Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


papaj

Użytkownik od 26 lis 2004
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sty 21 2021 18:08

Moje posty

W temacie:Aktualizacja listy gatunków objętych ograniczeniami handlu w ramach konwencji...

06 września 2019 - 12:38

@Arcziwwy "przecież wystarczy "napisać" sobie papier podpisać i gwarantuję, że przy kontroli NIKT CI NIE SPRAWDZI nawet dokumentu pochodzenia zwierzęcia po tym zabiegu bo taki dokument każdy z nas może sobie wypisać na podstawie - żadnej. Nie sprawdzają tego źródła dokumentu po prostu." ----> prezentowanie takich opinii już samo w sobie jest niebezpieczne, a przynajmniej pokazuje że w sumie to nawet jest na to przyzwolenie / bo nie ma ryzyka. Oczywiście, przyznam Tobie racje że obecnie działający system ma luki i nie działa najlepiej, ale w takim razie jakie rozwiązania wprowadzić? No właśnie wyżej już wspomniany Andrzej Kepel z PTOP Salamandra --- podpowiada jakie rozwiązania mogłyby uzdrowić sytuację na szczeblu krajowym. Czy jego propozycja jest dobra? Nie wiem, ale nie siedźmy bezczynnie. Co ciekawe konieczność zmian w systemie krajowym w zakresie handlu zwierzętami w sposób systematyczny i wieloletni forsuje właśnie Salamandra, tymczasem większość środowiska terrarystów chyba jednak nie podejmuje tematu. Niewątpliwe panujący chaosu jest dla niektórych na rękę i umożliwia robienie "wałków".

 

 "otoczenie większości terrarystów pasjonatów i hobbystów nie ma nic wspólnego z jakąś "mroczną stroną" ja natomiast uważam, że jest zupełnie na odwrót. Praktycznie każdy miał lub ma kontakt, zarówno pośrednio jak i bezpośredni, z "mroczną stroną". Co więcej nie jestem odosobniony w tej opinii i są na to twarde dowody naukowe. Konkluzje z większości prac podsumowujących udział gadów i płazów jako zwierząt towarzyszących są jednoznaczne należy wprowadzić lepsze narzędzia kontroli obrotu i dążyć do lepszej ochrony w granicach występowania gatunków. Europa obok USA to największy importer zwierząt na potrzeby "pet marketu". Całkiem świeże i aktualne prace (przy odrobinie kreatywności dostępne online):

 

Auliya, M., García-Moreno, J., Schmidt, B. R., Schmeller, D. S., Hoogmoed, M. S., Fisher, M. C., ... & Martel, A. (2016). The global amphibian trade flows through Europe: the need for enforcing and improving legislation. Biodiversity and conservation25(13), 2581-2595.

 

- Auliya, Mark, et al. "Trade in live reptiles, its impact on wild populations, and the role of the European market." Biological Conservation 204 (2016): 103-119.

 

Choć pojawiają się prace mówiące ze współczynnik śmiertelności jest dla gadów w terrariach jest relatywnie niski:

https://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0141460
 

Edukacja jest kluczowa i niezmiernie potrzebna, ale nie bójmy się mówić o konsekwencjach rozwoju terrarystki i nazywać rzeczy po imieniu, co więcej w całej mojej wypowiedzi odsuwam na bok wszelkie kwestie etyczne, 

pozdrawiam


W temacie:Niby-ochrona przez niby-rejestracje warty uwagi tekst z czasopisma Salamandra

04 września 2019 - 09:17

@Vulpes90 - ok, rzadko tu bywam dlatego nie trafiłem z postem do właściwego działu. 

 

Myślę, że warto śledzić działania PTOP Salamandry http://www.salamandra.org.pl/ bo często zahaczają o szeroko rozumianą terrarystykę/herpetologię. Ja osobiście nie zawsze zgadzam się z ich poglądami i efektami ich pracy (np. mam swoje uwagi dotyczące zmiany na liście gatunków chronionych ściśle i częściowo). Niemniej jednak ich Zespół jest nielicznym podmiotem działającym tak w skali krajowej jak i międzynarodowej w zakresie ochrony gatunkowej. Szkoda, że tak niewiele z ich strony jest dialogu "poziomego" ze środowiskiem terrarystów.

 

Cytata który przywołujesz to trochę chwyt poniżej pasa, pamiętaj proszę, że [o ile mi wiadomo] cześć z delegatów na obradach komitetu CITES działa napędzanych własną inicjatywą i non-profit. Także udział Salamandry w tych obradach wynika z ich inicjatyw, lat pracy i lobbowania, a nie z tego że ktoś ich tam postanowił wysłać i sowicie opłacić ich udział w negocjacjach. Dlatego ostrożnie z takimi osądami --- > "To samo w sobie pokazuje jak podchodzą do własnych obowiązków.". Sam uczestniczyłem w spotkaniu panelistów z IUCN podczas konferencji herpetologicznej, i część kosztów musiałem ponieś sam/prywatnie, rezygnując z udziału w innych wydarzeniach w ramach konferencji. O ile wiem Twój cytat dotyczył grupy "płazów bezogonowych" - a pamiętajmy że może dla nas są to ciekawe zwierzęta, ale nie są one na tyle charyzmatyczne co żyrafy, więc może dlatego część z delegatów odpuściła ....  - myślę że za mało znamy kulisy obrad żeby wyrokować i oceniać. Porozumienie i nowa lista gatunków na CITES to na pewno sukces i jakiś krok w kierunku zabezpieczenia tych gatunków. Nam pozostaje działać tutaj i zwalczać handel zwierzętami z "odłowów" .....


