym karmieniu, ponieważ wydawało mi się, że jest już wystarczająco duży, dostawał co 2-3 dni. Mniej więcej w połowie sierpnia jednego dnia zwymiotował, dałam mu spokój. Za jakiś czas spróbowałam kolejny raz, wciąż było to samo. Zauważyłam, że okropnie schudł, jakby nie jadł kilka tygodni, zgaduję więc, że zdarzyło mu się już wcześniej zwymiotować, czego niestety nie widziałam. W pewnym momencie zobaczyłam niewielkie wypuklenie na brzuszku, jednak nie miałby co połknąć, ma jedynie drobny piasek (chyba, że to, chociaż zawsze dostawał jedzenie z pęsety). ozdób brak, liście rośliny zbyt duże. Sytuacja się nie zmieniała, a mały jakby coraz bardziej chudł, więc zdecydowałam o lodówkowaniu, postępowałam dokładnie według tej instrukcji http://www.terrarium.pl/blog/132/entry-472-lodowkowanie-aksolotli/, przebywał 10 dni w ok 5-6 stopniach, oczywiście sterylne warunki, w lodówce nie było nic oprócz niego, woda wymieniana codziennie (ta sama temperatura itd). W tym czasie raz się załatwił. Uwypuklenie nagle zniknęło, zdecydowałam więc o powrocie z lodówki, aby w końcu coś zjadł. Wczoraj wyjmując naczynie, zauważyłam, że aks znajduje się w tej samej pozycji co w sobotę wieczorem. Podnosiłam powoli temperaturę zgodnie ze wskazówkami, aks w ogóle się nie poruszał, wtedy zauważyłam, że ma szeroko otwarty pyszczek, nie wiem od kiedy, bo wcześniej tego nie zauważyłam. Dzisiaj zajęłam się mieszaniem wody pojemnik-akwarium i po czterech godzinach, włożyłam aksolotla do akwarium. Miałam nadzieję, że to jedynie hibernacja, ale jego ciało w ogóle nie zmienia pozy, pyszczek wciąż otwarty, spróbowałam nawet przewrócić go na bok, aby się poruszył, nic to nie dało. Gdzieś na forum przeczytałam, że nieżywy aks ma mętne oczy, mój ma całkowicie czarne, wyglądają jak zawsze. Mam wrażenie, że nie żyje, albo dostał jakiegoś paraliżu:( Wstawiam zdjęcia z dzisiaj rano, gdy znajdował się jeszcze w pojemniku.

PS Wiem że jest bardzo chudy i nie widać skrzeli, z tego właśnie powodu trafił do lodówki 







© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.