Wczoraj wieczorem moja agama zjadła 4 szarańcze. Wielkości takiej jak zawsze. Jaszczurka to samiec 42 cm. Dzisiaj rano bardzo go wzdęło i zrobił się czarny więc od razu pojechałem do weterynarza. Zrobili rentgen i wyszło, że jest wzdęty, była lewatywa, kąpiele i inkubator. Wypróżnił się tam troszeczkę i pierdział. Było trochę lepiej, ale po powrocie do domu kazali mi go dać do wody na 40 minut. Tak zrobiłem i do terra pod żarówkę. Ale po wyjęciu z wody nadal był jakby "nieprzytomny" więc stetoskopem, próbowałem wyczuć jakiekolwiek bicie serca, lecz na marne.
Weterynarz powiedział, że szarańcza, którą zjadł mogła być toksyczna. Zawsze kupowałem w tym samym sklepie pokarm. Czy to mógł być powód?
Wzdęty brzuch i czarna broda to były jedyne objawy dzisiaj rano. Czy coś mogłem przeoczyć? Wypróżniał się normalne 2/3 dni po jedzieniu.


Znajdź zawartość
Mężczyzna
