Raportuję
-
modliszka 5 dni temu przeszła wylinkę do L4, wrócił jej apetyt i wszystko jest ok, tak jak sugerowaliście. Po wylince była prawie przezroczysta i bardzo chuda, to pewnie normalne, ale pozwoliło to żeby się przyjrzeć czy nie ma w niej „obcego”. I z takich zewnętrznych oględzin wyglądało ze nic w niej nie ma.
-
jaja (łańcuszek) w inkubatorze wyschły, choć było dość wilgotno
-
z jaj w wodzie od wczoraj (po 9 dniach) wykluwają się małe, mikroskopijne glisty
[attachment=69645:DSC_4545_crop.jpg][attachment=69646:DSC_4555_crop.jpg][attachment=69647:DSC_4558_crop.jpg][attachment=69648:DSC_4561_crop.jpg][attachment=69649:DSC_4562_crop.jpg]
Spróbuje stworzyć warunki jak w naturalnym stawie i hodować ten wylęg. Do dużego słoika wrzucę trochę mułu i butwiejących roślin i zaleję wodą. Wcześniej ten muł i rośliny zagotuję w garnku, żeby zabić ewentualne inne stworzonka. Wrzucę tam wylęg i będę czekał co urośnie.