Witam,
od dwóch tygodni (16.09.2013) jestem posiadaczką młodziutkiego samczyka Agamy Brodatej (21 cm, sprzedawca określił wiek na 3 miesiące), gada zakupiłam na targach zoologicznych we Wrocławiu. Zakup był zaplanowany więc Leoś trafił do nowiutkiego w pełni wyposażonego terrarium , spełniającego wszelkie wymogi: świetlówka uvb, czujniki temperatury, ceramiczny nagrzewacz itp. Agamka ma całkiem spory apetyt więc pokarm jest jej dawkowany, dostaje świerszcze, raz w tygodniu maczniki ale tylko białe z wylinki i zaledwie 3 sztuki, chetnie je bazylię, figę, kiełki, i liscie mniszka.Na forum wyczytałam że nalezy oddać do badania kał jaszczurki by wykluczć pasożyty, mimo że nic nie wskazywalo na ich obecnośc zaniosłam kał do badania. Niestety dzisiaj odebrałam telefon z informacja iz gadzinka jest mocno zarobaczona Kokcydiami i szczerze powiedziawszy ręce mi opadły jak przeczytałam procedure dezynfekcji terrarium. Zrobione ze styropianu półeczki i ściany nie ułatwiają procesu dezynfekcji.Jestesmy nadal na etapie oswajania sie z nowa rzeczywistością a tu należy wyprowadzić lokatora do kolejnego terrarium. Staram się załatwic jakies puste akwarium, ale nie wiem czy to dobry pomysł? Jak mam zapewnić agamce w takich warunkach odpowiednie naświetlenie i temperaturę? Cały osprzęt jest przytwierdzony do terrarium. Zachowanie Leośka nie wskazuje na chorobę, wypróżnia sie codziennie, ma apetyt, pieknie pije z zakraplacza, namiętnie włazi pod świetlówkę - wspina się na kratkę która ma za zadanie rozpraszać światło i siedzi tuz przy świetlówce, nie wiem czy to normalne. Jutro jedziemy do weterynarza, zobaczymy co będzie, prosze o wsparcie i porady, nie mam pojecia jak mam sobie poradzić bez terrarium przez okres odrobaczania ![]()


Znajdź zawartość
Kobieta

