Moglabym to samo powiedziec o tobie morfeusz795. Caly czas robisz ze mna to samo-zrobic debila/idote/cokolwiek. Tyczy sie to zarowno twierdzeniem ze nie pomoge zwince (bo?jakies konkrety? Czy poza ciagle mowionym 'jest dzika. Jest pod ochrona. Nie pomozesz jej bo one i tak zdychaja' masz jakis inny konkretny powod, w jaki sposob jej bardzo szkodze? Nie macam jej nie szczypie, karmie, nie zagladam, nie chucham. Nie ma jak sie przyzwyczaic do ludzkiego zapachu, jedynym de facto dreczeniem jest sloik, ktory chcialam zmienic na co innego, odpowiedzi wciaz nie uzyskalam. Odlecze ja i wypuszcze, nie mam zamiaru jej trzymac, bo mnie to nie bawi. Inna sprawa ze tak sie robi ze WSZYSTKIMI zwierzakami, jak juz pisalam. Zrobiles rowniez ze mnie idiotke, sugerujac ze nie wiem o czym mowie, wypowiadajac sie w temacie podleczania bocianow-co sugeruje slowo >uratowanego< w cudzyslowie. Swoja droga dalej nie wyjasniles mi jego uzycia.
Idac dalej, uwazam ze trzymanie gadow zniewolonych do tymczasowej opieki nad wolnym ma duzo do siebie. To ze twoja babcia jest/byla twoja, bo krew z krwi etc.nie znaczy ze sie nie pomaga innym babciom. To ze mam kanarka nie znaczy ze nie pomoge jaskolce. To ze mam gada nie znaczy ze nie pomoge innemu, zeby sobie zyl dluzej. To ta sama rodzina/gatunek. Nie rozumiem jak tak mozna. Jezeli mam zwierza danego gatunku, zwracam szczegolna uwage na podobna gatunkowo rodzine i bardzirj mi zalezy na jego dobru, niz innej rasy. Ale moze to tylko ja tak mam. Coz... Juz pomijam fakt ze z uszkodzona lapa bedzie bardziej podatna na ataki dzieci-szkodnikow. Ogona juz nie zostawi, uciec nie ucieknie. Ale ze to gatunek chroniony wiec w sumir olejmy zwinke, w koncu tak czy siak kiedys umrze. Tylko ze kuna zabije ja humanitarnie, dzieci nie. A z drugiej strony IMO z uszkodzona lapka, na ktora wciaz utyka, ma mniejsza szanse na zlapanie czegos do zarcia, niz zdrowe jaszczurki. Czyli koniec koncow mam ja skazac na zdechniecie z glodu w najgorszym wypadku, bo jest pod ochrona. Seems logic.
Czy ktos wreszcie udzieli mi odpowiedzi na pyyania, nie uczac mnie ze jestem idiotka od robienia sobie dzieci, i zrozumie ze serio chce pomoc, zaleczyc ja i wypuscic, niech sie zwinkuje w dziczy gdzie gownazeria nie wlazi, czy raczej nie mam na co liczyc?
Gekoneqq- myslisz ze trzymam ja w sloiku po koncentracie, zakrecona szczelnie zakretka? Bo przepraszam, nie rozumiem. (Tak koledzy powiedzieli mi co robic. Zrobic sobie dzieciaka, uspic ja humanitarnie, pozwolic by zdechla na wolnosci bo przeciez i tak zdychaja wiec whatever i egall. Swietne rady.)
- Przegląd
- Aktualizacje statusu
- Rekomendacje
- Znajomi
- Tematy
- Posty
- Blog
- Najlepsze odpowiedzi
- Galeria
- Filmy
- Hodowla z terrarium.com.pl
- System komentarzy
- Hodowla
Methab
Użytkownik od 13 maj 2014W tej chwili OFFLINE
Ostatnio aktywny Prywatne


Znajdź zawartość
Kobieta
