Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


mrspin

Użytkownik od 09 kwi 2014
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sty 05 2015 12:52

Moje tematy

Przygarneliśmy żółwia - długie opowiadanie

09 kwietnia 2014 - 20:10

Na początku chciałabym sie przywitać.

Mieszkam z mężem i 4 letnią córką w Anglii.

Co prawda myśleliśmy nad zwierzakiem domowym ale decyzja była ciągle odkładana.

Na portalu społecznościowym znalazłam ogłoszenie o oddaniu żółwia.

Poczytałam Wasze forum i zdecydowałam zadzwonić.

Pojechaliśmy. Mieszkanie malutkie, akwarium 140 litrowe stało już nna podwórku.

Żółw w wiaderku z zimna kranówą. Obok sucha karma w pudełku.

Strasznie mi się go żal zrobiło. A kobieta jeszcze go wyciągnęła żeby nam pokazać. :(

Wg Niej wode wlewali mu prosto z kranu, nie mieli filtra , nie mieli grzałki, mieli światło ale niechcący sie stłukło podczas przeprowadzki. Wysepka do wygrzewania to był kawałek za małego plastiku mocowany do akwarium za pomocą zardzewiałych drutów , w lato wypuszczali go na ogród i raz na 3mce podcinali paznokcie.

Żółw ma podobno 5- 6 lat , 19,5cm x 16cm , kupili go w akwarystycznym jako młody osobnik.

Zdecydowaliśmy że Go zabieramy, wyskoczyłam do pobliskiego sklepu po miskę, przelałam w nią wodę z wiadra , zapakowałam tam żółwia, wróciliśmy do domu.

Przełożyliśmy Go do wyczyszczonego akwarium i zalaliśmy wcześniej "ustaną" ciepłą wodą.

Pojechaliśmy do akwarystycznego po grzałke, filtr i światło.

Z początku Dzidek wyglądał jakby nie potrafił pływać, siedział na dnie lub próbował podciągać się żeby złapać powietrze.

Nie chcieliśmy dawać mu tego wysuszonego żarcia, doczytaliśmy na Waszym forum, że mogą być dżdżownice więc nie zastanawiając się mąż wykopał kilka. Wciągnął je przysłowiowym nosem :) .

Nabrał sił i zaczął pływać i szaleć , przestawiać kamyki - których nie je - i korzeń na który sie wspina, widocznie nie spodobała mu sie nasza aranżacja ;) .

Zrobiliśmy tymczasową wyspę ale On za bardzo nie przepada za wygrzewaniem się, dziwne , czy mozliwe że skoro był wychowywany w tych trudnych warunkach - to się odzwyczaił?

Czasami słychać jakby świszczący oddech przy zaczerpywaniu powietrza.

Poza tym jest bardzo ruchliwy i często drapie się o korzeń.

Wkażdym razie cała rodzina szczęśliwa.

Zamiast tv - oglądamy Dzidka.

Najlepsze jest to, że nie chce już nawet spróbować suchego żarcia , za to uwielbia dżdżwonice, ślimaki, krewetki i mlecz :)

Planujemy założyc swoją chodowlę małych rybek, może krewetek, dżdżownic ;)

Chcemy dokupić roślinki i zrobić porządną wyspę.

Dzidek ma żółty brzuch z dwoma czarnymi plamkami przy samej szyji.

Przed nami - mamy nadzieję - długa przygoda z nowym członkiem rodziny :)

 

W razie pytań i obiekcji , liczymy na Waszą pomoc.

 

Pozdrawiamy

 

 

 

 

 







© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.