Terrarystą się po prostu jest, można długi czas nie mieć żadnego zwierzęcia ale to nam wszystkim towarzyszy każdego dnia - czy to oglądasz jakieś filmy na YT dotyczące zwierząt, które cię interesują, czytasz książki, fora dyskusyjne...
Wybór padł na żabę rogatą- prosta, żarłoczna, nie wymaga zbyt wiele (niby tak ale o wymaganiach za chwilę), nie można trzymać w grupie, dostępność pokarmu - same plusy (o ile nie przeszkadza to, że zwierzę znika po nakarmieniu!)
Podstawowe sprawy, które każdy powinien rozumieć w przypadku tych żab: temperatura, wilgotność, oświetlenie.
Temperatura - tutaj zależnie od gatunku, w przypadku Cranwelli, chyba najbardziej dostępnej i popularnej, w dzień daję około 25 stopni, w nocy nie spada poniżej 21.
Wilgotność: wysoka, nie chcemy, by podłoże wyglądało jak bagienko ale na być wilgotne - zalecam 70 % i powyżej.
Oświetlenie - to żaby, które są aktywne nocą ale jest to bardzo ważne, bo przy krótkim naświetlaniu, mogą nie być aktywne - 12 godzin jest uniwersalne.
W opisie jak byk jest napisane, że nie wymaga UVB - oczywiście, przy dobrym karmieniu, suplementacji, dają radę ale ja nie ryzykuję, coraz więcej hodowców też skłania się ku temu, by żarówki czy świetlówki UVB stosować.
Teraz pora na coś, co sprawia problemy wielu początkującym- karmienie. Gdy kupujemy małą żabę, trzeba ją karmić codziennie albo co drugi dzień - początkowo może być nieśmiała ale to powinno się zmienić, gdy warunki są sprzyjające. I mnie żaba zjadła (z pensety!) po bodajże trzech godzinach u mnie, ponad 24 godziny w transporcie zrobiły swoje.
Okay, żaba jest już u siebie w terrarium, minął dzień od karmienia a żaba zakopana - ja wykopuję, daję kilka minut spokoju i karmię. Gdy żaba starsza, to po prostu czekam, aż się wykopie albo zacznie chodzić po terrarium, to znak, że jest gotowa na karmienie.
Jak karmić i co podawać? To już kwestia indywidualna, oczywiście, że jak podaję np mięso (kurczak, indyk czy wołowina plus wapń i witaminy), to penseta wchodzi w ruch - z tym trzeba trochę cierpliwości, do tego nie naciskać, by nie płoszyć żaby.
Pokarm żywy, w moim przypadku przede wszystkim dżdżownice, kładziemy przed żabą i się oddalamy na te kilka metrów.
Młodziaki, jak już wspomniałem, karmimy codziennie, ja raz w tygodniu podaję mięso z witaminami, raz drewnojada, raz dwa świerszcze a w pozostałe dni dżdżownice. Oczywiście im więcej zróżnicowania, tym lepiej.
Suplementy to przede wszystkim wapń, bez tego się nie obejdzie, ja używam "Nutri Cal" od Komodo.
Sprawcą całego zamieszania:


Znajdź zawartość
Mężczyzna
