Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Sniffer

Użytkownik od 16 kwi 2014
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny paź 21 2020 13:43

Moje tematy

Młoda agama brodata - strachliwy, niejadek (moja frustracja)

08 lutego 2016 - 13:22

Witam serdecznie!

 

Wasze forum śledzę dość regularnie już od jakiegoś czasu, jako bazę wiedzy odnośnie hodowli poszczególnych jaszczurek i wiele mu zawdzięczam za co na wstępie dziękuje.

Z tego co kojarzę to raczej mój pierwszy post także witam bardzo serdecznie :)

 

Tak jak wspomniałem czytałem dużo, dużo się nauczyłem, przewertowałem artykuły dostępne na stronie pogona.pl i wydawało mi się, że dalej wszystko pójdzie z górki. W listopadzie ubiegłego roku stałem się szczęśliwym posiadaczem małego samczyka agamy brodatej i udało mi się zorganizować mu pierwsze własnoręcznie zrobione terrarium zgodnie ze wskazówkami od sprzedawcy jak i tym co wyczytałem na w/w stronie i Waszym forum.

 

Załączam tabelę informacyjną wraz z opisem problemu:

 

Data zakupu: 2015.11.18
Wiek: wg sprzedawcy w momencie zakupu ok. 1,5 - 2 m-cy. W tej chwili musi mieć niecałe 5 m-cy
Pochodzenie (WC/CB/FB**): nie rozumiem skrótów? WC - własny chów? Generalnie agama jest ze sklepu zoologicznego ponoć z pierwszej ręki z własnego chowu. Ale z mojego punktu widzenia trzeba to określić: sklep zoologiczny
 Długość ciała: Na moje oko ok. 20 cm, ubytków brak, niepokojąco swiejąca końcówka ogona (początkowo myslałem że to związane z wylinką, ale chyba nie)
Waga (w gramach): brak możliwości zważenia, lekka chudzinka
Liczba sztuk w terrarium: 1
Płeć (danego osobnika i towarzyszących mu w zbiorniku): 80% samiec
Wielkość terrarium (w centymetrach szerokość/głębokość/wysokość): 80 x 35 x 40
Rodzaj stosowanego podłoża: zrębki bukowe (a może dębowe? widać to na zdjęciach)
Temperatura dzień/noc: Temperatury w dzień przedstawiłem na 1 ze zdjęć, w nocy 20 stopni
Wilgotność (w %): nigdy nie mierzona. Co drugi dzień prysnę rozpylaczem do terrarium w okolice wyspy ciepła, raczej nie po agamie :wink:
Rodzaj stosowanego oświetlenia %UVB, data rozpoczęcia użytkowania, dzienna liczba godzin użytkowania: obie lampy: grzewcza 75W oraz UVB 10.0 (tu mocy nie pamiętam, mogę odczytać później gdy będę w domu) - właczają się o 7:40 a wyłączają o 21:25
Suplementy (opcjonalnie, podajemy nazwę suplementu i producenta): mam 2 suplementy (z wit. D3 którego nazwy nie pamiętam i bez wit. D3 Terra Reptical), ale może udało mi się przez ten okres 1 raz przemycić 2 robaczki lekko "obsypane" (wiem, ale przyczyny dalej)
Dieta (rodzaj pokarmu, ilość, wielkość, częstotliwość podawania): pierwsze co udało mu się zjeść to karaczan turecki, potem karaczan  madagaskarski i świerszcz. Mącznika zjadł słownie 2 szt.
Ostatnia wylinka: Wylinka była w połowie stycznie i chyba jedyna zauważalna (pozostawione kawałeczki skóry po terrarium, ale malutkie i niewiele). Osobiście bym nawet tego nie nazwał wylinką
Badanie kału/wynik: tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2015 roku. Pasożytów nie stwierdzono.
Zdjęcia: załączone niżej
Opis problemu:

Otóż jedynym podstawowym w mojej opinii problemem jest strach... On powoduje kolejne - typu brak apetytu itp. To ile ta agamka zjadła to szczerze mówiąc mógłbym naliczyć na palcach 4-5 rąk. W ciągu jednego dnia nie zjadła więcej niż 2 robaki obojętnie jakiej wielkości: czy 4mm czy 1 czy 1,5cm (to chyba największy jaki 'wciągnęła'). O dziwo stolec w zasadzie jest regularny (ostatnio trochę osłabł ale to wynika z faktu, że chyba nie zjadł nic od tygodnia. Ma nasypane suche mączniki do miski, ale nie widzę żeby ubywało cokolwiek, roślinki to raczej poliże i odpuszcza (bazylia, mięta). Czytałem w innym wątku, że jakiejś agamie nudził się pokarm po tygodniu - tu też mam wrażenie że się znudził mu już jakikolwiek. Ale wrócimy do meritum: strachu.

