Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Ama_Amazonka

Użytkownik od 20 lut 2014
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lut 19 2020 21:24

#1593003 czy istnieją przepisy prawne zabraniające trzymania ptaszników i węży w miesz...

Napisany przez Ama_Amazonka na 20 lipca 2014 - 10:41

GPreptiles.... z całym szacunkiem, ale mnie do śmiechu nie było ani nie jest :) u mnie w bloku również nikt nie wie czego ile mam w domu, ale szpiegostwo i "mitologia stosowana" moich sąsiadów zasługuje na specjalne wyróżnienie. Mieszkam pod tym adresem już 14 lat, więc z racji chociażby kilku "pomocy sąsiedzkich" przy remoncie mieszkania czy wniesieniu akwarium ważącego ok 100kg, ktoś tam coś tam kiedyś widział, choć wtedy nie było jeszcze ptaszników. Listonosz, który mi przynosi paczki "z roślinkami" wie, że trzeba się z nimi obchodzić jak ze złotym jajem, a sam fakt, że zawsze do mnie dzwoni i dostarcza mi je osobiście, budzi kontrowersje. Plotki jak to plotki, rzeszły się dość szybko, a wścibstwo i ciekawość są karmą dla bujnej wyobraźni moich wiecznie "zawianych" sąsiadów. I tym sposobem jakimś cudem moja boaska rozmnożyła się przez pączkowanie do ilości miliona sztuk, zatem z pewnością trzymam w domu cale stado niebezpiecznych i zagrażających życiu "robali", i na pewno mam coś jeszcze, co tylko czeka w zakamarkach budynku, by wyskoczyć i pożreć wszystkich niczym "Obcy 8 pasażer Nostromo" :)

A teraz trochę na poważnie - otóż odwiedziłam komisariat i policja potwierdziła, iż spryskanie moich drzwi jest pogwałceniem mojej przestrzeni mieszkalnej (drzwi liczą się tak samo jakby ktoś wypryskał bez mojej zgody moje mieszkanie) i że takie czynności nie mają nic wspólnego z dezynsekcją budynku, bo nie tak się to robi, to po pierwsze, a po drugie - mieszkańcy powinni zostać powiadomieni przez administrację spółdzielni, że danego dnia o konkretnej godzinie będzie przeprowadzana dezynsekcja. Skoro widziałam kto to zrobił, oraz sytuacje z nękaniem mają miejsce już od dłuższego czasu, mogę złożyć zawiadomienie, które będzie traktowane jako popełnienie wykroczenia. Dodatkowo wulgarne wyzwiska oraz pogróżki są traktowane przez policję jako potencjalne zagrożenie. Bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia, w przypadku mojej alergii, byłoby już traktowane jako przestępstwo i wtedy sprawa potoczyłaby się jako karna, ścigana z urzędu, nie cywilna. Faktycznie powinnam wtedy iść do lekarza i na policję, zgłosić wszystko od razu, ale byłam w szoku i niewiele myślałam. Teraz, mimo braku zaświadczenia od lekarza, mogę złożyć "zawiadomienie o popełnieniu w/w czynów". Policja zajmie się tym w trybie postępowania cywilnego. Gdybym chciała założyć sprawę cywilną, niestety musiałabym zapłacić za wszczęcie postępowania, z tego co wiem - 300 zł.

Sąsiedzi, mimo usilnych prób zrobienia mi "kuku", roznoszenia petycji i szerzenia propagandy, najprawdopodobniej zostali poinformowani przez spółdzielnię, iż w świetle prawa mogą mi naskoczyć, póki co w bloku trochę ucichło....


#1588810 czy istnieją przepisy prawne zabraniające trzymania ptaszników i węży w miesz...

