Dawid275

Witam, mam pewien problem z moim wężem zbożowym(2.5 roku posiadam go 3-4 tygodnie) mianowicie ostatnio nie było żadnych oznak wskazujących na wylinkę oprócz delikatnie wyblakłej barwy(oczy cały czas kolorowe). Jakieś 15 minut temu wąż wypróżnił się na "wejście" do terrarium i zaczął wić się po całym terrarium. Chwyciłem ręczniki papierowe z zamiarem posprzątania, otwieram terrarium a wąż wylatuje jak oparzony ale po wyjściu się zatrzymał więc zacząłem szybko sprzątać a wąż otarł się o książki i naderwał trochę wylinki. Włożyłem go więc do terrarium i szybciutko zdjął całą wylinkę.  I tu pojawia się pytanie czy wąż nie zawsze ma wszystkie objawy wylinki?

Witam, kupiłem 2.5 letniego węża zbożowego(około 90 cm długości) 2 tygodnie temu. Pierwsze karmienie(żywa dorosła mysz) przeszło gładko. Szybki atak i chętne spożycie. Przed chwilą podałem mu młodego szczura(szerokość równa jego najszerszemu punktowi ciała) ponieważ w sklepie była świeża dostawa mysz i są same bardzo młode. Tutaj nastąpił problem: początkowo szczurek był spłoszony i wąż bał się go ale po chwili gdy szczur się uspokoił i stał nieruchomo wąż szybko go zaatakował. szczur nie był w stanie się uwolnić z uścisku i po tym pojawił się ten problem ponieważ wąż po uduszeniu zaczął zjadać szczura. Gdy był w połowie odpuścił i go wypluł. Teraz w ogóle nie jest nim zainteresowany, spróbowałem mu go podać jak martwy pokarm ale dalej jest bez zmian i dodatkowo nasyczał na mnie. I teraz parę pytań: wyciągnąć szczura(boję się teraz do niego ręce wkładać)? czy jest teraz jakieś zagrożenie zdrowotne dla węża? i kiedy podać mu mysz? Wąz nigdy nie miał podawanego martwego pokarmu i zawsze był karmiony żywymi myszami. Z góry dziękuję za pomoc.

@edit, fakt iż wąż na mnie nasyczał jest dziwny ponieważ poprzedni właściciel bardzo go przyzwyczaił do wyciągania na ręce i wcześniej wąż ochoczo sam chciał wychodzić