- gdy nikogo nie ma w domu agama sobie siedzi na korzeniach, wyspie ciepła, wygrzewa się, wtedy też się wypróżnia - zazwyczaj do baseniku z wodą

- gdy są lokatorzy w domu (ja, żona i 4-latek - co oznacza że nie jest cicho) zaczynają się kłopoty: gdy nie ma nikogo w salonie (miejsce gdzie jest terrarium) zdarzy się mu wyjść, gdy ktoś jest w salonie (ale wszedł tam odpowiednio cicho) to zdarzy mu się też nie uciekać. Najbardziej wrażliwy jest na odgłosy z oddali, np. z kuchni. Także długo miałem sprawdzoną metodę karmienia: wejść po cichu do domu i od razu pod terrarium żeby nie zdążył uciec i coś mu wrzucić. Jeżeli nie był mocno zaskoczony to udawało mu się upolować. Niestety karaczny tureckie to piekielnie szybkie bestie i zazwyczaj instalowały się między ścianką a terrarium (na zdjęciu widać drucik do wyciągania ich).

- prace w terrarium - agama ucieka

- stosowałem metodę z zasłanianiem terrarium, ale niezbyt na długo bo zasłaniałem wtedy wentylację a chciałem tego uniknąć. Przez moment miałem wrażenie że działała bo widziałem że siedziała wtedy przy lokatorach w salonie. Niestety nie działało to na wspomniane hałasy z oddali

- stosowałem metodę z siłowym (nie za ogon, tylko wyczekiwałem moment kiedy mogłem go zabrać) wsadzeniem do miski wraz z robakami. Metoda zadziałała na 2 karmienia. Po 3 próbie odpuściłem gdy chciał uciekać z miski (nie miał możliwości) i obawiałem się też wyziębienia w pokoju, ale trwało to też ok. 15-20 minut może...

- podawaniem witamin w zasadzie jest niemożliwe gdyż wycelowanie w moment kiedy on zje coś graniczy z cudem. Potem chodzą robaki obsypane wapniem itp. Wówczas szybciej umierają, a też w pewnym momencie liczyłem na to, że robaki któe wyjdą same np. w ciągu dnia gdzie wszyscy w pracy, zostaną skonsumowane (na podstawie wyliczeń pozostałych robaków w terrarium raczej rzadko się mu to udaje)

- ucieczka wygląda tak, że gdy nastąpi jakiś dźwięk w tle (np. wspomniana kuchnia) to agama zeskakuje, jeszcze jakieś rozpoznanie i ucieczka albo pod wyspę ciepła gdzie ma główną i najczęstszą kryjówkę, albo do domku na którym lubi też siedzieć (domek znajduje się w miejscu gdzie na zdjęciu jest plastikowy pojemnik z robakami tylko był tymczasowo wyciągnięty)

- powrót "na miejsce" wymaga ciszy, która rzadko wtedy następuje bo zazwyczaj ktoś jest w domu i ciężko by się skradać, a bestia jest i tak przebiegła na tyle, że i to nie pomaga. Po prostu dłuższy odcinek czasu musi być spokój żeby wyszła i to też "wieloetapowo", np. wychylenie głowe, wyjście przed kryjówkę i dopiero wspinaczka na wyspę lub domek itp.

 

Dodam jeszcze może moją ostatnią 'refleksję' odnośnie UVB. Tak jak wspomniałem wiem, że jest o tej wartości 10.0, a w tej chwili nie potrafię podać mocy. Gdzieś na FB czytałem, że gdy ktoś założył świetlówkę to agama zrobiła się bardziej ruchliwa. U mnie ta żarówka UVB jest w takiej osłonie aby nie "walić po oczach" w salonie i tylko wąskim takim przesmykiem świeci w kierunku większej części terrarium, jednak zaraz za nią jest żarówka grzewcza... może złe naświetlanie UVB? Jednak zweryfikowanie tego nie będzie łatwe bo to wymagałoby przebudowy dość poważnej. Co o tym sądzicie?

 

Dobra - trochę się rozpisałem, mam nadzieję że coś z tego zrozumiecie bo to chyba tylko najbardziej podstawowe informacje, które w razie potrzeby moge rozwinąć z szerszym uzasadnieniem. Pisałem z pracy, trochę na raty więc mogłem coś pominąć zapomnieć to poproszę o wskazanie braków :wink:

 

Pomóżcie proszę, bo mam wrażenie że agama nie czuje się zbyt komfortowo u nas i nie wiem czy zwalać winę na to, że takie przypadki (nieoswajalne) się zdarzają, czy po prostu czekać ale sam nie wiem na co? Najgorsze czy aż zacznie jeść :neutral:

 

Załączam dosyć swieże (ok. tygodnia) zdjęcia terrarium z rozpisanymi temperaturami w dzień oraz samego Sektora... :wink:







© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.