W temacie:Aktualizacja listy gatunków objętych ograniczeniami handlu w ramach konwencji...

04 września 2019 - 08:54

W świecie nauki jest taka sama korupcja, jak w świecie polityki. Nie twierdzę, że nie zdarzają się tam ludzie uczciwi, pewnie się zdarzają, zwłaszcza na szczeblu najniższym, lokalnym. Ale to wyżej ustanawiane są regulacje i ustawy, dlatego często są one nieracjonalne, tylko kierowane interesami skorumpowanych ludzi. Dlaczego gekon toke na liście? Ja akurat wątpię, by były ku temu poważne przesłanki, skoro te gekony w Azji łażą ludziom po mieszkaniach.

 

Myślałem, że rozmawiamy poważnie dlatego nie wiem jak mam odpowiedzieć na zarzut: "korupcji w świecie nauki". Ograniczenia w handlu to raczej podejmowanie działań w interesie "zwierząt" a nie bliżej nieokreślonej grupy "skorumpowanych ludzi".

Anegdota że "łażą" ludziom po mieszkaniach o niczym nie przesądza i co to za argument ?? - synantropizacja różnych gatunków postępuje wraz z urbanizacją i wylesianiem - albo się przystosują albo powoli będą zanikać. 
Zgodnie z IUCN obecny trend populacyjny dla tego gatunku jest nieznany, ale spada liczebność dorosłych osobników w populacjach. Zasięg jego występowania jest szeroki, i rożne populacje wykazują różny stan zachowania, ale w warunkach naturalnych wydają się być stabilne -> https://www.iucnredlist.org/species/195309/2378260. Jak podaje Nijman i współpracownicy (2012)1 "Surveys of just three G. gecko exporters revealed that approximately 31,000 individuals are harvested per week. In total, some 1.2 million G. gecko are exported per annum, exceeding Indonesia’s quota of 50,000 by an order of magnitude." [to akurat dane dla 2006 roku]. Czyli zobaczcie, że nawet ponad milion osobników tego gatunku , jest odławianych z Indonezji po to tylko by mogły trafić w plastikowym pudełeczku na stoliku na giełdzie w Poznaniu, Wrocławiu czy Pradze (za około 90 zł). Może jednak "mamy przesłanki" wpisując ten gatunek na załączniki II, może chodzi o lepsze zażądanie tym gatunkiem? Po co sprowadzać do Europy kolejne partie osobników skoro gatunek ten można dobrze mnożyć w niewoli, importy potrzebne są po to żeby dać zarobić handlarzom i utrzymać żenująco niską cenę ..., bo w takiej cenie jest spory popyt?

 

Odpowiadając -> Arcziwwy -> proponuje spojrzeć na problem szerzej niż z perspektywy Polskiego podwórka PIW-u itd., przestrzeganie prawa międzynarodowego w zakresie zgodności dokumentów to indywidualna sprawa każdego sprzedawcy, hodowcy ... . W obecnym systemie nie da się tym zarządzać i kontrolować - pisze o tym Kepel w Salamandrze 2/2019.

 

Podsumowując dodam tylko że toke to jeden z gatunków, o którego odłowach i handlu sporo wiemy - stąd wpisanie na Załącznik II toke a nie innych gatunków które mogą być nawet w gorszej sytuacji, tymczasem skala czarnego rynku zwierząt i produktów zwierzęcych jest ogromna. Niestety tak jak napisał ktoś wyżej - terrarystyka jest mocno nastawiona na "zysk", szkoda tylko że tak mało się mówi o jej mrocznym obliczu.

 

dziękuję za ciekawą dyskusję, niestety sprawy zawodowe sprawiają, że nie jestem tu ostatnio zbyt częstym gościem ....

 

1 Nijman, V., Shepherd, C. R., & Sanders, K. L. (2012). Over-exploitation and illegal trade of reptiles in Indonesia. The Herpetological Journal22(2), 83-89.


W temacie:Aktualizacja listy gatunków objętych ograniczeniami handlu w ramach konwencji...

27 sierpnia 2019 - 14:12

Zasadność przepisów to jedno, wolny rynek nie gwarantuje zrównoważonego pozyskiwania gatunków ze środowiska. Przepisy CITES próbują te kwestie uporządkować, ale dany kraj nadal może udzielać "licencji" na odłowy (niekoniecznie oparte o rozsądne gospodarowanie populacjami) i wprowadzać do handlu osobniki pozyskane legalnie, teoretycznie to nimi możemy handlować i ich przychówkiem. Jednak w transakcji biorą udział przynajmniej dwie strony, dlatego decyzja o zakupie bez wymaganych dokumentów obciąża i kupującego i sprzedawcę. Jeśli terraryście naprawdę zależy na tym by gatunek przetrwał w naturze to proponuje nie skupiać się na tym gdzie jest dziura w systemie i w którym kraju przepisy nie działają, ale dbać o dobre standardy u siebie w kraju i we własnej kolekcji.


W temacie:Aktualizacja listy gatunków objętych ograniczeniami handlu w ramach konwencji...

27 sierpnia 2019 - 13:14

Przestrzeganie przepisów to inna sprawa, a w tym kontekście Czechy powiedzmy sobie szczerze nie są dobrym przykładem ...







© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.