alice86

Nie no, teraz wgl nie widzę nic czerwonego. Siedzi w akwiarium i zaczął jeść - wreszcie, bo po tym kamieniu nieźle schudł. Chyba wreszcie wyzdrowieje

Byłam u weterynarza. Powiedział, że nie ma doświadczenia z aksami, ale pogadałam z nim, powiedziałam też co wyczytałam tutaj. Dał mu lek. Zmieniło się chyba na lepsze, bo łapy nie są już tak czerwone, ogólnie cały jest bledszy. ''Kreski'' na łapkach nie są jużtak widoczne.

Polecam iść na Start i znaleźć Pana, który sprzedaje traszki i zapytać o aksy. Ja byłam z koleżanką jak chciała kupić i on od swojego kolegi, który hoduje jej przywiózł. Ze świadectwem. Nie wiem czy jeszcze tam jest i czy będzie miał taką możliwość, ale polecam zobaczyć

A dzwoniłaś do Roberta1108? Jeśli nie, to zadzwoń.

Mój aks też leżał na boku, potem na plecach i się nie ruszał jak połknął kamień. Nie połknął Twój jakiegoś? 

A jak zmieniałaś wodę temu choremu to ruszał się jak go brałaś w ręce? 

Spróbuj zrobić jeszcze raz zdjęcie i jakieś wrzuć, bo trudno tak tylko z opisu stwierdzić czy to choroba, a gdzieś widziałam posty o aksach, które chorowały i miały właśnie czerwone łapki m.in. 

Najlepiej zrobisz jak zadzwonisz do Roberta1108 i opiszesz sytuację. Sama dzwoniłam, bardzo mi pomógł, więc od niego z pewnością się dowiesz co robić ; )