Napisany przez Ama_Amazonka na 08 lipca 2014 - 10:30

Mała aktualizacja - otóż byłam w Urzędzie Miasta biuro ochrony środowiska, tam gdzie rejestruje się Cites'owe zwierzaki, i dowiedziałam się jedynie, iż nie ma podstawy prawnej w/g której spółdzielnia mogłaby zmusić mnie do wydalenia zwierząt z mieszkania. Zwierzaki nie znajdują się na liście zwierząt niebezpiecznych, jest ustawa, która mówi o tym jakie zwierzaki są dopuszczone do obrotu i tyle. Byłam też w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii, rozmawiałam bezpośrednio z Powiatowym Lekarzem Weterynarii, który powiedział, że nie istnieją przepisy, które zabraniają chowu tudzież ograniczają liczbę posiadanych zwierząt w mieszkaniu, więc mam prawo trzymać w domu co chcę o ile zwierzęta mają zapewnione humanitarne warunki a Cites'owe posiadają odpowiednie dokumenty. Kontrola PIW może jedynie stwierdzić legalność posiadania i warunki chowu, nic więcej. PLW poradził też, aby zwrócić uwagę czy terraria/pojemniki są zabezpieczone tak aby zwierzaki nie uciekały - czy drzwiczki lub pokrywki nie są luźne, nie chodzi o zamki na każdym terra. W przypadku nalotu policji czy straży miejskiej nie mam obowiązku wpuszczenia do mieszkania, bo jedyną podstawą wejścia do czyjegoś domu jest nakaz prokuratorski.
Klinika Oaza może wystawić zaświadczenie, że zwierzaki są pod opieką lekarską, są trzymane w odpowiednich warunkach a terra są odpowiednio zabezpieczone.
Generalnie - panie sąsiadki i cała banda ograniczonych umysłowo mogą sobie pisać listy i do Prezydenta RP, ja nie zamierzam się poddawać i będę walczyć z zabobonami. Nikt nie zmusi mnie do rezygnacji z pasji... :)


#1587495 czy istnieją przepisy prawne zabraniające trzymania ptaszników i węży w miesz...

Napisany przez Ama_Amazonka na 03 lipca 2014 - 21:19

Witam,
mam pewien kłopot i może Wy będziecie mogli mi pomóc. Czy są jakieś przepisy prawne, które zabraniają trzymania w mieszkaniu, w bloku mieszkalnym, zwierząt takich jak ptaszniki, węże czy skorpiony - mam na myśli zwierzęta dopuszczone do handlu w Polsce. Albo inaczej - co nakazują obowiązujące przepisy w związku z posiadaniem takich zwierząt. Otóż mam problemy z sąsiadami, którzy szantażują mnie policją oraz spółdzielnią mieszkaniową w związku z moją domową hodowlą. Mam ok. 40 ptaszników (w tym brachypelmy z papierami), 10 skorpionów, węża boa constrictor (samica, z papierami, zarejestrowana pod moim adresem), kilka małych zbożówek, gekona leśnego i żabę rogatą. Dwa dni temu w bloku były zbierane podpisy pod petycją przeciw mojej osobie, żeby spółdzielnia wydała mi zakaz trzymania takich zwierząt. Całą akcję rozdmuchuje moja sąsiadka "zza ściany". Mieszkam na 6 piętrze w bloku, w którym znajduje się 200 mieszkań. Mieszkanie mam wykupione na własność. Poszukuję informacji prawnych jak mogę się bronić i jak mam się zachować, gdy przyjdą mi tu przedstawiciele spółdzielni. Dodam, że nie jestem lubiana w budynku przez bezrobotne babcie oraz panie którym "w życiu nie wyszło". Często znajduję na drzwiach karteczki w stylu "damulka, paniusia", wulgaryzmów i pogróżek nie będę cytować.
Co w tej sytuacji mam zrobić?
Będę wdzięczna za wszelkie porady.

Pozdrawiam,
Magda Ama Amazonka


#1532438 Uwaga na włoski parzące!

Napisany przez Ama_Amazonka na 21 lutego 2014 - 14:54

zauważyłam, że podobnie jak w akwarystyce, są dwa fronty... brać czy nie brać na rękę..? akwaryści tłuką się w kwestii mieszania biotopów tudzież karmienia ryb mięsem stałocieplnych. Lecą wyzwiska, ostre komentarze... pytanie tylko... po co ? Na temat akwarystyki rozpisywać się nie będę, choć sprostuję, iż wspomniane przeze mnie Hoplias aimara wolf fish, mierzące ponad metr cielska, mają taką siłę nacisku szczęki, że mogłyby zrobić krzywdę, jednak takie wypadki zdarzają się jedynie z głupoty ludzi chcących popisać się w internecie, jakich to mają "kilerów". Niestety tak szczute ryby stają się nerwowe, w wyniku czego mogą zaatakować. Hoplias aimara z natury jest nieprzewidywalny, jednak większość średniej wielkości wolf'ów da się ogarnąć bez pogryzień w paluchy. Wbrew pozorom, są to bardzo spokojne ryby, które ciężko jest wkurzyć, ale są zdolniachy, które to potrafią :P

Co do włosków parzących - mój pierwszy bezpośredni kontakt z ptasznikami to była wizyta u kumpla i 8 godzin obserwacji, karmienia itp Zabawa z wylinką i nie umycie rąk.. niestety skończyło się swędzeniem skóry twarzy, nauczka na przyszłość. Drobna wysypka pojawiła się tylko dlatego, że mam bardzo suchą i wrażliwą cerę, obecnie nic z moją skórą się nie dzieje.. moje ptaszniki nie wycierają swoich włosków parzących gdy się do nich zbliżam, podlewam im wodę lub karmię. Pamiętam też o tym, aby zawsze umyć ręce :P

Uważam, że temat włosków parzących jest ważny, dlatego postanowiłam go odkopać. Wiem, że doświadczeni w temacie maja wiedzę w jednym palcu, niestety wielu początkujących, w tym ja, może popełniać błędy które nieciekawie się kończą i zniechęcają do tego pięknego hobby.


