przemkowbp

Dziękuję Pani Marto za zainteresowanie. Jeżeli chodzi o zimowanie to była podjęta próba zimowania ale agamka nie poszła spać. W chwili obecnej raczej nie chciałbym ryzykować podjęcia kolejnej próby zimowania ze względu na bardzo rzadkie robienie kupy i fakt iż agama nie jadła sama ponad 2 miesiące. W chwili obecnej agama jest karmiona przymusowo przez tydzień ale od jutra chcę zrobić 2-3 dni przerwy w karmieniu. Jak zacząłem ją karmić to raz zrobiła kupę dosłownie o długości 2 cm. Jeżeli chodzi o badanie krwi i zrobienie USG to nikt u mnie w mieście nie jest w stanie mi tych badań wykonać. Najbliżej mam do lublina (140km w jedną stronę) i znalazłem dzisiaj weterynarza właśnie w lublinie więc jutro miałem do niego dzwonić w sprawie badania krwi (może ktoś dodatkowo wyrazi opinie o specjaliście którego znalazłem: http://wetkaman.w.interia.pl/uslugi.htm ). Jeżeli chodzi o dominację to raczej problemu nie ma. Obie agamy potrafią się dosłownie przytulać do siebie, wygrzewać razem a nawet spać jedna na drugiej. Może parę razy się po przepychały ale było to naprawdę sporadycznie.

Tak tak w sumie dopiero po napisaniu domyśliłem się, że to nie było do mnie . 

Chorybzda to "Strzała" a druga "Gwiazdorka" - córka wymyślała imiona

Wszystko się zgadza a lekceważyć nawet nie próbuje tym bardziej, że już 2 miesiące walczę z problemami. Najgorzej, że oprócz opisanych badań jakie wykonałem nie jestem w stanie wykonać u siebie w mieście czegoś więcej. 

Natomiast nastąpił przełom, agamka zrobiła małą kupkę i była wyjątkowo aktywna w dniu dzisiejszym. Próbowała już nawet coś sama upolować - a mianowicie sznurówkę od buta Może troche wydobrzeje

Kąpiele robione są codziennie i w niczym niestety nie pomagają.

Kupka ostatni raz była po lewatywie tj na początku grudnia ale w sumie czym ta kupa ma być zrobiona skoro gadzina nie jadła dwa miesiące? Badanie kału wykluczyło pasożyty.

Witam ponownie

Zgodnie z sugestiami Pani Ewy w dniu dzisiejszym dieta została zmieniona na gotowanego kurczaka. Najgorsze jest to, że po kilku dniach zero poprawy a wręcz po przymusowym karmieniu chyba jeszcze bardziej mojej podopiecznej obrzydło jedzenie  

Coś czuję, że moja agama jest zaczopowana a boję się robić znowu lewatywę... może ktoś z forumowiczów jest w stanie obejrzeć zamieszczone przeze mnie zdjęcia RTG w pierwszym poście ???