Witam,
Gatunek: żółw czerwonolicy (Trachemys scripta elegans)
Wiek: powyżej 10 lat, b.d.
Długość ciała: ok. 15-18 cm
Liczba sztuk w akwaterrarium: 1
Płeć: męska
Wielkość akwaterrarium: ok. 60 l.
Część lądowa oraz jej wielkość: 1,5x wielkości żółwia
Rodzaj stosowanego podłoża: żwir gruboziarnisty akwariowy + kamienie rzeczne
Filtracja: Fluval 206
Ilość i częstotliwość podmienianej wody (tzw. podmianki): b.d
Temperatura wody: 24 st. C – stała, reg. elektron.
/na wyspie: b.d., ale chyba poniżej 35 st. C
Rodzaj stosowanego oświetlenia: żarówka 50W, około 12-18 godz.
Suplementy: suchy, dalsza info. w opisie
Dieta: b.d.
Opis problemu: nietypowe zachowanie, czy to wymaga podjęcia niezwłocznej interwencji, jeżeli tak to jakiej? Aby się zrozumieć w czym problem, podaję poniżej szerszą informację poniżej.
Zółwik nie jest moją własnością, natomiast zamierzam go przygarnąć. Wszelkie powyższe dane wskazane powyżej dotyczą jego aktualnych warunków bytowych.
Przed wakacjami pracownia biologii, w której uczył się syn moich przyjaciół, rozdała hodowane kilka sztuk żółwi czerwonolicych uczniom – po jednej sztuce. Jeden trafił w taki sposób do moich przyjaciół, którzy aktualnie, jak mi oświadczyli, starają się go pozbyć. Ponieważ moje dziecko jest tam częstym gościem i bardzo by chciało zwierzaka przygarnąć, od dłuższego czasu przyglądałem się żółwikowi i rozmawiałem z aktualnymi właścicielami o jego zachowaniach, generalnie „co i jak”. Ogólnie warunki bytowe ma słabe – za mały zbiornik, przez co popływać nie ma gdzie, ale ma czysto, w wodzie są roślinki, kilka gatunków, plus rzęsa wodna, wgłębka, którą podobno żółwie jedzą, ale ten chyba nie, i rybki – platki, i jedna brzanka. Rybek nie ubywa, więc też chyba ich nie je…. No właśnie, z tego co się dowiedziałem żółw od dłuższego czasu nic nie je, a przynajmniej nic zauważalnie nie ubywa …. Natomiast zaniepokoił mnie jego wygląd – od kilku tygodni sporadycznie otwiera oczy, a teraz jak ma zamknięte to są one tak jakby spuchnięte, z tym że jedno tak jakby bardziej niż drugie. Bardzo dużo przesiaduje na wyspie, nawet w nocy, gdy oświetlenie jest wyłączone. Wczoraj też widziałem, że duża łuska, jakieś 5 cm2 z karapaksu pływała w wodzie. Czy te objawy są aby całkowicie normalne? Czy żółw wymaga jakiejś pilnej wizyty u weterynarza? Rozmawiając z przyjaciółmi nie chciałbym ich urazić, ale zwracając uwagę, że coś jest nie tak, dobrze jest mieć merytoryczne argumenty w ręku i wiedzieć o czym się mówi. Z góry dziękuję za pomoc.