 




#1532258 Uwaga na włoski parzące!

Napisany przez Ama_Amazonka na 21 lutego 2014 - 00:31

psycho1996, 20 Feb 2014 - 14:49, napisał:

Widzę, że kolega zapomniał wspomnieć o najważniejszym: http://www.ptasznik.pl/czy-mozna-brac-ptasznika-na-reke

 

zgadza się - zdecydowanie masz rację. Niemniej jednak chomiki również nie są zwierzątkami do miziania :P do miziania służą pluszowe misie :D
Co do ptaszników - są piękne, budzą zachwyt ale i respekt. Kiedyś miałam ogromną fobię i widok pajęczaków po prostu mnie paraliżował... zaczęłam oswajać swój lęk, początkowo zdjęciami, dużo czytałam, oglądałam programy na Animal Planet czy Nat Geo Wild. Potem zdecydowałam się na wizytę u kumpla, który ma 115 ptaszników... dotknięcie terrarium, potem karmienie...dotknięcie zwierzęcia było ostatnim krokiem do przełamania fobii. Może głupim, ale skutecznym. Dziś ptaszniki towarzyszą mi w domu, podziwiam je, uwielbiam obserwować, ale nie zakłócam ich spokoju i nie narażam na zbędny stres.
Włoski parzące - bo o tym jest ten wątek - podczas pierwszego kontaktu z terrariami dały mi się we znaki i to ostro... miałam w ręku wylinkę, kompletnie nieświadoma konsekwencji... na szczęście skończyło się na swędzeniu i drobnych kropkach wokół nosa. Moje ptaszniki nie wyczesują się na mnie, może dlatego, że ostrożnie wykonuję wszelkie czynności przy terrarium. Jednak pierwszy, nieświadomy kontakt pozostawi wspomnienie na długo...






 


czeplin79, 20 Feb 2014 - 21:12, napisał:

pamiętajmy , pajęczaki na wolności po coś włoski , jad, miały. Często na forum czytam o rożnych gatunkach zwierząt ;)  mam od małego, jest oswojony i przyzwyczajony do mojego zapachu itd. pamiętajcie to tylko zwierze i instynkty ma , nawet te urodzone w niewoli, mam kilkanaście ptaszników 2 skorpiony, ślimaki, żółwia itd. wszystko siedzi w terra a do manipulacji tylko pęseta, a nie jestem już laikiem , na rączki tylko kotek i piesek ;)  resztę karmimy, dbamy i podziwiamy , wtedy na 100% nie będzie wizyt u lekarza i drastycznych fotek

 

ja od lat mam akwaria... hoduję dzikie, duże ryby drapieżne z Ameryki Południowej (odłów, nie z hodowli)... są oswojone, ale nie oznacza to, że ich instynkt łowcy poszedł spać - zasada ograniczonego zaufania jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;) Ptasznik może ukąsić a np. Hoplias Aimara zeżreć palec.... :) Każdy drapieżnik to po prostu drapieżnik, nieważne czy to ryba, ssak czy pajęczak. Hoplias'a aimara nie posiadam, ale mam inne hopliasy (wolf fish), dokładnie 5 sztuk. 

hopek.jpg delikatne_szczypnięcie.jpg

 




#1532012 Ama Amazonka przedstawia się :)

Napisany przez Ama_Amazonka na 20 lutego 2014 - 17:11

Witam wszystkich,

 

jestem tu nowa, zakręcona akwarystka, pajęczara i posiadaczka 4 małych węży zbożówek :) W akwarystyce siedzę od lat, trzymam Południowo-amerykańskie predatory (erythrynidae, hoplias, wolf-fish ), zbrojniki i kąsacze (płaskoboki). W terrarystyce dopiero raczkuję, fascynują mnie ptaszniki, węże (raczej z tych mniejszych) i płazy np. żaba rogata - liczę na pomoc koleżanek i kolegów bardziej doświadczonych i równie zakręconych jak ja :P

oto kilka z moich piękności: ptasznik białokolanowy, Lasidora striatipes i jedna z moich 4 zbożówek, każda jest inna, w tym jedna "snow" :)


biało-kolanowiec.jpg ptasznik białokolanowy.jpg L-s.jpg Lasiodora_striatipes.jpg kosmita01.jpg


pozdro,

 

Magda Ama Amazonka









© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.