@Radagast Według mojej wiedzy na tym to polega, że zwierzęta, które już były w posiadaniu w momencie wchodzenia w życie tego rozporządzenia mogą pozostać pod opieką danej osoby. Zwierzęta takie, będące w posiadaniu właścicieli niekomercyjnych muszą być m.in zabezpieczone przed ucieczką i rozmnażaniem.
Celem tego rozporządzenia jest m.in zakaz umyślnego lub nieumyślnego rozmnażania, transportu, zakupu, sprzedaży, wymiany, uwalniania do środowiska zwierząt/roślin objętych zakazem. Wszystkie szczegóły można znaleźć w rozporządzeniu. Obowiązuje w całej UE, z różnym skutkiem, ale jednak.
Z całą pewnością jest bardzo wiele osób, które w dalszym ciągu rozmnażają i sprzedają burunduki, ale to pewnie tylko kwestia czasu i na pewno nie jest zgodne z obowiązującymi przepisami.
Ja się w hodowlę burunduków nie bawię, nie można to nie można. Są inne wiewiórki, chociażby Tamiops swinhoei, świetne wiewióry, stadne, z wyglądu trochę podobne do burunduków, nie przechodzą zimowej agresji, są bardzo towarzyskie. Mając porównanie na pewno nie wrócilibyśmy do burunduków, bo przez kilka miesięcy w roku burunduk to diabeł wcielony, prędzej czy później każdemu odbijało, a mieliśmy ich kilka.