JOTJOTOWSKI

Mam 8 gekonów płaczących i jeszcze nigdy nie zaobserwowałem żeby jedzenie rozrywały. U moich jest tak jeśli jakiś ma w pysku coś większego to raczej chowa się przed innymi i stara się sam to skonsumować. Takie duże karaczany mogą stworzyć problem ale jeśli jest to sytuacja awaryjna tzn. przez kilka dni nie masz mniejszych, to możesz takie podać ale lepiej jest wtedy obserwować co się z gekonem dzieje.

Tak tylko pomieszczenie nie jest małe a do tego pełno jest tam starych mebli, kartonów itp więc znaleźć go będzie ciężko. Dzisiaj przed południem widziałem go po raz drugi jak siedział na terrarium. Nie wiem może on zrozumiał że źle zrobił i chce wrócić? ;D Zanim zdołałem coś zrobić on uciekł

W terrarium jest kryjówek dużo. Też myślałem że może się gdzieś schował ale ja jestem pewien że uciekł. Właśnie pój godziny temu widziałem go na półce ale zanim zdążyłem cokolwiek zrobić on zwiał. Gdybym go nie widział to nie napisałbym w ogóle nowego tematu.

I środowisko życia też nie jest takie samo. Płaczki lubią roślinki, dużą wilgotność, cziczaki natomiast bardziej skalisty wystrój.

Karaluchy rozmnażają się tylko przy wysokiej wilgotności więc pewnie w piwnicy, łazience, kuchni. Karaluchy szukają też ciepełka więc wchodzą do domów. Świerszcze wolą inne warunki.