agnes48699

lepsze mam pytanie... co sie stanie, jak przed chwila zladl liscie sukulenta? byl na wolnosci i znalazl liscia grubosza, ktory wlasnie spadl z drzewka (to drzewo szczescia sie inaczej nazywa). zeby sie nie otrul... nie bylo mnie w domu, nawiał z terra.

kolko ma, ale nie umie w nim biegac zupelnie. takie najwieksze jakie w ogole bylo w sklepie, druciki przelozone tekturką. lekko chodzi.

moze powinnam mu kupic talerz do biegania? kolka nie kuma.

terra ma dwa - jedno 40x40 a obok przechodzic moze tunelem do drugiego 100x40cm. Jedno ma z kocim zwirkiem, drugie z kocem polarowym. Jak pobrudzi koc, to piore. w terra sie nie zalatwia. Lubi mi na parkiet, na wycieraczke. w niewoli nie wydala - strajkuje chyba ;P

zgubil znow 2 igly.

Uznalam, ze jesli mu wypadlo pare igiel to jest bardzo zle - tak przeczytalam na ktorejs ze str www o jezach, ze jak doroslemu jezowi igly wypadaja, to jest chory. ze tylko male moga je gupic podczas quillingu.

nie wiem jaka ma temperature, bo nie mam termometra. w domu jest 23-24 normalnie, do tego ma lampke z zarowka 40 wat ktora swieci z gory z wysokosci ok. 30cm na bok, nie pod katem prostym. rozumiem, ze mam tam wlozyc termometr i sprawdzic? termostatu tez nie mam. nie wiedzialam, ze musi byc ;/

karma royal canin baby kitten o ile dobrze pamietam. robaki mączniki, ale kupie też inne, skoro mowicie, ze te sa tłuste. chociaz wierze, ze mu sie ten tluszcz przyda jak tak sie luszczy.

dzis jestem z niego dumna  bo skoro nawiał i zrobil pare kolek po domu i kup to juz niezle. i drapie za zaslona. gorzej ze zjadl sukulenta... (!)

mi sie wydaje, ze ta zarowka moze byc powodem luszczenia sie skory. ma 40watowa, ale jest blisko niego. wzielam ja teraz duzo wyzej. przeciez jak zwierzakom za cieplo zima, potrafia liniec...

myszki nie dam:( kocham myszki i chomiki, nie dam rady, moj chlopak jeszcze bardziej... wiec odpada. psychicznie stac mnie tylko na maczniaka...

zrobie tak. poczekam troche i zobacze co sie dzieje, jak ma lampe wyzej. zrobilam mu wieksze terra. jest teraz na kocyku a nie na żwirku. Biore go na rece, w kocyku i bez. Fuka, ale glowe pokazuje. Wyrywa sie z rak, ale jak juz pozwole mu przejsc sie po podlodze, zaraz sie kuli albo wchodzi pod kanape...

jez kurczaka nie chcial.

wyluskalam mu tran z kapsulek do jedzenia, moze sie naoliwi troche od srodka?

najgorsze ze nie moge mu pazurkow obciac z przodu. Z tylu sie udaje na raty. raz jedna noge, raz druga jak zwiesi wtedy nie kuma, ze mu te noge ruszam. Ale zeby lapke przednia dostac od niego nie ma opcji - od razu sie w kule zwija i nie ma łapek. A pazurki rosna z przodu. Jak to zrobic?!

a, dzisiaj zgubil jedna igle. wiecej nie widzialam. kocyk ciemny, wiec biale igly widze. zobaczymy jak bedzie jutro.

boje sie ze jak do weta pojade autobusem to sie zaziebi...

dobra, pojde do weta. macie kogos godnego polecenia w wawie? ile taka wizyta moze kosztowac?