alice86

Hej

Pisałam tu wcześniej z powodu połknięcia kamienia przez mojego aksa. Wszystko już było ok. Ostatnio pływał dziwnie na boku lub leżał na plecach, to włożyłam go do lodówki. I dzisiaj zobaczyłam, że ma czerwone łapki. Czytałam tu na forum o chorobie, gdzie aksy właśnie mają czerowne m.in łapki. I tu moje pytanie: czy to to czy niepotrzebnie panikuję? 

Zdjęcia nie są najlepsze niestety i nie oddają rzeczywistego koloru, ale może pomogą. Postaram się zrobić jutro lepsze.

Witam

Otóż od niedługiego czasu mam aksika. Wzięłam go od znajomej bo jak stwierdziła ''już go nie chce''. Czytałam na temat tych zwierzaków i prześledziłam forum, ale nadal jestem początkująca. U tej znajomej aks nie miał jakoś super, a że żal mi było zwierzaka to go przygarnęłam. I tutaj pojawiają się problemy. Coś jest z nim nie tak. 

Aksica ma około 2 lat. Do tej pory nie widać po niej było, żeby była chora. Teraz jednak schudła, nie zawsze zjada to co jej dam. I co najważniejsze, coraz częściej jest sytuacja, że leży na plecach i się miota po akwarium, jakby nie mogła się odwrócić. Martwi mnie to. Kiedy była jeszcze u znajomej miała na brzuchu czerwoną plamę - potem jej nie było, a teraz rano widziałam lekko czerwoną kreskę. 

Dodatkowo z jednym okiem nie jest najlepiej - to akurat ma od dłuższego czasu. Ta znajoma mówiła, że jak się miotała po akwa to sobie je uszkodziła, ale przekonywała mnie, że pytała o to oko i że wszystko w porządku - no mnie nie wydaje się w porządku. Właśnie, zapomniałam dodać przy pisaniu o czerwonej plamie na brzuchu, że wtedy miała wrażenie jakby coś w tym brzuchu miała, bo było jakby wybrzuszenie na nim - tak mi się wydawało. Skrzela ma ładne, czerwone.

Może napiszę coś o warunkach. Więc jest tam napowietrzacz, żadnego żwirku nie ma - są tylko bardzo duże kamienie - większe od niej. Ale wiem, że poprzednio w akwa żwirek miała. Akwa jest na razie małe jak dla niej, ale chciałam ją już mieć u siebie i zresztą tam miała takie samo. Oczywiście kupię jej większe, ale na razie musi takie być. No i nie jest w żadnym roztworze - odstana kranówka. Znajoma mówiła mi, że ona trzymała aksicę też w kranówce, bo jak jej zrobiła roztwór to skrzela zbladły i były bardzo małe. Raczej jej nie wierzę widząc w jakim stanie jest zwierzak, ale piszę co mi mówiła, wszystko może być ważne.

Proszę o pomoc, jeśli jest chora chciałabym ją uratować.