rayman24

Ja bym z torfem z ogrodniczego nie ryzykował. Torf kokosowy nie jest drogi. Można kupić kostki 60l za kilkanaście zł i na pewno jest brzpieczny. Co do wymiany to jeśli żaba narobi a Ty od razu sprzątasz i żabka ma gdzie się przenieść na czyste to możesz sprzątać rzadziej. Do tego jeśli są żywe roślinki to część zw. Azotu pożrą. Próba oczyszczania torfu wydaje mi się bez sensu. Szkoda czasu i kasy;)
A kolor zależy od wilgotności. Mokry jest ciemny

@sebekoks te suplementy są ok. Ja używam innych, ale te są ok. Wapń młodym rogatkom więcej - ja robię tak - wrzucam dubie do pudełeczka, sypię miareczkę suplementu i trzącham, żeby się delikatnie oblepiły i do żabki. Ja dorosłym podaję raz na tydzień w zależności od pokarmu - myszy nie posypuję trudno jest powiedzieć ile czego dokładnie - to zależy od wieku, wielkości, i rodzaju karmówki. Mówią, żeby nie przesadzać bo wapń może się odkładać, ale ja się z tym nie spotkałem. Co do witamin podaję na zmianę lub razem z wapniem, ale to też zależy od karmówki i tego co karmówka zje (gut loading) jakby co pytaj na pw
Co do basenu to rogata musi mieć łatwe wyjście i -jak mówi Papja lepsze jest coś płytkiego - taka sadzawka;) natomiast dorosła duża żaba bez problemu radzi sobie i na większej głębokości (10 -kilkanaście cm) - podobno mogą utonąć - choć moje pływają jak pontony. Ja w wodzie robiłem "wyspy" taki zalane, ale płytsze niż reszta.

To szczurek odpada... chyba, że parka.. albo dwie samice

Z jeżem nie miałem do czynienia, ale za to z szynszylami tak:) szynszyle niestety żyją głównie w nocy, ale można się z nimi dogadać jak masz sporo czasu to lepiej mieć 1 sztukę i się z nią bawić, jak masz więcej to zajmują się sobą i mają Cię gdzieś...
Co do szczurów to zdaje się, że samiec mógłby być sam?
Rogata hmm no wet czasem bywa niezbędny, ale kał można wysłać pocztą a myszki cóż można tanio zamówić i podawać raz w miesiącu lub próbować zastąpić suplementami...
Koszatniczki przyszły mi teraz do głowy co myślisz @Bloomer?

Szuka? Nie on chce, żeby mu znaleźć... Zdrowe podejście? Chcieć zwierzaka, który nie będzie potrzebował weta...
A to, że zwierzaka nadal nie ma to faktycznie dobrze świadczy. Źle natomiast, że jest to "setny tego typu temat" - trzeba włożyć trochę pracy w zdobywanie wiedzy.

U mnie siedzą w tym włóknie i jest ok:)

Nie chcę brać udziału w tym spamie...

 

Ale podpowiedzcie mi czy koło mojego domu jest lekarz wet dla tych misiów bo mi łańcuch w lowelku spadł..

Z mniejszymi wymaganiami to nie byłbym taki pewien.. mają po prostu inne wymagania, które akurat Tobie łatwiej spełnić
Wybór ssaków jest spory, są bardzo ciekawe, z wetem trzeba się liczyć zawsze, ale nie ma co się tego obawiać

Nie widzę nic dziwnego w dogrzewaniu karmówki (jeśli takie ma wymagania) gdy chcesz ją np. rozmnożyć
jeśli podajesz plankton łapany w naturze musisz liczyć się ze zwiększonym prawdopodobieństwem wprowadzenia pasożytów - a to często oznacza wizytę u weta.

Co do prądu to nie jest on tak drogi. Ogrzewanie i oświetlanie kilkunastu płazów kosztuje mnie kilkanaście zł. (Używam ledów)

Natomiast jeśli chcesz koniecznie pominąć weta - polecam owady.

Zamiast wklejać konwersację - poprosiłem o wypowiedź drugą stronę konfliktu. @Draxim mimo logowania się na forum głosu nie zabrał.
Szanuję Twój rozsądek (choć to Twoja interpretacja rozsądku)- mnie na niego nie było stać - poza tym generalnie ufam ludziom i jak ktoś mówi, że sprzęt ma 2 tygodnie - nie mam podstaw, żeby nie wierzyć.
Nie wiem czy zauważyłeś, że temat przywrócił do obiegu ktoś inny?
Poza tym dopóki ktoś tematu z danym użytkownikiem nie rozpocznie -nigdy nie wiadomo czy jest to pojedynczy przypadek.
Również moją opinią jest, że wchodzisz w rolę adwokata - nie rozumiem w jakim celu.

@Reptil rozumiem, że dla Ciebie sprawa nie warta zachodu? Chciałbyś zostać oszukanym przez któregoś z użytkownikowów? - masz szansę, jak widzę paru nie do końca uczciwych funkcjonuje, a takie komentarze jak Twój zdają się dawać im przyzwolenie...

 

 

Postanowiłem wrócić na forum głównie żeby doradzać użytkownikom jesli chodzi o wybór zwierzęcia (sam nie wiem co ma kupić ale będę doradzał) no właśnie jakimś dziwnym trafem innym umiem doradzać a sam nie wiem dokładnie czego chce bo każdy zwierzak ma dużo plusów i minusów i ciężko wybrać. Bo akurat na tym sie troche znam, wszystkie gatunki jaszczurek i ssaków opisanych w waszym serwisie przejrzałem i przeczytałem po 10 razy więc chyba coś na ten temat wiem. 

 

 

Coś w stylu "I'll be back" Arnolda... Wraca jak Bloomerang z misja tym razem - to szanuję. Natomiast jak ktoś sam sobie nie umie pomóc w wyborze zwierzaka to jak może pomagać innym. Dla mnie powyzszy cytat to... no właśnie co?

 

Silne postanowienie "będę doradzał" i stwierdzenie "umiem doradzać"  - to lubię samoocena na 5+ "na tym się trochę znam" i "chyba coś na ten temat wiem"... boże nie... na szczęście opisy może przeczytać każdy, jesli tylko zechce, to, że zapoznał sie z nimi dokładnie - to na plus Bloomerowi...

 

Musiałem. Wybaczcie.

Czy ktoś widział fretkę lub szynszyle w terrarium? Kolega Bloomer jednak nadal aktywny, mimo licznych obietnic
kolega pytał o ssaka - kot to ssak, więc propozycja dobra jak każda inna.

Odradzałbym szynszylki. Moje doświadczenie wskazuje, że jeśli masz więcej niż jedną sztukę - nie mają ochoty z Tobą gadać są zajęte sobą. Generalnie nie są jak króliki. Chociaż piękne i miłe w dotyku (nie bardzo lubią głaskanie)...
Do towarzystwa polecałbym właśnie królika - miniaturkę lub karzełka (najmniejszy) - przyjacielskie i lubią kontakt z człowiekiem (bywają jak psy).
Myszy też są świetne, nie potrzebują tak dużo przestrzeni, są bardzo aktywne i kontaktowe. Chomiki mniej w moim odczuciu.
Jak szukasz czegoś ciekawego i rzadszego - pomyśl o susłach (obawiam się jednak, że mogą przewyższać Twój budżet) są podobno bardzo mądre.
Świnki morskie też są spoko - kilkoro znajomych ma i są bardzo towarzyskie:)
Możesz też rozważyć szczury - mądre, fajne zwierzaki.
Zabawne są też lotopałanki, ale nigdy nie miałem z nimi większego kontaktu.

O gustach się nie dyskutuje podobno:) kolega nie chce rogatej, choć sam bym mu ją wciskał (terra mogłoby być ciut większe)
powiedzieć, że rogatka gryzie to tak jak powiedzieć, że pies gryzie... one nie gryzą, tylko jak właściciel jest nieostrożny to mogą pomylić palec z żarciem:) w przypadku małych - bezbolsne.